Piękną grafikę podprowadził sąsiad :-) a tak naprawdę, to dzięki niemu i zaufaniu możemy mieć spokojny łeb, że nic w przyrodzie nie zginie najwyżej sie opóźni w dostawie. gdy nie ma nas w domu. a potem wracamy po nocach. Ale przyszła i będzie oprawiona dziś kupiłam antyramę.
Dziękuję Margo, za ten wyjątkowy prezent.
Margo artystka, Margo poetka. czarodziejka słowa:
Ja jestem w Twoich oczach pigeonem owocowym.
cudne.
***
Doszłam do wniosku, że dobrym towarzystwem dla grafiki będzie bursztyn złowiony i oszlifowany przez Naczelnika, i zdjęty, bursztyn z inkluzją
**
[Napisałam już wczoraj ten tekst. aktualizuje i wstawiam.] Otóż plany w kraju tutejszym, zwłaszcza związane z opieką medyczną, możemy pozostawiać w sferze planów. i pobożnych życzeń. opis mojego kręgosłupa, jednak nie został wykonany na czas, więc odmówiłam dzisiejszą wizytę lekarską. i w grę wchodzi połowa ...lutego. dosłownie. może to i dobrze, bo gdyby jakaś chujoza wyszła na tym zdjęciu, a tak to będę miała spokojny łeb na wakacjach.
Przez internety lecą do Naczelnika klapki, kąpielówki ...sratatata ale uczciwie szukał i nie znalazł w sklepach stacjonarnych.
Za to ja się staram postępować rozsądnie i ekologicznie, oraz trzymając się za portfel. nie piętrzyć produkcji i ubrań. [propozycję Kaliny, żeby sprzedawać internetowo, chyba rozważę, bo mam ciuchy w bardzo dobrym stanie w które, nie mam już złudzeń, nie wejdę never, rozmiar 36, mój przez lata rozmiar, już nie dla mnie]
Moja koleżanka wyjątkowa ciuchara grzebie i wygrzebuje prawdziwe brylanty w odpowiednich lumpach, gdzie są również ubrania z metkami, otóż znów mi wywlekła lniane kombinezony i spodnie za jedyne 8 złotych. Z METKAMI. podkreślam.
No i po nocy zmęczona prałam delikatnym praniem, jak mi się zdawało, razem z moim kapturem wełnianym czarnym wiązanym, i się ten kaptur co ? no się sfilcował (no i na co mi warsztaty z filcowania, skoro mam to we krwi).
Pakowanie mnie męczy. gdy tylko zaczynam wyjmować walizkę opadam z sił ...
*
DETEKTYWA nową serię zaczęliśmy, no i Proszę Państwa sztos i fistaszki. kombinacja Fargo z the thing. atmosfera i muza wyborne.
*
Na koniec se zostawiłam miejscowy szlam.
iii zabrakło mi języka w gembie.
oraz zmęczona jestem i rozbita.
Wiedzialam, ze pajac jest zdolny do roznych nikczemnosci i swinstw, ale i tak gnojka nie docenilam. Ma to zero moralne jeszcze blisko dwa lata na przeszkadzanie i nie zawaha sie tego czasu wykorzystac do cna.
OdpowiedzUsuńCuda cudenka przypadly Ci w udziale, zaslugujesz na wszystkie, sa sliczne.
Welniane kaptury i inne takie to raczej trzeba prac rencamy w szamponie dla dzieci, welna bywa podstepna w praniu, znam to z wlasnych doswiadczen. Ale moj pulower szetlando-kaszmirowy daje do pralki na program welniany.
w ogóle wełnę trza prac w zimnej wodzie i ręcznie, dokłanie jak piszesz ...szkoda że mnie tak zamuliło na umyśle kurcze :-(
Usuńdupa i cała ta banda złodziei oni wszyscy sie doczekają, później ale doczekają. dupa jest skończony. dupochron za dwa lata zniknie. i następnie wszyscy oni pójdą siedzieć za to skurwysyństwo ktore robili i złodziejstwo.
