Wysypiam się i odpoczywam w poniedziałki, środy i piątki. no i jeszcze w soboty i niedziele !? w zasadzie, to dwa dni w tygodniu mam koszmarne fizycznie i po12 godzin, z kumulacją szkolno-teatralaną. NIE ma co narzekać, prawda? Piję kawę i zajadam ciasteczko owsiane w łóżku. .. staram się myśleć pozytywnie, zapisałam się na warsztat: Czakry i medytacja, kupiłam nareszcie kalendarz w empiku i pięknie wydaną książkę Słowiańskie Boginie ziół.
Słucham Radia nowy Świat i po prostu się zaczyna, się rozlewa wkurw nad wkurwami...
ale ja przecież, nie mogę już słuchać o ludziach na granicy...
ale teraz żubry i inne zwierzęta, umierają na granicy. ..
... zagrożone też są rysie, nie wróci niedźwiedź...
WYCINKA, rozjeżdżanie dróg... na naszych oczach [niezobaczymy, pisdzielce, to robią w kordonie wojskowym]: dzieje się BARBARZYŃSTWO, które nie działo się nigdy !!! nawet podczas wojny i okupacji. Wtedy właśnie szczególnie dbano o dziedzictwo narodowe, teraz rzad tutejszy je rozkrada... niszczy.. robi na nich kaskę i planowoWYCINA.
Kawa mi w gardle okoniem staje.
i ciasteczko owsiane...
Barbarzyństwo - dobre słowo...
OdpowiedzUsuńjedyne
Usuńmnie to wszystko okropnie smuci. Wczoraj poparzyłam podniebienie kawą i tak się męczę...
OdpowiedzUsuńmnie juz nic nie cieszy... o to paskudnie z tym podniebieniem. zazdroszczę Tobie miejsca na ziemi.
Usuńniektó®ych Polaków stąd wystrzeliłabym w kosmos, bo bywa, ze zatruwają życie mi i Irlandczykom, ale cóż... i tak jest dobrze.
Usuńniech wracają tutaj...
Usuń