wtorek, 27 sierpnia 2024

parle wu frąse. i nasze bagienko.

 Francja, co roku objawia mi się wyprawami wakacyjnymi mojej przyjaciółki z rodziną i kusi i nęci...


o kilku lat jeżdżą na francuską prowincję, Prowansję, Akwitanię, wynajmują duży dom, i odpoczywają buszując po okolicy a okolica nie byle jaka 



Jaskinia Lascaux: historia odkrycia(klik)

Na wzgórzu górującym nad miastem Montignac znajdowała lisia nora. Według miejscowej legendy miała być wejściem do podziemnego korytarza, który prowadził do posiadłości Lascaux. Postanowił to sprawdzić Marcel Ravidat, młody praktykant mechanik. Nie miał jednak odpowiednich narzędzi....

inna wspaniała jaskinia 

Sztuka.



interaktywne muzeum sztuki, z ruchomymi obrazami...coś pięknego, nie wyszłabym stamtąd nigdy

No i na koniec francuska historia(zamki, kościoły)  i francuskie Winnice, z których też zapewne bym nie wyszła.





*




Kiedy rozmawiałyśmy i pisałyśmy do siebie, przestrzegałam Mer, żeby w żadnym razie nie wypluwała tego wina, bo to będzie świętokradztwo. 
Nie oszukujmy się jednak, nie każdego stać na takie wczasy. nie każdego francuza. to trzeba mieć rodzinę bogatych prawników z Paryża. 

Byłam wiele razy w różnych częściach Francji, z teatrem moim, na festiwalu, sama na warsztatach, turystycznie w Paryżu. i myślę sobie, że obojgu nam dobrze by zrobiła wyprawa do Francji. Naczelnik by odświeżył francuski, ja bym odwiedziła przyjaciółkę...

**

... no to wracam do swojego bagienka, nie bardzo dużymi krokami. z ociąganiem. ale z coraz większą ochotą na tygodniowy ogar kuchni do spodu. kuchnia mi tylko została no i mam ochotę na zmianę wystroju :-) i mycie okien. Nawet. Bowiem jednak zostawiłam ją sobie na ostatni moment. jakto ja. nie szkodzi. w lipcu po powrocie z Norwegii zrobiłam sporo. a pozostałym latem nas nie było, cudownie wakacjowaliśmy, latem MJ trzymała ogar w domu i zagrodzie. 

[Teraz bym chciała być w Goleniowie. no ale niestety ... i szkoła mi przeszkadza. za rok pojadę. choćby nie wiem co. bo jusz tęsknie. ] 

Wczoraj ośrodek zdrowia, i przyjemne pogaduchy z pielęgniarkami, cukier -90. no proszę.  Dziś bank. bo mus mi kupić nowe auto. Naczelnik proponuje Forda i Juka. Mnie natychmiast oczarował czarny Nissan Juke. i w czwartek będę go mieć, jak wszystko pójdzie dobrze :-) taki sobie zrobiłam prezent urodzinowy.

W niedzielę hucznie imprezowałyśmy urodzinowo z moją przyjaciółką. i dzień wczorajszy  był częściowym doprowadzam się do użyteczności. intelektualno-fizycznej. rano czekałam, aż alko wyparuje...wieczorem zalegaliśmy na kanapie zaśmiewając się z serialu Klara. to znaczy głównie ja to robiłam. serial polecam.

*

Dziś się zbieram do placówki na egzamin poprawkowy. 

Powinnam też się wybrać do galerii handlowej ale się boję. że zobaczę wystawki helołinowe... a u mnie jeszcze lato. LA TO.

 i żadnych kolekcji jesiennych widzieć nie chcę. Jeszcze chodzę w letnich klapkach, lnach i sukienkach. Opalam się na leżaku czytając książkę. Podlewam kwiatki konewką. myślami nieśmiało zaczepiam się o sprawy służbowe. [kurcze, życie jest za krótkie, żeby się przejmować robotą. i sprawami nad którymi nie mam kontroli. powtarzam, to sobie każdego dnia. I DZIAŁA].

już mi mogą NIC. w zasadzie :-) a wszystko co mogę ja i chcę, jeszcze przede mną :-)

Jeździłam wczoraj na elektryku. i fajnie. to jest propozycja prezentu od Naczelnika, więc mamy też plany w tym kierunku. ale może poczekamy na dofinansowanie. decyzja nie zapadła.

Tymczasem świeci słońce i ciepło jest. nic mnie nie boli. chudnę powoli...

