niedziela, 10 kwietnia 2022

Święto wiosny.

 

W teatrze wystrój wiosenny ozdobiony pracami dzieci i seniorów: Kwiaty z krepiny na naturalnych patykach w pięknych kolorach. Jajka ze sznura bawełnianego: wykonane techniką nawijania na balon sznura bawełnianego, usztywniania go wikolem oraz malowane. No i absolutny hicior -  ekologiczne zające z papieru i butelek plastikowych.

a poniżej dowód na samodzielne działania : dzieciaki robiące zające z butelek plastikowych, oklejone papierem nasączonym wikolem i malowane na biało i potem jak się komu podoba. Może być w kwiatki, w stylu Alicji z krainy czarów(nieco upiorne)) a mogą być naturalistyczne(najbardziej upiorne). Poza tym robiły zające z gliny )) lubię te dziecięce projekty, nikt nie zrobi tak pięknych i oryginalnych prac.


... wstałam wcześniej, żeby posłuchać, czy nasz okoliczne wiochy i miasto okoliczne zawyło... a tak na prawdę Naczelnik gasił pożar w tym temacie, bo się jeden bardzo akuratny znalazł.  No to skoro już nie śpię, włączam telewizję też w tym celu a tu oczywiście, jakby mało było stresu i prawdziwej wojny, napierdalają od rana zdjęcia i muzę żałobną...  jaka żałoba trawa dwanaście lat?? warszawa w gestii  wojewody owszem zawyła... no to jeszcze niech bombowce przelecą, to będzie komplet dla naszych gości z Ukrainy. Część samorządowców zawyła ale sporo nie zawyło ... ja w ogóle pierwszy raz słyszę o syrenach w smoleńskie rocznice? syrenami czciliśmy wybuch Powstania Warszawskiego a nie żadne samolotowe katastrofy. No i narracja oczywiście, Narracja: że kreml zestrzelił samolot... wykorzystają tę wojnę, wycisną, jak cytrynę, dla swoich politycznych chorych celów. Co za ludzie.

[Co to jest za naród śmiercią i tarzaniem się w niej zachwycony. OTUMANIONY !!!  i może dlatego się Matcejadwidze usłyszało wreszcie trochę prawdy między oczy. zupełnie nieoczekiwanie].

 *** W domu trwają porządki, buty zimowe owszem wyczyszczone i do garderoby, ale kurtka zimowa jeszcze nie. Zimno jak diabli. Okna, i porządki zaczynamy od środy a skończymy pewnie w sobotę. Niedziela na odpoczynek, spacery będzie przeznaczona a poniedziałek obok aktywnego odpoczynku na jakieś prace ogrodowe. Dziś nade wszystko kredens w wiktuałami mam do przeglądu, Stoją katony ze słoikami własnej roboty dla rodzin ukraińskich...na słodko i na niesłodko. W tygodniu Naczelnik zatarga, gdzie trzeba. 

No i nie ma dziś aktywnego wypoczynku, bo deszcz ze śniegiem pizgają po oknach ...

22 komentarze:

  1. Bardzo mi sie podobaja Wasze wytwory, szczegolnie jaja. Oraz ja tez nie wyprawiam zadnych swiat, na szczescie moja mama nie jest fanatykiem. Moze zrobie jajka na sniadanie, ale na pewno nie farbowane i nie swiecone. Umylam tylko te okna, przez ktore wygladam, sypialniane zostalo brudne, bo mi sie nie chce, a tam wisi firanka. Zreszta jeszcze budowa nie skonczona, wiec i tak mi nasyfia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. moje okna są tak zasyfione, że nic nie widać ale dopóty nie będzie ciepło nie zamierzam ich tknąć. jaj są bardzo proste do zrobienia ))))

      Usuń
  2. Lublin wył, trzy krótsze dźwięki, ale wył.
    A propos dziecięcych prac nie paamietam kto na instagramie umieścił zdjecia( oczywiście przetworzone)zwierząt- jak wyglądałayby według rysunkow dziecięcych. Wyszły fantastyczne żyrafy z baniastymi głowami, krótkonogie konie, krowy jednobocznie zmiażdżone😀 inne widzenie realu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. fantastyczny pomysł, troche upiorny ale fantastyczny ))))) ja natomiast jestem fanką zabawek-przytulanek szytych według dziecięcych rysunków. Ja w ogóle jestem fanką dziecięcych rysunków, mam w domu trochę oprawionych prac...wiele musiałam wywalić po remontach, przeprowadzkach... a szkoda.

