Pies andaluzyjski.
Ser halumi, tymiankowy miód, oliwa, warzywa, ryby, skały, trasy narciarskie, temperatura w styczniu około 20 stopni. Plaże i opalanie. Stanowiska archeologiczne, meczety, bazyliki. Ruch lewostronny. Jaskinia cyklopów.
Wynajem auta w bardzo śmiesznej cenie.
No to jest plan i chyba decyzja zapadła.
Teraz tylko ogarnąć loty, noclegi, trasy zwiedzania i samochód.
I piękne wakacje za 15 dni.
A tymczasem trzy dni luzuuuu
I teraz(23.40) cyfra magiczna wejść na bloga pykła(piekło i szatani))).
Ostatnio hordy Hunów atakują 😂 nabijając statystyki, że się zastanawiam nad zarabianiem. Serio. Jeśli już muszę jednak rzucić okiem na te wypierdy, zanim je skasuje, to niech coś mi się należy... dziesiątki tysięcy wejść miesięcznie. Bo ktoś tu waruje, sucz jakaś niejedna i zapewne niejedna starababa🤣🤣
Apdejt (8 rano)
Planowałam sprzątać, i lepić w ten wolny łikend. Jakoś tak od pewnego czasu mamy wywalone, nam się nie chce albo nie mamy siły na wnikliwe sprzątanie. Detale mnie już w ogóle nie interesują.
Posiadam jednak presję w postaci Ukrainki zatrudnionej do pełnego ogaru domu)) no przecież nie wpuszczę kobity do brudnej chałupy. Poza tym Matkajadwiga nadciaga, bo My wyjeżdżamy na 9 dni wakacji zimowych.
ALE chyba się w temacie sprzątania dziś a zwłaszcza jutro nie rozwinę, bo wczorajsza joga mnie załatwiła. a raczej joginka, (do której zaraz zadzwonię i uprzejmie poproszę o odkurzenie domu). Już w nocy śmiać się nie mogłam, gdy oglądaliśmy hiszpański serial na Netfliksu. japierdoleee fszysko mnie ciągnie ...
**
apropo,s planów wakacyjnych styczniowych, no nie będzie to Granada, choć w sumie teraz pewnie temperatury znośne, [byłam w lipcu i umarłam] i sporo się zgadza - ośnieżone góry Sierra Newada z trasami zjazdowymi. plaże, meczety ...Teraz bardzo zatęskniłam za Hiszpanią... i nawet myśleliśmy o niej.
no a latem, to się wybieramy w jeszcze większe skiśnięcie...a aktualnie na wyspę, jednak ))
GRANADA, Alhambra, Malaga..Hiszpania, zasługuje na osobny post. i to nie jeden.
zdjęcia moje.
Grecja?
OdpowiedzUsuńJa bym na Twoim miejscu natychmiast podjela wspolprace z reklamodawcami i zalozyla konto AdSense. Moze nie zarobisz milionow, ale na waciki wystarczy. I rob to, zanim hunowie w zlosliwosci swej przestana klikac ;)
taki jest plan Aniu. pecunia non omlet ))
Usuńpoza tym to nie Grecja ...ale wpływy bardzo duże, zwłaszcza mitologiczne :-)
No a ja wtedy na narty.
OdpowiedzUsuńA w każdym razie w góry
też koniecznie, choć ja źle znoszę wypożyczony sprzęt...a samolotem nart i desek rejczel nie weźmiemy. Ale ja zamiaruje zwiedzać całą wyspę )) najgorzej mi wyjdzie z leżeniem na plaży ))
UsuńW BiH caly czas kolo 18 stopni, wariactwo! Fajnie miec plan do bliskiej realizacji to cieszy i nakręca, chociaż oczywiście pojęcia nie mam, gdzie się wybieracie😀
OdpowiedzUsuńno i właśnie to jest zagadka taka, Gzie my jadziem?? )) tam między 18 a 20.stopni i pięknie, jak u Ciebie. Choć to wyspa :) Dojechałaś szczęśliwie?