Co za piękny dzień. wczorajszy i dzisiejszy. 

Nadal czytam Egipcjanina Sinuhe uchem. w papierze kolejny tom Knoxa. W czytniku dzieje się najwięcej...powoli czytam sobie, smakuje Świt królestw. i czekają na mnie tkanki miękkie. Zyty.


37 komentarzy:

  1. Francja ... jechałabym. Niestety, na razie kasy brak, zajęcia brak, jadę tam gdzie nas stać :D czyli do Warszawy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O i ja bym z chęcią pojechała jak stoję ale nie na wies ale zwiedzac. Warszawa łatwa nie jest😃

      Usuń
    2. Teraz przypomniało mi się, że byłam na takim interaktywnym Van Goghu w Dublinie. Ciekawe jako jednorazowe wydarzenie, jednak na mnie większe wrażenie robią wielkie muzea.

      Usuń
    3. no a le ja nie byłam nigdy,to bym chciała zobaczyć wszystkich moich ukochanych malarzy,

      Usuń
  2. południe Francji to były wakacje mojego życia, winnice, oliwne gaje, Marsylia, Axe, turkusowe morze, uwielbiam, zwłaszcza wymianę - goście przywożą mi wino i oliwę a ja im daję kiszone ogórki i dżem z czarnej porzeczki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wymiana uczciwa 😃
      O tak i mnie południe się podoba. L6bie wino i oliwe

      Usuń
  3. Tez bym Nissana wybrala :)))). Gratulacje!
    Francja-Elegancja! :))) Zaplanujecie, wyjedziecie :))), wrocicie. Swiat jest zbiorem roznosci.
    Lato niestety w koncowce i juz wkracza w ... czerwone jarzebiny. I co z tego: tak zawsze bylo i tak bedzie. Bedzie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bardzo mi się podoba ten Juke.
      ano elegancja.
      lato nadal i jeszcze wrzesień ma byc tu bardzo ciepły.

      Usuń
  4. Taki wypoczynek tez by mi pasowała, relaks i zwiedzanie, to tygryski lubią najbardziej.
    Ta wystawa zawitała także do Krakowa, bratowa przysłała mi fotki.
    Zaczęłam kryminał duetu Lackberg i Fexeus, a ostanio tematy medyczne w lekturach zaliczyłam...
    jotka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jotko, gdybym miała tyle kasy co owi znajomi a raczej rodzina mojej przyjaciółki, żeby mnie było stać na wynajęcie całej posiadłości na wsi na południu Francji, to bym sie nie wahała ani sekundy :-)
      relaksuja przy basenie i zwiedzają i jedzą okoliczne wiktuały i piją najprzedniejsze wino. ech.
      Wystawą jestem zachwycona !!!

      Usuń
    2. Pomarzyć można, nie mówiąc o tych, co kupują domy w Grecji czy Hiszpanii...
      jotka

      Usuń
    3. może jeszcze kupię w hiszapnii albo grecji ;-D

      Usuń
  5. O, mój Egipcjanin na tapecie:)
    Mnie też czeka pomaleńku nowy nabytek samochodowy, w grę wchodzi li i jedynie terenowiec na te nasza wieś, ale jaki.....oto jest pytanie.
    Francja ma mnóstwo dom zaoferowanie, ale atmosfera mi nie pasuje, jakoś tak niekoniecznie tam się czuje w odróżnieniu od Hiszpanii.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. We Francji byłam dość dawno ...więc domniemywam, że to już nie ta sama Francja jest, zwłaszcza Paryż...
      Egipcjanina postanowiłam odświeżyć sobie i zaczęłam słuchać już w Egipcie. Lubię to bardzo, czytać i słuchać w miejscu w którym jestem. Królową i Hardą Cherezińskiej słuchałam w Norwegii...

      Usuń
    2. no i dodam jeszcze, ze terenowki kultowe nie dla mnie, bo ja jeżdżę tylko automatem...

      Usuń
  6. W sklepach to nie halołiny ale bombki można już zobaczyć
    Tak że ten

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no co Ty mówisz?? kryste dobrze, ze uprzedzasz normalnie :-O

      Usuń
    2. No bombek to jeszcze nie widziałam, najwcześniej pod koniec września chyba...
      jotka

      Usuń
    3. i ja też jakoś tak przed Dziadami...

