niedziela, 3 marca 2019

rach ciach i marzec.

Marzec. Nie wierzę. Przegapiłam moment przejścia.
Jakoś tak mentalnie utknęłam w lutym a nawet w styczniu.
a przecież za oknem wiosna, tulipaki i inne zielone wyłażą na potęgę i trzeba zrobić porządki wokół chałupy. Wypada, że dziś i jutro te porządki. Tymczasem w nocy był mróz. o zgrozo i teraz nie wiem
czy zdechły, czy nie zdechły?? czy ten mróz to norma, a ten majowy to koszmar.
Wiosna.
Umyłam okna w kominkowym, by powiesić firanę piękną ręcznie robioną.
Przesadziłam dwa kwiatki. Amarylisa i bulwę afrykańską, które nagle ruszyły z kopyta
w starej ziemi już wyjałowionej. teraz będą miały co żreć. czekam na wybujałe kwiecie.
Spakowałam ostatnie ozdoby świąteczne. Zafoliowałam siankową choinkę, która jeszcze stoi
 w pracowni. Wiosna przecież i trzeba zmieniać wystrój. Przyglądam się jakie sprawy zostały po remoncie do wykończenia i całkiem sporo się uzbierało, od szkła hartowanego w kuchni z wydrukiem chałup szachulcowych, przez kafle szachulcowe, wymianę okna w łazience, pomalowanie parapetów, blatów drewnianych i zabezpieczenie starych cegieł również w kuchni.
po zrobienie mebli i przemeblowanie. Na uporządkowaniu garderoby płętując.
Zwieńczenie 10 lat remontów a zwłaszcza dwóch ogromnych w ostatnich trzech latach, nastąpi
w wakacje. Zapisuję co, gdzie, za ile i zakupujemy półfabrykaty, przyglądam się różnym rozwiązaniom. szukam szafki na buty ale tak sobie myślę, że jest dużo starych dech w oborze
i wielu chętnych do roboty stolarzy.
...
jest o czym myśleć prawda.
Nie potrzebuję się zajmować starymi dziadami w telewizji,

Matkajadwiga z ręką w gipsie sobie pojechała wczoraj. Cisza, spokój, można robić co się chce i jak się chce, bez upierdliwej częstotliwości gderania w tle oraz brazylijskich seriali.
Szkoda, że kolejnego tygodnia nie mam na samotne odpoczywanie. lubię to. najbardziej.

***
Czas też nastał na napierdalanie na szefów.
Szef tak zareagował na moją małowyniosłą sylwetkę niosącą mu info o zwolnieniu:
 - co ci jest?
- wywaliłam się na stoku
- to trzeba było siedzieć w domu.
W domyśle nie umiesz jeździć, to siedź na dupie, bo konsekwencje  ponoszą wszyscy pracownicy tej przecudnej, zajebiście zarządzanej instytucji.
A potem w kolejnej rozmowie telefonicznej(dzwonił codziennie!!!) dorzucił
- ja też miałem iść na zwolnienie ale nie mogę(z wyrzutem)
W domyśle jestem odpowiedzialny, zawsze na stanowisku, empatyczny, zawsze wygrywam konkurs na pracownika roku, jestem gotowy poświęcić zdrowie, życie i rodzinę W PRZECIWIEŃSTWIE DO CIEBIE.


*
A w teatrze.
I już się miałam zatrzymać na porządkowaniu przestrzeni wokół w moim gabinecie
zwłaszcza, bo od września się ogarnąć nie mogę, 
a tu nagle zaproszenia, festiwale...a z młodymi też bym mogła się przyłożyć i pojechać na mój ukochany festiwal do Goleniowa. No nie wiem, nie wiem. się zastanowię się.


PS
Połączenie kolorystyczne niebieskiego z brązem (takiej starej skórzanej torby)mnie kręci ostatnio.
i łazi za mną wszędzie, w meblach, w obrazach, w ciuchach...






14 komentarzy:

  1. Mam dola i brak pomyslu na komentarz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a czy tan dół to z powodu zazbytniego przesuwania się czasu???
      zjedz coś dobrego.
      kup sobie coś ładnego
      a najlepiej idź na spacer ...chyba że pogoda marna.

      Usuń
  2. Niebieski z brązem to ciekawe połączenie. Ja lubię np. szary z delikatnym różem:)Sytuacji, kiedy szef robi z siebie ofiarę nie znoszę. Jak musi iść na chorobowe, to musi, a nie chory siedzi w pracy i pewnie wszystkim życie uprzykrza.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. szary z różem pudrowym! mniam pyszne połączenie, takie eleganckie. szary jest dla mnie coraz piękniejszym kolorem już nie tylko tłem.

      Usuń
  3. Ach Ci szefowie wrogowie... nie wiedzą co plotą. Odpoczywaj :) rób co uważasz za słuszne, miej przyjemność z życia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. staram się ale ogólnie rzecz ujmując nie jest dobrze obiektywnie nie jest dobrze dlatego sie odłączam, wyłączam i szukam miejsc dobrych....

      Usuń
  4. Czas jest podły - jak się nie zorientujesz, to już następny miesiąc

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. prawda. ale to chyba też nierówny odpływ czasu...nierówny upływ ;-) zwłaszcza.
      zlewa się też, to wszystko za oknem.

      Usuń
  5. A mnie się marzy zmiana kolorów w salonie, ale chwilowo Młoda jest najważniejsza.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no to latem se pomalujcie zgodnie z tradycja, że wakacje są od remontów ;-)

      Usuń
  6. Tak czekałam na wiosnę, tylko kompletnie zapomniałam, że wiosną pylą drzewa.. Szlak. Katar sienny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja nie czekam...ja się boje że nawet nie zauważe...

      Usuń
  7. tak, ten mix kolorów jest super :)

    OdpowiedzUsuń

nie musisz Czytaczu ale możesz ....