Jeśli cały rok planuje się przebywanie w domu podczas wakacji, dokańczanie jego wnętrza, malowanie mebli, przebudowę ogrodu, to teraz ciężko się z takimi planami rozstać, prawda?
Tym czasem muszę stąd wyjeżdżać. dobrze mi to robi. najlepiej w sekwencjach co 5 dni na trzy dni.
Co za ironia losu!?
Byliśmy na koncercie Dead Can Dance w Warszawie i spędziliśmy cudowny czas z przyjaciółmi, choć krótko i przyjemnie obsługiwał nas hotel i wreszcie sam koncert przejmujący i piękny.
Jeszcze pochłania mnie praca w teatrze i sprawy związane z zatrudnieniami i odejściami
z rozliczeniami, papierami, planami na 2020(i to jakaś kompletna abstrakcja jest i tego się wręcz boję, boję się żeby kogoś nie rozśmieszyć...)
Sprawy trudne i wyczerpujące nerwowo a jakże.
...
Wyjazd w góry w środku lipca, powrót na trzy dni i wyjazd w góry w przełomie miesięcy.
Wyjazdy w góry hurtem w nagrodę i na lekarstwo.
Powolna zmiana rytuałów i praca nad sobą. Żeby nie oszaleć.
Dziś zaczynamy sezon rowerowy. Czy ja tego chcę??
Nie bardzo... ale muszę. W ogóle nie bardzo chcę.
i angielski jeszcze został do końca tygodnia.
zajmuje głowę. zajmuje myśli.
ciepło. upalnie. Afryka się przeniosła. Nie narzekam zawsze chciałam do Afryki.
ps
Dziś rano minął drugi tydzień.
Miej przyjemność z realicacji planów, a Afryka wciąż zaskakuje... w górach, pośród drzew, to się da unieść :)
OdpowiedzUsuńowszem góry mnie ratują i za górami tęsknie. zawsze.
UsuńDwa tygodnie to i dużo i mało....trzeba więcej czasu. Góry raczej dobrze robią o ile lubi się chodzić pod górkę. Kiedyś chodziłam namiętnie, ale teraz kolana szwankują i tłumy takie, że uciekam w góry na Morawach. Nie odczuwam już wakacji jako szkolne i od pracy, ale też jest to czas remontów. jutro zmiana licznika prądu- kucie itp, a potem malowanie stolarki. Wprawdzie remont uciążliwy, ale je potem lubię patrzeć na tę świeżość i zmiany. Chciałabym, aby twoje plany zrealizowały się na bardzo duży plus. Należy Ci się jakiś porządny zastrzyk optymizmu.
OdpowiedzUsuńteż bym tak chciała...już mnie męczy szkoła i te przymusowe wakacje koniecznie latem...urlopy bezpłatne...jeśli w ciągu roku.
UsuńZawsze kochałam góry. z chodzeniem juz u mnie coraz gorzej ale jeszcze daję radę i chyba musze zmienić styl zycia.
Moze w tym takcie 5/3 ogarniesz i dom, i wyjazdy. Wilk bedzie syty i owca cala.
OdpowiedzUsuńNigdy nie przestaniesz liczyc dni, tygodni i lat. U mnie minely juz trzy lata.
Aniu na to liczę, na ogar i na odpoczynek.
UsuńOgar być musi, bo sprawy, które musimy załatwić w te wakacje. I nie ma zmiłuj.
To normalne Teatru, żal musi się wyźalić, smutek wysmucić. Przytulam 💕
OdpowiedzUsuńnormalnie musi
UsuńNajgorsze sa podobno pierwsze trzy lata... podobno...
OdpowiedzUsuńDobrze, ze planujesz te wyjazdy i dobrze ze beda krotkie ale za to wiecej, bo zawsze jest na co czekac i czym sie cieszyc.
już całe życie będzie najgorsze bez niej ...choć zdrowy rozsądek musi robic swoje.
UsuńOch, bardzo czuję, jak Ci ciężko...
Usuńnie wiedziałam, że aż tak bardzo.
UsuńZazdroszczę ludziom którzy nie przyzwyczajają się do futer. A może lekarstwem na całe zło będzie nowa kupa sierści, inna psiadupa ? Osobiście nie chciałam słyszeć o ŻADNYM kudłaczu ale przewrotny los zrobił swoje - mam i cieszę się, mimo, że po drodze doświadczyłam innych strat.
OdpowiedzUsuńhttps://www.olx.pl/oferta/oddam-psa-CID103-IDvn3dg.html?fbclid=IwAR2tSFBOriD9UTJZ5JckjtK3tbxc80NYhqP-VxzHoHIXf4hgcMiEOUfzroA
Jaga z miejsca bym brała każdą ilość małych Ern, bo brak fizyczny jest dojmujący ale z drugiej strony nic i nikt jej nie zastąpi i smutek musi się wysmucić
Usuńi Naczelnik nie chce...w ogóle.
No wiem, głupia rada, ale mówiłam że jestem beznadziejna w pocieszaniu. Może z czasem dojrzejesz do takiej decyzji. Mój mąż jak widział jak wyję po odejściu psicy od razu chhciał mi psa brać ale wtedy ja smarkałam mu w rękaw NIGDY WIĘCEJ.... ta... od września do marca
UsuńI ból wyboleć. Rozumiem Naczelnika.
Usuńmamy jeszcze kota Manka, który czeka i tęskni i płacze...jemu tez nie można tego zrobić.
Usuń