      Usuń
  3. Prace ręczne zawsze mnie pociągały i od dziecka zawsze uwbielbiałam się przy tym ubrudzić, teraz jakby mniej czasu, ale córka przejęła pałeczkę, odnawia drewniane i fornirowane meble (zebrała praktycznie wszystkie te odnowione ze sobą do Niemiec :)!
    Pogodowo - podobnie. Jak chwilowo wyjdzie słońce, to jest rozpi*dziej wiatrem. Ale i tak doceniam spacery na wolnym powietrzu, bo od zawsze chciałam to morze, więc je wreszcie mam i zamierzam wykorzystać ten fakt do upadłego! :)
    O tych syrenach przeczytałam ze zdumieniem, masz rację, znów tłuką kapitał polityczny na tej wojnie, nie wystarczyła im katastrofa smoleńska, teraz jeszcze posłużyła podwójnie, do świętowania tamtych śmierci wyłącznie dla korzyści obecnej ekipy. Jak ja bym chciała, żeby kiedyś ktoś ich tak naprawę konkretnie rozliczył z tej całej samowolki i rozkradania itd. A i tak za psychiczne jazdy nie zapłacą, bo jak zwykle to najtrudniejsze do udowodnienia.

    Porządki świąteczne u mnie polegają tylko na wypraniu rzeczy, z oknami jeszcze poczekam, za często tu pada i za zimno. :)
    Uściski!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. widziałam na zdjęciach, że ma zacięcie wnętrzarskie. odnawianie mebli jest cudowne, ja maluję ))
      o kochana, jak będzie zimno ani okien ani ogrodu nie tknę.

      Usuń
    2. Tak, pamiętam te Twoje malowane meble, są fantastyczne! Kiedy człowiek poddaje się tworzeniu i przekształca w ten sposób przedmioty wokół siebie, od razu jakoś tak mu bardziej swojsko we własnym domu. Niektórzy z tego żyją. Córka np. nie umie w tapicerkę, więc ramy foteli odnawiała samodzielnie, ale już siedziska zamówiła właśnie u tapicera, fajne, jasne wyszły!
      Jasne, że prace domowe trzeba dostosować do możliwości, chęci i pogody!

      Usuń
    3. albo odstawić na lepsze czasy )))...wiesz ja tak zrobiłam, bo mnie w czasie zarazy dopadła niemoc absolutna i nie sprzątałam za intensywnie...i teraz mam problem, żeby chałupę do błysku doprowadzić.inna sprawa, że po co komu błysk, no ale w każdym razie powoli małymi krokami idzie do przodu. Mamy dwa fotele z lat siedemdziesiątych do kompletnej renowacji,tapicerka i głównie. mam sąsiada na szczęście.

      Usuń
    4. Ja z kolei redukuję stres kompulsywnym sprzątaniem. Im gorzej w duszy i na zewnątrz tym większy błysk w domu i zagrodzie. Ostatnio już nawet gacie i skarpety prasuję😬

      Usuń
    5. ahachacha nigdy tak nie miałam w dorosłym życiu, gdy dopada mnie deprecha nic nie mogę zrobić, ruszyc się nie mogę... za to na studiach owszem, zamiast uczyć sie do egzaminów...pokój akademicki błyszczał )))

      Usuń
    6. repowoman - to się u mnie nazywa terapia zajęciowa :) Też uprawiam, jak jestem wku....rzona. :) I faktycznie czasem pomaga.

      Usuń
    7. teatralna - ja jeszcze sprzątam kompulsywnie, kiedy mam bardzo trudną pracę do wykonania, to odsuwam to w czasie wynajdując sobie prace domowe właśnie. Chociaż tutaj mam lepiej, bo po prostu idę na spacer :)))

      Usuń
    8. ależ koleżanki terapia zajęciowa pomaga, jak cholera !!!i ja mam takie sytuacje, że wolę ogarniać dom niż sprawdzać klasówki...ale ostatnio, ani domu, ani klasówek ;-) ani czytać nie mogę ((( nadal ... choć próbuje...

      Usuń
  4. Napisz dokładniej, jak robicie zające

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie chce mi się dekorować, nie mam pod ręką Kasi i jej galeryjki, w której czyni cuda, a ja tylko szłam i wybierałam. Belgowie mają w dupie święta, więc i mnie obwisły.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i mnie się nie chce, w teatrze co innego. Seniorki mi zrobiły kwiatki z krepy, mam kury, koguty i jednego zająca ....zasieje rzeżuchę wstawię cebule hiacyntów i żonkili do wody wywlekę stare wianki albo nie ))) bardzo mi się rozrósł bukszpan więc pościnam i mi plastycy zrobią z niego wianek albo sama zrobię ... W domu raczej tylko porządkowanie, bo jest czas i już najwyższy czas... nie gotujemy, nie robimy śniadań wielkanocnych dla 12 osób, to sobie poogarniamy i odpoczniemy aktywnie, gdy pogoda pozwoli ) musimy nasz zamek nieco odgruzować hehe

      Usuń
  6. Nie chce mi się dekorować, nie mam pod ręką Kasi i jej galeryjki, w której czyni cuda, a ja tylko szłam i wybierałam. Belgowie mają w dupie święta, więc i mnie obwisły.

    OdpowiedzUsuń
  7. rany, syreny, a dekoracje świetne :*

    OdpowiedzUsuń

nie musisz Czytaczu ale możesz ....