środa, 21 grudnia 2022

Wyznawcy pisu Wypieprzajcie się leczyć do Anglii, tam gdzie posłaliście naszych lekarzy.

 Przykro mi TROCHĘ, bo znów mam choróbsko, niechpoliczę, trzeci raz w ciągu 5 miesięcy. co drugi miesiąc w zasadzie. covid. i inne zarazy. teraz oczywiście grypa. Do lekarzy, których nie ma! dostać się oczywiście nie ma opcji. ale ja jestem już duża i mam tego serdecznie po kokardy, także zadzwoniłam do placówki, że mnie do końca tygodnia nie będzie. A co dalej? skąd zwolnienie, ano jeszcze nie wiem? i jakoś mnie to za bardzo z równowagi nie wyprowadza. [Ale co mam napisać w tej kwestii, to napiszę: wypędzili pisdzielce lekarzy, teraz wypędzają z zawodu nauczycieli...za chwilę więcej będzie korepetytorów, niż nauczycieli w placówkach, tak samo jak prywatnych praktyk lekarskich za pieniążki. KTOŚ SIĘ TEMU dziwi?? nie bądź dziwisz, nie klej głupa, akcja = reakcja. Państwo cię oszukuje, doi, nie daje godnej płacy rozdaje jedynie swoim wyznawcom, kościołom, biednym dzieciom co to morza nie widziały, alkoholikom na wódkę, patologii a ty lekarzu, nauczycielu pracuj i wykonuj polecenia albo ... uciekaj, uciekaj. Chyba tak to szło i się spełniło. jak sen złoty. I doprawdy cóż to za pretensje, że to lekarze nie mogą więcej...pracować. a dlaczego nie 16 godzin na dobę? nie ma nauczycieli? to dołożyć tym, co jeszcze zostali więcej godzin. proste? zarżnąć towarzystwo robotą, zwalić na nich wszelkie braki i niedostatki].

Słyszałam już, że remedium na Wypędzonych przez pisdzielców, mają być: "nauczyciele(tfu) i lekarze od rydzyka" ze skróconym czasem studiów, tak do opanowania budowy ciała pacjenta, żeby głowy z dupą nie pomylić i opanowania nazw leków typu lewopowaoskrętne witaminy, lub zdrowaśmaryje. Znaczy zapoznanie się z instrukcją obsługi pieca, żeby na trzy zdrowaśki umieć wsadzić Anielkę. [co zaś się tyczy edukacji, no to wiadomo hymn, żołnierze wyklęci i chrzest polski. i nie będzie Niemiec pluł na w twarz]

Przykro mi, bo znów bajzel na chacie, zero wystroju i okna taaakie nieumyte. i ze względu na plany, a plany były takie: odpoczywać, jeść, zjeżdżać na sankach, spacerować po lesie i nad morzem, ewentualnie NIEleżeć na kanapie, w zasadzie leżymy każdego wieczora na tej kanapie więc nie tym razem. Owszem spać długo i jeść śniadanie w gaciach od piżamy koniecznie w mikołajowe wzory, przed fajnym filmem. 

i fszyskosie poszło bujać.

Zaczęłam więc sobie uprzyjemniać czas nocny, kiedy to zamiast spać, szarpana atakami kaszlu na siedząco usiłowałam się jakoś ratować, żeby nie oszaleć: Że to tylko trzy dni, czyli zwykły łikend. Że w gaciach od piżamy, na kanapie każdą niedzielę spędzamy i to żadne ajwaj. Że dobre jedzenie sobie zmawiamy, kiedy chcemy, a nawet lepsze, bo nie mam musu, tylko jest ochota. Prezenty robimy sobie kiedy chcemy. Że lampki ?? i wystrój? no bez przesady. Lampki w domu cały rok świecą. Znaczy NIE MA CZEGO ŻAŁOWAĆ.

BO TAK NA PRAWDĘ, TO WYSTRÓJ MNIE JARA. jak każdego, kto ratuje się przed depresją.


22 komentarze:

  1. Na KULu wszak medycyna się otwiera, a KUL od bardzo długiego czasu zjeżdża po równi pochyłej i kto ma sumienie ucieka na UMCS.
    Sens pracy w Pl skomentował anonim: Polacy pracują dużo, ale za to za małe wynagrodzenie😀

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. już pisałaś o tym kulu Repo, no smutek. Ale logiczne jednocześnie:Odkąd znikła w ogóle inteligencja katolicka, zniknął kul.
      Ja już pracuję dużo, dużo mniej godzinowo. Jeszcze przed zarazą, lata przed zarazą, dostosowywałam ilość godzin pracy do zarobków. gupia nie jestem. Wynagrodzenie do niedawna miałam całkiem spore...teraz na moich oczach się kurczy. Zobaczymy. dobrze, że Naczelnik rokuje...

