[fragment tarasu]
że ja wczoraj nie umarłam...nie zdechłam na miejscu, to cudaa panie, cuda.
ale dziś jestę Nadal niewyspana, bo nie mogłam spać ze zmęczenia. a przedwczoraj z nerwów dla odmiany. Wszystko mnie bolało. tylko gardło jakoś nie, choć gadałam osiem godzin w zasadzie. Dziwne. jeszcze w czwartek czeka mnie tyle gadania, przez siedem godzin. i rada.
[kuurrrwaa
medytuj teatralna medytuj, ponoć pomaga]
Pierwszy bywa najtrudniejszy i już. Pierwszy tydzień po wakacjach, urlopach, w szkole, w pracy, pierwszy raz :-). Czasem jednak bywa fascynujący.
[No nie tym razem, choć wpłynęła wypłata i nieco osłodziła sytuację]
Ekscytująca była Pierwsza jazda Julkiem... a dziś sobie pojeżdżę na luzie po sklepach. parkingach. do teatru sobie pojadę na spokojnie. Nadal głównie prowadzę Renią, bo do szkoły wożę kwiaty a do teatru stare maszyny do szycia.
Moja harmonia i równowaga aktualnie polega na tym, że co drugi dzień mam chujowy a co drugi dzień mam fajowy :-)
Poranna kawa na tarasie, który w sam raz, ani za mały ani za duży, zresztą taras nigdy nie jest za duży. w tym roku zamiast stolika stare skrzynki, które nadal mnie kręcą(palety są już strasznie oklepane, jedynie wiszące i stojące kwietniki mogą być)Oczywiście stare wiklinowe fotele i stara kanapka wiklinowa z charakterem.
Tylko bambusowy leżak jest w miarę nowy. Siedziska w kropki zakupiłam w zeszłym w roku w dobrej cenie w Home. długo ich szukałam, bo poprzednie były jednorazowe.
Na kanapce czytam. szumią mi miskanty, i osłaniają od słońca palącego po południu, które zaraz zakwitną. Od świata odgradza duży krzak jaśminowca po jednej stronie i ściana wiciokrzewu pięknie kwitnącego, po drugiej. Całości dopełniają lampiony ceramiczne, szklane i metalowe oraz drewniane skrzynie. i duże ceramiczne donice z kwiatami domowymi ustawionymi na całej szerokości przeszklonej ściany - drzwi tarasowych.
Naturalny look i ekologiczny
podstawa, to oczywiście drewniane wzmocnione belkowanie i drewniana podłoga, zryrana. inna by nie pasowała.
[ale mus nam jednak malować. i zabezpieczać...no cóż, żadnego plastiku, żadnego wora plastikowego w drewnianych skrzyniach. skrzynie się zużywają, podobnie ja podłogi. ale chodzi właśnie o to żeby tego plastikowego kurestwa nie stosować]
(od Magdy dostałam metalowa rybę, świecznik, który przyleciał do mnie z Indii. wkomponowuje się w styl tarasowy, obok metalowych lampionów, stojących i wiszących. i leżącego Buddy :-)
Do placówki wywożę głównie moje kaktusy, gdyż w tej piekielnej pracowni plastycznej, rosną, jak oszalałe. Cały czas od rana mam słońce. W obecnych warunkach nie da się pracować, Wszystkie okna pootwierane, drzwi otwarte a rolety zasłonięte. czuję jak płynę. Najlepiej siedzieć w tym przeciągu i się nie ruszać.
Ludzie. ja uwielbiam to lato we wrześniu. ale na plaży i w ogrodzie.
Jedna myśl mnie ostatnio prześladuje, stanowczo za często...że nauczanie mnie już nie cieszy, jak do niedawna i pojawia się straszne uczucie marnowania czasu...
no ale to jest kryzys Początku, tak sobie tłumaczę.
Cieszy mnie pisanie.
Piękny taras, tym razem zazdroszczę!
OdpowiedzUsuńPodobno po urlopie i po chorobie powinno się pracować na pół gwizdka ;-)
jotka
Nie podobno ale Obowiązkowo Jotko.
UsuńLubie mój taras.
Cudny masz ten taras, bardzo klimatyczny, tak jak dom😍
OdpowiedzUsuńA lato nie odpuszcza, i bardzo dobrze. Powiem, że wolę upały we wrześniu niż w typowe letnie miesiące. One już mimo wszystko tak nie zwalają z nóg…
Ps. No i zakręciłam się myląc poniedziałek z wtorkiem 😅
No wiem wiem kochana ale weź i pracuj w taki goronc Dramat. Serio. Wszyscy robimy wysiadkę. Ja wieczory w takie dni lubię najbardziej no i gole nogi.