UsuńJeszcze nie ruszyłam, zbieram się 😀 omijam z premedytacja dzisiejsza Wigilię i jutrzejsze Boze Narodzenie, bo u teściów jest zastaw się, a postaw się i mąż spokojnie popławi się w prawdziwie serbskiej, świątecznej atmosferze bez krytycznej cudzoziemki u boku😉
UsuńA już strzelania o północy seriami z karabinów maszynowych ku chwale Dzieciątka nie znoszę.
achacha Serio?? lubię ten kraj i chyba się wybierzemy w końcu )) ja wczoraj też strzelałam ale na strzelnicy z nowego naczelnikowego nabytku, chyba się stanie moim ulubionym )) leciutki pistolecik.
UsuńSerio, serio😀
UsuńMalta ?
OdpowiedzUsuńMalta?
OdpowiedzUsuńMaltę serdecznie polecam, bo bardzo mi się podobała ale nie ))
Usuńnie drugi raz...
UsuńHiszpania i ruch lewostronny, to wyszło mi Gibraltar, ale sprawdziłem w necie i wyszło, że nieee, że po ludzku tam się jeździ, od prawie stulecia zresztą...
OdpowiedzUsuńza to Hotel Lola zaiste mi się podoba, nazwa znaczy, bo w środku nie wiem...
p.jzns :)
Byłam na Giblartarze, i w sumie z ochotą bym pojechała po raz drugi, w ogóle do Hiszpanii mogę co rok. Ale tym razem na wyspę się wybieramy w prawym kącie Śródziemnego. A hotel Lola w Granadzie jest )) i też go znam tylko z zewnątrz, doniczki i donice mnie urzekły oraz ... właśnie nazwa )))
Usuńjestem zakochana w Andaluzji. A pierwsze zdjęcie to mój pies andaluzyjski ;-) subtelne nawiązanie do Andaluzji, Dalego i Luisa Buñuela.
UsuńPiękne to sprzątanie przed sprzątaniem. Wspaniałych wakacji.
OdpowiedzUsuńmoja znajoma Zawsze sprząta przed Panią sprzątającą )))))))))) jedna, druga i trzecia. Zawsze się z tego nabijałam. Dziękuję, myślę, że odpoczniemy i pozwiedzamy i się zrelaksujemy.
UsuńSpoko, też bym sprzątała. Bo u mnie wszędzie zalegają książki, gazety, czasopisma, deski, deseczki, koszmarki sprzątających.
Usuńo toto u mnie to samo, tylko może zamiast deseczek formy do gliny no i książki, czasopisma, papiery...
UsuńJa nawet paprocha nie mogę zakupić, bo jak nie nasze, to Zośki zalega tu i tam.
UsuńCypr?
OdpowiedzUsuńbingo, ano Cypr. Właśnie układamy plan podróży i rezerwujemy auto i hotele.
UsuńNo nie, Teatralna. I Ty należysz do tych, co to sprzątają przed sprzątaniem?? Na Cyprze chyba się jeździ odwrotną stroną, prawda?
OdpowiedzUsuń))) nigdy u mnie nikt nie sprzątał, to Będzie pierwszy raz )))) i muszę odgruzować dom Kalino, zrozum. Pani umyje okna, drzwi, klamki szuflady w kuchni...ja w ogóle mam luźne podejście do sprzątania ;-P szkoda życia.
UsuńOraz masz rację, jedziemy na Cypr ))
My kończymy właśnie urlop w PL pod hasłem latania po urzędach, notariuszach i innych tego typu sexy spa. Obiecaliśmy sobie, że jak będziemy chcieli następnym razem odpocząć to pojedziemy… w przeciwną😂 Alhambra jest na liście
OdpowiedzUsuńzakochałam się w Alhabrze w ogóle w Andaluzji i na maxa w Hiszpanii )) dlatego teraz zupełnie na poważnie braliśmy opcje wypadu do Andaluzji. Ale koniec końców wybraliśmy Cypr. Wspólczuję Wam spędzenia urlopu w pl i w dodatku w taki sposób.