Detektyw z Jodie nadającym się jest i owszem!
OdpowiedzUsuńTo samo mi przyszło do głowy - The Thing.
Mietek
Mietek, będę fanką, jak nic :)
Usuńchoć w zasadzie to juz jestem fanka serii
Ja mam odwrotnie. Pakowanie walizek daje mi potężnego kopa. 10 minut i spakowane po kokardę dwa czemodany.
OdpowiedzUsuńFrau Be napisała com pomyślała. Kładę walizkę i pakuję w 10 minut. :-)
Usuńjesooo kryste kobiety ...skąd wy czerpiecie siły do takich karkołomnych działań sie pytam sie ??
Usuńto trzeba gacie policzyć, ręcznik, sandały i klapki pod prysznic odszukać
koszulek sie okazuje nagle nie mam albo same czarne
spodnie lniane odświeżyć i w ogóle lniane rzeczy, bo w nich chodzę, a one pogniecione wchuj...
to tez zależy jaka to podróż i gdzie ? teraz jest zima a ja sie na 30 stopni pakuje, mam prawdziwy dysonans :-(
Dołączam.do.Kaliny i Frau Be:)
UsuńJa tam nie miewam dysonansów. Napędza mnie motywacja.
Usuńno tak, no to DOBIJAJCIE mnie jeszcze dobijajcie, w sumie Frał i ja mam motywację aleee jednak dysonans bardziej :-))
UsuńTeż może za kilka dni się spakować i też nie lubię. Ale ja bliziutko lecę
OdpowiedzUsuńbliziutko to jest gdzie?
Usuńna krótkie wypady kilkudniowe trzy cztery wolę niż na tygodnie całe sie pakować...zdecydowanie.
Pl
UsuńMnie tym łatwiej że nawet szczoteczki do zębów nie muszę
Mogłabym tylko z torebką,)
Rozumiem i pojmuję
UsuńPo 20 godzinach za kółkiem( w najgorszym miejscu, czyli w słowackich górach, zaczął padać płatami śnieg, a na obwodnicy Budapesztu była stłuczka) moje oczy są s stanie zobaczyć tylko bursztyn. Bez inkluzji😁 reszta jutro.
OdpowiedzUsuńoj wracasz to? podziwiam ciebie Repo że tak podróżujesz i powozisz ta bryką. często sama japinkole kurczeblade bym nie umiała...czekam więc bo już jest jutro a nawet po jutrze ;-)
UsuńOdespać trzeba było. A teraz nadrabiam najnowsze odcinki serialu Łaskawy Anżej😁
Usuńnooo to pacz aby cie ten serial zanadto nie rozsmieszył i wkurwił jednoczesnie i zdziwił , bo to co sie dzieje to jest jakas marna substytuta noweli z cyklu Japierdolę co za typy.
UsuńPiękna grafika autorstwa Margo, to mi przypomniało, że mam jeszcze i ja gdzieś od Niej grafikę i tylko nie wiem gdzie po tych przeprowadzkach o zgrozo!!!
OdpowiedzUsuńO polityce już mnie męczy, chociaż nie można przecież powiedzieć, że to nie nasza sprawa, tylko trzeba wiedzieć.
Życzę udanego zapakowania wszystkiego, co trzeba :)
Iw, to najgorsza rzecz na świecie PAKOWANIE.
Usuńod 2 tygodni wywlekam przymierzam kupuję zamawiam...kurde. i jeszcze leki i kosmetyki i klapki i sandały. zmęczona jestem po powrocie do domu. ok 19 dziś wracam od 7.15, więc wiesz tylko paśc a tu łazienkę ogarnąć musze i skarpetki wyprac.
Dobrze, że grafika jest u Ciebie, środkowa fotka chyba najbardziej zbliżona... Kiedyś wyprałam sukienkę z dodatkiem wełny i już była na mnie przymalutka, ale dążę by się zmieścić. Miej przyjemność :)
OdpowiedzUsuńwszystko zależy od światła ...
