30 czerwca. 2024
W piatek Minął tydzień od naszego wyjazdu. Dziś mija 10 dni. I siedem naszego wspolnego wakacjowania. Dziś odstawiamy przyjaciół na lotnisko w Haugesund. Zaraz kawa, pakowanie i przepakowywanie auta i ruszamy znad fiordu do miasteczka na coś dobrego do jedzenia. Następnie z Haugesund ruszamy w kierunku Stavanger.
Z kampingu w Nå wyjechalismy po śniadaniu I jeszcze było przyjemnie i słonecznie. W miarę przemieszczania się w kirunku morza I wysp i przede wszystkim w kierunku Bergen, cholernego Bergen, z jego chujową deszczową aurą ... zdjęcia wychodzly coraz ciekawiej i mroczniej.
Ale po kolei.
Aby pomieścić wszystkie wrażenia I zdjęcia powinny być trzy posty.
Najpierw objechaliśmy nasz fiord. Jest co prawda tunel pod lodowcem i zamiast 150km I 2godzin mozna wybrac opcję przejezdu w 10 minut. Ale ja się postawiłam, gdyz poniewaz tunel.ma 11km... 😱I nikt nie pozbawi mnie takich widoków. Po które tu przyjechałam.
Najpierw prom w kierunku Kvandall.
Objaz fiordu z widokiem na gorzyska i lodowiec. z tej strony widac go najlepiej.
Za to wielbię Norwegów. To jest toaleta. Taki grzyb z korzeni drzewa.
Widać jak pogoda sie zmienia, zdjęcia coraz mroczniejsze...
Lodowiec widoczny z auta. Przez Szyby w deszczu...
Zaczyna mocno padać i temperatura spada do 12 stopni.
Dojeżdżamy nad wybrzeże i leje już na całego. Parkujemy w porciku Na wyspie Tysnesøy.
[Na środkowym Ujęciu tęcza😊i magia zejapierdole, nie sposób się złościć]
Przespałam popołudnie. Zimno, leje ale widoki i klimat nadal magiczny. Patrzymy na wysepki na których jest pełno ptactwa. Oglądamy ptasi teatr. A w tle wysokie góry. Niesamowicie.
Nad ranem budzą mnie mewy rozszarpujące nasz worek ze śmieciami. Ranek słoneczny I optymistyczny.
Cdn. Szybciej niż się spodziewacie😃
Do Haugesund brat też często jeździ. Ciągle obwozi jakichś krewnych 😀
OdpowiedzUsuńGdybym tu miała barata, rodzinę to bym bez przerwy tu siedziała.
UsuńNiestety, ja muszę pracować.
UsuńPrzypomniało mi się, bo piszesz o mewach, że brat przysłał mi wiadomość (dawno, dawno), że tam żyją jakieś ogromne ptaszyska, które się drą. I przysłał zdjęcie... najnormalniejszej w świecie mewy 😁
Tak to jest nie mieć morza pod ręką... 😥 😭
No tak te mewy tu to jakby większe?😂
UsuńAle w wakacje bym.tu siedziała non stop.
UsuńTrzeba jeszcze wziąć pod uwagę, że nie stać mnie na życie przez 2 miesiące w Norwegii, a siedzieć na czyimś utrzymaniu to głupio, nawet jeśli to jest ktoś tak bliski.
UsuńA kto tu mówi o 2 miesiącach 2 tygodnie w zypelnosci wystarczy, każdego roku.
UsuńI mnie nie stać na 2 miesiące w Norwegii 🙁
UsuńNo bo była mowa o całych wakacjach 😁
UsuńNo nieco przesadziłam...jak zwykle ale ja bym tak chciała bardzo
UsuńTeż bym wolała wokól fiordu🙂To żeby nie padało!✌😍
OdpowiedzUsuńNo i wszyscy rozsądni by woleli😃 oby nie padało.
Usuńboszzz już myślałam, że jestem ślepa, ale nie widzę, widzę tęczę!
OdpowiedzUsuńi pozostałe cudne widoki też, bo niezależnie od pogody to jest magicznie, ale życzę słoneczka i ciepełka, by było jeszcze przyjemniej :*
No niestety nadal rześko a dzis deszcz pozamiatał nam plany. Ale jest cudownie 😃
UsuńDziękuję 😘😘
Czekam na deszcz. I coag dalszy. A za dwa tygodnie będę w Sodertalje:) ale tylko na dłuższy o dzień weekend.
OdpowiedzUsuńOwszem leje i sloneczkuje i ldzis leje I mrzy, mgla, chmury, zimno ale i tak jest pięknie. I plany rujnuje. No to fajnie.
UsuńZnaczy mży czy jakos tak...kurewa Nienawidzę pisać telefonem
UsuńWszystkiego nalezy doznac, wiec i zachmurzone niebo i deszcz. Wszystkie zdjecia sa urocze. :)))) Ciesze sie, ze tak Wam dobrze!
OdpowiedzUsuńI ja się cieszę. Tu jest zachwycająco. Tu jest wszystko.
UsuńU mnie podobna pogoda, patrzę na Twoje fotki, drugim okiem pracuję, otulona swetrem.
OdpowiedzUsuńNo to mamy irlandzka pogode😀 nadal ...11 stopni i w kamperze.
Usuń