      Usuń
  7. Juke jest fajny- mój był Julek Żółtek i miał jedną wadę, nie był w automacie. Będziesz zadowolona, bo to małe (mniejsze niż moja Ceśka teraz) i zgrabne auto🙂
    I jaka jesień? Upalne lato wciąż jest!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. owszem i ja uparcie twierdzę że lato jest ;-)) nadal.
      No żółty tez fajny, mój jest w automacie, bo ja manualem je jeżdżę. i mnie się bardzo spodobał, po całości. lubię takie autka. poza tym nie potrzeba mi większego. na te warunki miejskie, głównie parkowanie w mieście tutejszym

      Usuń
  8. Nie nudzisz się, ani my z Tobą. Przygody w Egipcie, w perspektywie Francja i wino (kiedyś duuużo dobrego wina pijałam). Zakup czterech nowych kółek, plany na wspomagane dwa... Świeczkę chociaż zdmuchnęłaś ?
    Klarę obejrzę, czytam teraz Jadowską, głównie dlatego, że akcja dzieje w moim mieście zarówno w realiach jak i po demonicznej stronie, a fajnie tak natykać w treści na znajome uliczki.
    A jesień piękna jest, płomienno ruda.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie zdmuchnęłam :-( ale nie szkodzi.
      ta Francja to jednak w odległej perspektywie ... jakiś pięciodniowy długi weekend? albo cos w tym rodzaju. chyba.
      o Jadowskiej nie słyszałam ale sprawdzę a możesz cos podpowiedzieć? :-)

      Usuń
    2. Nie wiem czy to dla Ciebie lektura:)
      W naszej bibliotece fantasy jest piętro wyżej wraz z lit. dla dzieci i młodzieży. Przed Grzedowiczem nie zaglądałam tam, a teraz penetruję półka po półce wybierając losowo autorów, jeżeli przypadnie mi jedna pozycja sięgam po dalsze tegoż autora. To pozycja dla młodzieży, ale dobrze się czyta i wciąga.

      Usuń
    3. ok rozumiem i ja penetruje Storytel bo jestem uzalezniona

      Usuń
  9. Bardzo mi sie podoba ten Nissan, ale dla mnie mialby jedna wade, ja potrzebuje auto czterodrzwiowe i koniecznie w automacie. Ale kolor wybralas jedyny fajny :)))
    Francja jest fajna, ale Francuzi niestety nie, mam z nimi bardzo zle doswiadczenia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zacznę od Francuzów, otóż znam tam fajnych od teatru :-) a moja przyjaciółka to Polka, moja była aktorka, która tam mieszka na stałe.
      Juke jest czterodrzwiowy :-) linia jest tak skonstruowana , że nie widac tych 2 drzwi tylnych bo i klamka znajduje się dość wysoko, że jest prawie niewidoczna :-) jest w automacie. i jest czarny bo tez lubię najbardziej ten kolor.

      Usuń
  10. Jak miło czytać, że - mimo różnych takich - komuś dobrze się wiedzie 😍

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 🙃też lubię gdy ludziom dobrze sie wiedzie😘

      Usuń
  11. Nigdy nie byłam we Francji, chociaż mam ciotkę z rodziną w Paryżu. Ale mnie na szczęście nie ciągnie. Jedno, co chciałabym zobaczyć, to Luwr.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. otóż widziałam wszystko w Paryżu i Luwr, impresjonistów i zbiory sztuki, i Mulę róż i tak dalej...WARTO.
      a Francja jest pękna.

      Usuń
  12. Buziak urodzinowy ogromny. Francję odwiedzałam północną, a teraz czas przemieścić się na południe, nasi znajomi kupili dom, i już nam powiedzieli, że mamy zaproszenie otwarte i nie chcą powtarzać wiele razy... No ja wiem, wiem, już mamy dom otwarty we Włoszech, tylko gdzie jest mój czas na te wyprawy, kto mi go ukradł. I tak obiecuję im, dałam pakiet akwareli do kibla, muszę sprawdzić, gdzie w końcu zawiesili, hehe. Szykuje mi się spotkanie autorskie w Słupsku, wyobraź sobie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o a kiedy? kochana i gdzie?

      Usuń
    2. no i zazdro tych otwartych domów we Włoszech i Francji. Bardzo.
      nie piszesz kiedy bo jeszcze nie wiesz?

      Usuń
    3. Chyba 3 października, jak lokal będzie miał wolny wieczór (Cepelin)

      Usuń
    4. wyszło tak, że nigdy nie byłam w Cepelinie ...dobra trzymam ręke na pulsie :-)

      Usuń

nie musisz Czytaczu ale możesz ....