UsuńDobrze, że tylko dwie szóstki w tej liczbie są. Gdyby były trzy szóstki to pomyślałbym, że Belzebub Ci, Teatralna, pomaga...
OdpowiedzUsuńBojo, ano bezlzbub mi pomaga, to wszyscy wiedzą )) jestem szatanem samym w czystej i pięknej postaci. tak, tak.
UsuńA u mnie tylko panie w starszym wieku nasprzataja sie przed sprzataczka, taki to dawny zwyczaj. Nie postarzaj sie! Inny zwyczaj to wystrojenie sie po kokardke przed ogladaniem gali 6 grudnia (prosze nie mylic z Mikolajem) w mediach. Choc teraz wszyscy ida na skroty i stroja sie od pasa w gore... czyli przed sprzataniem nalezy balaganic ile dusza zapragnie. Milego urlopowania sie! U mnie ogloszono oficjalne zamarzniecie jednego z duzych jezior - wielkie lodowisko otwarte!
OdpowiedzUsuńnoż Echo, przecież tłumaczę że nigdy nikt obcy u mnie nie sprzatał a ja mam klasyczny bajzel !!! wszędzie walają się formy do gliny, książki, papiery, magazyny, mam duzo bibelotów, obrazów na sztalugach i kwiatów...kobieta do tych okien, co je ma umyć nie dojdzie )) poza tym te koleżanki co to u nich pani sprząta, to dekadę młodsze są ode mnie :-PP
UsuńWłaśnie nie mylmy bałaganu ze sprzątaniem/ syfem/ brudem... Pani ma mi pomóc posprzątać, doczyścić to na co ja nie mam siły i czasu a nie ogarniać mój artystyczny bałagan.
:) Balagan to pierwszy stopien do ... potrzeby sprzatania. Brud to niepokojace zjawisko a syf to juz skrajnosc. Okna do umycia tez naleza do balaganu porzadkowego wynikajacego np z braku czasu, ochoty, sprzataczki. Artystyczny nielad to styl wystroju mieszkania, bardzo mily dla oka bo sam w sobie jest Ok.
Usuńdobra, dobra byś pogadała z Naczelnikiem na temat mojego artystycznego nieładu, to byś dopiero zobaczyła, jak to niektórym przeszkadza w życiu )))
UsuńJa nie bardzo jestem w temacie, ale przyznam, że przemknęło mi to przez głowę - jeśli ktoś Cię tutaj prześladuje w wyniku blogowych zatargów, zostawia niepożądane komentarze, które musisz usuwać, to czemu po prostu nie zamkniesz bloga i nie roześlesz zaproszeń swoim czytelnikom?
OdpowiedzUsuńWidziałam, że pisałaś do mnie u Kaliny, zostawiłam Ci dwie odpowiedzi, ale chyba ich nie przeczytałaś, więc doszłam do wniosku, że najlepiej będzie bezpośrednio odpowiedzieć Ci tutaj. Testuję opcję zamkniętego bloga i żeby zaprosić kogoś do siebie, to muszę mieć jego adres mailowy, bez tego nie mogę wysłać zaproszenia. A Twojego zdaje się nie mam i nigdzie też nie widzę. Możesz do mnie napisać na taita@onet.eu, ale tu podać mi swojego maila, co wolisz.
Taito, Bo wiele osób mnie czyta i nie zostawia komentarzy... nie znam ich. Przemyślę sprawę. ale wiesz zawsze się trafi jakaś menda i dlaczego ma jej ulegać? i zamykać bloga. Wygra. A ja takim ludziom nie lubię dawać satysfakcji ))
UsuńNapisze do Ciebie na podany adres. Dziękuje.
Nie ma za co, dzięki za odpowiedź :)
Usuń😘😘
Usuń