      Usuń
    2. tak poważnie odpowiedziałam z tą pracą, bo normalnie już mnie to chyba przestało śmieszyć...nawet. potem ci taki Boja napisze,że zapierdalasz na zbytki różnych popaprańców. a niech spierd....

      Usuń
    3. Oficjalnie władza nasza przyznała, że pięćset plus ma wartość 360 plus. No ale....Tusk nie dawał😉

      Usuń
    4. no więc nawet pięć plus ma swój ciężar, bo Tusek nie dawał...

      Usuń
  2. A co? Sanepid do Ciebie przychodzi te okna sprawdzac? Spij, jedz i nie przejmuj sie niczym poza soba. I tak nie masz miec prawa wystrajac i przystrajac, bos nie katoliczka, chorowac tez nie powinnas, najlepiej umrzyj od razu. Rzad i kler maja wlasne przychodnie, im nic sie nie stanie, lekarze dotra do nich do domow/plebanii. Na kaszel zrob sobie sok z cebuli.
    I badz pewna, pisowcy nie beda sie leczyc u kulowskich "lekarzy".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. rok temu już skomentowałam te katolskie pierdolenia dotyczące pozwolenia na wyznawanie obyczajów przodków moich Słowian, w przeciwieństwie do jakiegoś żydowskiego bożka.
      Syrop z cebuli odpada, never ever, nie wypije tak mam od dzieciństwa. ale mam zajebiste tablety na powstrzymanie kaszlu i je wzięłam, to noc przespałam, nie przesiedziałam..

      Usuń
    2. jak to "pozwolenia" na wyznawanie obyczajów przodków?... niby kto do kogo miałby występować o takie pozwolenia?... kur(w)ia ma mi wystawiać licencję na wyznawanie i kultywowanie wiary w Peruna, czy Welesa?... o co tu się rozchodzi?...
      tak swoją drogą, to ileś tam lat temu, jeszcze za PO nie chciano zarejestrować związku wyznaniowego pastafarian... za to w zeszłym roku nie z gruchy, ni z pietruchy zarejestrowano jakiś "kościół naturalny", co do którego nikt nie wie, o co w ogóle chodzi... a to w sumie była kwestia rejestracji, a nie legalizacji... ja czczę Bastet, a z moją Lady regularnie czcimy Afrodytę i kto nam tego zabroni?... tak więc nie bardzo rozumiem sprawę...
      ...
      na kaszel najlepsza kodeina, a jeszcze lepsza morfina, nie wspomnę już o dezomorfinie, acetylomorfinie i dwuacetylomorfinie (czyli heroinie), ale to tylko na suchy kaszel, bo na mokry to można sobie nieźle płuca tym zapaprać...
      p.jzns :)

      Usuń
    3. a chodzi o to, że podobno pojawiają się głosy, iż innowiercy, ateiści, lewaki i strajk kobiet oraz Donald Tusk )))))) nie powinni urządzać wigilii i świętować, najlepiej w tym czasie do kopalni.

      Usuń
  3. aż tak roszczeniowy nie jestem, aby żądać od państwa, żeby mi coś dawało, roszczę jednak solidne rozliczenie za te dziesiątki lat oszukiwania i okradania ludzi, a zwłaszcza ostatni okres reżimu neokomunistów, oraz stworzenie warunków, aby ludzie się mogli godnie rozwijać, godnie - czyli nie tylko na poziomie "mieć i żreć", ale tych wyższym, można by rzec "duchowym", a nie regres mentalny narzucany przez katolski związek wyznaniowy...
    no, ale jak wiadomo te roszczenia można sobie wsadzić w terlehipisdu, bo reżim zgniłego czarneka na to kładzie, więc niech nie wymaga od nas lojalności i posłuszeństwa, bo i będziemy robić swoje...
    ...
    to jak to jest i dalej ma być?... wymiana kadr nauczycieli lekarzy na katechetów (katolskich) i znachorów?... znachorów też katolskich, bo żeby chociaż pogańskich - słowiańskich, którzy jakby nie było jakąś wiedzę i umiejętności mają... a suski z taką edukacją i służbą zdrowia!... jednak pis-lemingów nie do Anglii, tylko do Kataru, czy jakiegoś innego Beżowa, skoro chcą w Polsce pustyni, to tam już mają gotową... i religię będą tam mieli taką, jak lubią, może nawet lepszą?...
    p.jzns :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pustynia, żeby ich tam wszystkich wyekspediować, to dobre miejsce. religię bardzo podobną, równie mundrą. tolerancyjną etcetera. tam znajda w zasadzie ten sam bożek.
      no i mnie na prawdę śmieszy, to odklepywanie obyczajów Lutra, czyli niemieckich i protestanckich przez katopato ))))) które prezentują postawę: niebędzieniemicplułnam w twarz. Żadnej wiedzy historycznej. Żadnej refleksji. wkuwanie bezmyślne biblii na blachę. jedne cytaty przeczą drugim...śmiech na sali.