Usuńoj ten kapturek to nawet interesująco wygląda ale przymalutki..buuuu
grafike oprawię i powieszę po powrocie, nie wiem w co łapy włożyć natenczas.
aa bursztyn, jak stopa, na ostatnim zdjęciu. Podziwiam.
Usuńwiem , że lubisz i sama szukasz jesteś bursztyniarą, dlatego pokazałam ale osobno, następną razą zrobię kolaż :-)
Usuńoch jak ja Cię rozumiem z tym pakowaniem, zawsze u mię na ostatnią chwilę, a torbę do szpitala mam w pogotowiu cały czas, od 7 lat, tylko czasem jej nie zabieram, kiedyś trzymałam w mieszkaniu w DM, ale od roku mam ją w domu i sama nie wiem dlaczego.
OdpowiedzUsuńMam taką przyjaciółkę ona grzebie nie tylko dla się, ale dla córci dla pewnej młodej aktorki i swojej przyjaciółki artystki, a ja grzebać nie potrafię, nie i już. Ja nawet w przecenach ponoszę klęskę.
ja bym Roxy grzebała, gdybym tylko czas miała...dlatego taka znajoma, przyjaciółka to skarb a gdy jeszcze w podobnych klimatach grzebie to dar niebios :-)))
Usuńkiedyś grzebałam zawzięcie, bo scenografia do teatru z niczego sie nie zrobi. i kostiumy. to zawodowo grzebałam, jakby ale przy okazji prywata. Materiały, sukienki, koronki, len. torby, torebki kapelusiki od chanel, kapelusze, rękawiczki, i nade wszystko Płaszcze w typie prochowiec ale nie tylko :-)
Pakowanie mnie męczy Teraz bardziej. kiedyś jakoś było łatwiej, wrzucałam do walizki to w czym chodziłam i juz. ...przed zarazą chyba było normalniej, dla mnie. kiedy to bardzo dużo jeździłam po festiwalach, wernisażach, wypadach firmowych, koloniach, studiach, znajomych i podróżowałam i zwiedzałam, jakoś mi szło sprawniej ... ale nigdy mnie nie kręciło
Koniecznie oddaj grafiki sasiedzie! Pozazdroscilam, ze az trzy a tu niespodzianka. Trzy wersje jednej. Bardzo ladna ta grafika jak i bursztyny w trzech odslonach. :)))) Ciesz sie, ze tylko pralka Ci pomniejsza ubrania, mnie nawet szafa to robi. A i ja nie pamietam, kiedy nosilam rozmiar 36, moze w piatej klasie podstawowki... ale wtedy nie mialam przyjemnosci sama sobie kupowac strojow. Tak wiec rozmiar 36 dla mnie nie istnieje albo to bajka z dziecinstwa. Swoja droga obecni producenci ubran wpadli na doskonaly sposob szyjac odziez z wiskoza, ktora sie tez zmniejsza w miare noszenia i prania nawet gdy sie kupi rozmiar namiotopwy. Milego pakowania sie! Milego pakowania sie! Milego opakowania sie! :)))
OdpowiedzUsuńEcho, Boh trojcu lubit ))) jak mawiali starożytni Rzymianie i mój profesor archeologii na studiach, stawiając mi trzecia pałe...
Usuńoj i mnie szafa pomniejsza miła moja, niestety oj pomniejsza kurka wodna :-)))
pakowanie prawie skończone prawie ...wczoraj po nocy robiłam odsiew jeszcze i odkurzałam łazienkę.
À propos grafik, muszę pogonić Młodą, żeby na ścianie w polskim domu zawisł tryptyk pod nazwą My. Pakowanie lubię za to nie znoszę rozpakowywania. Oraz brzydzi mnie to, co robią z Polski ci złodzieje i wichłacze. Czekam, aż nikt nie będzie ich mógł ułaskawić.
OdpowiedzUsuńrozpakowywanie jest proste, wszystko wywalasz do pralki i juz ;)
Usuńgrafiki mnie kręcą. bardzo.
i ja czekam na wiatr co rozgoni....Dreamu