UsuńNogi gołe, bez skarpet oby jak najdłużej! W Pańcia szkole był remont, wszystkie okna mają zewnętrzne rolety i jak zajechałam po dzieci, to były spuszczone. No cóż dzieciaki przy sztucznym świetle, ale przynajmniej chłodniej mieli
UsuńGole nogi i rozwichrzone paluszki 😃
UsuńEee to Pancio ma rewelacyjna szkole widzę. Dała bym dużo za taką roletę teraz
Jeszcze tylko kilka lat i przejdziesz na zasluzona emeryture :))))) Bedziesz sobie mogla przesiadywac na swoim przepieknym tarasie albo bujac sie na hamaku w ogrodzie, wyjezdzac kiedy chcesz, zaleznie od pogody i checi, w upaly na polnoc, a w mrozy na poludnie i stosowac oczyszczajace wdupiemanie. Ale swoja droga szkoda, ze tak wczesnie sie wypalilas i ze praca nie przynosi Ci radochy jak kiedys.
OdpowiedzUsuńPantero czuje ze drugą połowa życia już się dawno zaczęła i męczy mnie marnowanie czasu. Gdybym.miala kasę pracę rzuciłabym w cholere. Każdą Nawet ukochana. W szkole dorabiam już 35 lat ...może wystarczy.
UsuńNo to zycze Ci jakiejs wygranej w totolotka czy inny jackpot, a jak wygrasz, to pamietaj, ze Ci dobrze zyczylam, bo i ja chetnie rzucilabym robote, choc jestem juz na emeryturze, ale musze dorabiac. :)))
Usuńprzypomniałas mi że musze skreślać cyferki i liczyć na wygraną, która natychmiast przeznaczę na pierdolnięcie roboty i podróże...oraz pamięć mam dobrą ;-)
UsuńE tam pierwszy raz😄 wolę powtarzalność miłych doznań.
OdpowiedzUsuńNo ale nigdy już nie będzie jak za pierwszym razem przecież.
UsuńI chwała Bogu, a nawet bogom!
Usuńno to ja jusz nie rozumiem
UsuńW takich warunkach tarasowych to nawet zimą by mnie do domu nie zaciągnęli😃
OdpowiedzUsuńZimą warunki tarasowe sie zmieniaja😅 nie do poznania
UsuńOj tam oj tam
Usuńoj
UsuńBardzo chciałabym mieć czas, żeby na taras udziarać Ci koc, taki w kolorach poduszek (tych w kropki). Może kiedyś, bo teraz i tak jest za gorąco.
OdpowiedzUsuńNo to byś dopiero zaszalała a ja bym oszalala
UsuńChciałabym się zmierzyć z rozmiarem😉
Usuńno nic nie stoi na przeszkodzie kochana
UsuńFiu fiu ...panie.... na wywczasie w cud tarasie :)
OdpowiedzUsuńżonaMietka
na wywczasie only na cud tarasie...bo ja dzis jednak miałam inny wywczas :-((
UsuńNo tak to można tarasować ! Pięknie, samo patrzenie na zdjęcie relaksuje :-)
OdpowiedzUsuńha, to się cieszę bardzo
UsuńTaras z dwoma kilimatami :))); jeden na pierwszym planie a drugi w tle.
OdpowiedzUsuńklimaty to podstawa
UsuńSlusznie. Wczoraj doswiadczylam trzeciego klimatu: klimatu filmu Chlopow. :)))))
UsuńI jak ci się podobal, bo zakładam że podobal😃
UsuńTytul Chlopi mi sie wyraznie nie podobal. Reszta raczej tak choc w obrazie, jako dziele sztuki to mnie zachwyca wlasnie zatrzymanie, uwiecznienie, uwiezienie chwili a tu ... nie zawsze wiedzialam co widze. Muzyka mnie porwala bez reszty, koreografia tanca weselnego cudna, gra autorska pewno wspaniala ale poczulam niedosyt przez forme calosci, zatesknilam za obrazem wsi sielskiej z przepychem przyrody, zatesknilam za sentymentem rozpoznanych obrzedow (nie zdazylam nawet pomyslec). Poczulam pod koniec zmeczenie emocjonalne. Jednak nie zaluje, ze obejrzalam. Sadze, ze potrzebuje czasu dla takiego eksperymentu filmowego.
UsuńDobrze, że jest coś co Cię cieszy, swietne te kropkowane siedziska i całe otoczenie, piekne.
OdpowiedzUsuńa dziękuje :-) lubię kameralnie przytulnie nastrojowo
UsuńTaki osobiście tarasik, z racji tego, że mieszkam na parterze, uważam, że mi się należy od spółdzielni jak psu micha 😂
OdpowiedzUsuńofszem popieram petycje :-)
UsuńWłaśnie dziś zaczęłam planowanie zmiany krzeseł w domu na cudne, jasne Thonety. Piękne siedziska to znaczna część sukcesu :-D
OdpowiedzUsuńo tak i planowanie wystroju domu to jest fajna zabawa i ekscytująca
Usuń