      Usuń
    2. protestantyzm ogólnie ma opinię bardziej rozsądnego od katolicyzmu, ale ja nie podzielam tego zdania, bo wiele jego odmian w kwestiach obyczajowych to taki sam taliban, co ten cały katolicyzm, czy islam...

      Usuń
    3. OOO PANIE przybij piątkę, i ja nie podzielam, ten sam szajs owinięty w złotko dla oszołomionych )))

      Usuń
    4. w jednych kwestach bardziej, że tak powiem prawilny, bo zgodny ze słowem w bibilii ale w innych masakra, może tylko mniej inwazyjny? bardziej kompatybilny z przyroda i dzisiejszym dniem, jednak, gdy patrze na Szwedów...

      Usuń
    5. jedyne, co może mi się podobać w protestantyzmie to pewna prostota estetyczna, którą widać np. w wystroju wnętrz kościołów... byłem też kiedyś na obrzędzie zielonoświątkowców, tak z naukowej ciekawości i przyznam, że czułem pewien luz w tym towarzystwie, co prawda było też nieco nawiedzonych, ale jakoś nie raziło... za to będąc u mormonów to już była masakra, bił od nich straszny fałsz, nieszczerość, te przesłodzone uśmiechy - fuj, jedyne co mieli dobre, to ciasto, którym poczęstowali na koniec...

      Usuń
    6. Masz rację, zaś Mormonów w ogóle nie znam w sensie styczności kiedykolwiek z kimkolwiek z nic. w Polsce miałeś nimi kontakt?

      Usuń
    7. tak, byłem kiedyś u Mormonów w Polsce, w Wawie... doktrynalnie z grubsza podobni do Świadków Jehowy... tylko oprócz Biblii mają jeszcze Biblię-bis: "Księgę Mormona"... niezła bajka: opisani tam są Indianie jako jedni z zagubionych plemion Izraela... obyczajowo fundamentalni jak Ś.J. (w teorii, bo w praktyce nie wiem)... ale po domach nie chodzą, tylko ustawiają się na mieście w jakimś ruchliwym miejscu, zwykle z tablicą na której jest jakieś filozoficzne pytanko i dość subtelnie zagadują ludzi, wciągają w dyskusję... tylko mężczyźni tym się zajmują... ubrani w standardowe gajery, w lecie bez marynarek - białe koszule... noszą czarne prostokątne plakietki z imieniem, nazwiskiem i tytułem "elder" (starszy), czyli taki pastor i nauczyciel w jednym... teoretycznie nie piją, nie palą, zero kawy i herbaty... tylko nie wiem, jak jest u nich z tym przetaczaniem krwi, czy jak u Ś.J, czy nie...

      Usuń
    8. p.s. spotkanie było takie, że najpierw było śpiewanie, każdy dostał taki mały śpiewnik... potem był film, taki w cukierkowym stylu, taka propagandowa baja, że jak człowiek będzie grzeczny, to całą rodzina spotka się w niebie, na filmie wszyscy byli w długich białych koszulach... po filmie produkował się jakiś ważniejszy wujek, który przyjechał gościnnie... blablabla, a potem wystąpiła panienka i opowiedziała swoją ckliwą historyjkę, jak to chłop ją zostawił z dzieckiem na lodzie, a Mormoni się nią zaopiekowali i jak to świetnie jest ich słuchać, trzymać się ich zasad, bo to się opłaci i w ogóle cacy będzie... potem znowu śpiewanie, a na końcu poczęstunek: ciasto i soczki owocowe... na koniec wszyscy goście dostali po egzemplarzu tej "Księgi Mormona", a dla chętnych jeszcze zwykła Biblia na dodatek... zwykła w ich wersji, toć wiadomo:katole mają swoją wersję, a każda odmiana protestantów swoją... wszystko grzecznie, milusio, a przy wejściu stał elegancki ochroniarz wielki jak słoń :)

      Usuń
    9. dziękuję za obszerne wyjaśnienie, coś tam wiem z filmów. w zasadzie to zaskoczyło mnie i to bardzo to, że rdzenni mieszkańcy to Żydzi? a co na to rdzenni mieszkańcy i co na to Żydzi??

      Usuń
    10. tego już nie wiem, bo nie gadałem o tym potem ani z Mormonami, ani z Rdzennymi, ani z Żydami... a Księgę Mormona gdzieś posiałem /sprzedałem? oddałem?/ podczas jakiegoś remanentu przeprowadzkowego, nie była dla mnie ważna...

      Usuń
  4. Nie zdziwię się jak Rydzyk zrobi jakąś specjalizację, skoro można na skróty, dziwny kraj.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie zrobi Margo, on już ma orzeszek laskowy, zamiast mózgu, skurczony do pozycji DAWAĆ KASĘ. reszty nie przyswaja...za skomplikowane...kasa kasa kasa ...

      Usuń

nie musisz Czytaczu ale możesz ....