gdy czytam Barbarellę, za każdym razem CHCĘ do Andaluzji, choć oczywiście już tam byłam i kilka razy w Hiszpani. może właśnie dlatego. Postanowiłam odkurzyć hiszpański i kontynuować angielski. szukam nowych internetowych możliwości nauki języka. gdyby ktoś zechciał się podzielić, jeśli ma pomysły.
Wczoraj oczywiście ogarnęłam te suche badyle w ogrodzie ale nie w całości, będę kończyła w następny łikend i poświąteczne dni. czyli w poniedziałek wtorek środę nie zamierzam siedzieć dupą na kanapie. dłonie mam podrapane a wbita drzazga, to mi chyba zaraz wypłynie, bo jej w porę nie wyrwałam. Wczorajszy krótki wypad do ogrodu sąsiadów się przeciągnął, gdyż było fajnie, więc pykła nam butelka wina czerwonego, w związku z czym wstawało mi się dziś dość ciężko. no ale medycyna pracy jest Bezlitosna. i nie było mi jednak aż tak gorąco, żeby latać w klapkach na bose stopy, raczej skarpety grube do gumowych chodaków, i ciepła bluza choć o 20tej było jeszcze dwadzieścia stopni...
Późno się zastanawiamy co z majówką? może Londyn. bo i loty tanie i muzea za darmo.
Nie chce nam się powtarzać samochodowej wyprawy na Litwę, Łotwę z zeszłego roku.
Dzik nadal szaleje po wiosce i wychodzi to tu to tam. zrył, gdzie mu pachnie żołędziami czy innym przysmakiem. w konflikty się nie pakuje, ani ludzi ani psów nie atakuje. ot sobie spaceruje i ryje...Wczoraj na imprezie zaproponowałam, żeby mu dać na imię Kazik, w związku z tysiącleciem królestwa polskiego. Naczelnik zaś zaproponował TaDzik.
hmm
Na oknie stoją hiacynty, do rozkwitnięcia. w ogrodzie już kwitną ale tulipany jeszcze nie.
poza tym zobaczyłam dwa odcinki hiszpańskiego "Ogrodnika na Netflixie i rozpoczęliśmy kolejny sezon Black Mirror. no Rewelacja. Ci to mają rozmach, spłętował Naczelnik.
Dziś spokojnie, teatr i masaż.
Spokojny wieczór z książką. i kawałkiem filmu "Ojciec roku ?? nie żeby był zły, tylko po masażu raczej padnięta jestem. Stawiała mi bańki, niestety, na ramiona, taka spięta jestem, że mnie stawy bolą(nie wyjdę z tego nigdy), Teraz mam wylewy krągłe. muszę pamiętać, żeby tego nie robić latem...
*
15.04. apdejcik poranny.
Wtorek. i wystarczy w tym tygodniu nauczania.
Wtorków więcej nie będzie na szczęście. planuję w placówce spokojne malowanie ptaków i jajek nadal. wystrój mi się kreuje ostatecznie. będę go samotnie wykańczać na czwartkowym dyżurze. podobnie przesadzanie kwiatków.
Wraz z wiosną zmieniam taktykę.
dzień postanowiłam zaczynać od spacerów lub jogi, zamiast komputera. zwłaszcza, gdy za wcześnie wstanę. na przykład dziś :-) ptaki i koguty mi śpiewają od 5ej :-D Stoję z kubkiem kawy w pracowni, patrzę na świat, a każdego dnia zieleni przybywa. podlewam kwiaty. zaraz wyjdę z Ciri na rozbieg.
trochę się peniam jednak, bo Tadzik czuwa gdzieś za rogiem.
Jeden TaDzik juz byl na blogowisku, wiec moze jednak lepiej z Kazikiem. Ale jednak troche straszno takiego spotkac wieczorem, no i lepiej psy trzymac na smyczy podczas specerow, zeby im nie wpadlo do glowy zaczepic dzikuna, moze byc niebezpieczny. Dzikow bardzo przybylo, rozmnozyly sie i szukaja nowych terenow, wszedzie ich pelno, w miastach niestety tez.
OdpowiedzUsuńJa ze wszystkim bardzo spozniona, wiec i z Netflixem, zaczelam doktora Housea, nigdy wczesniej nie ogladalam.
A nie znam poprzednika. TaDzika.??? Ja też na bakier z Hasłem. Tadzik ryje pod naszym płotem też. ... jeszcze go nie spotkałam.
UsuńA nie znam poprzednika. TaDzika.??? Ja też na bakier z Hasłem. Tadzik ryje pod naszym płotem też. ... jeszcze go nie spotkałam.
UsuńTutaj byl dzik TaDzik: https://zamoimidrzwiami.blogspot.com/search?q=TaDzik
UsuńPrzypominam sobie
Usuńpiękna i smutna historia...
UsuńNapisz się sympatycznego Tadzika?.:)
OdpowiedzUsuńNa mnie.dziala.najlepeiej nauka z indywidualnym nauczycielem plus potem.szlifowanie w danym kraju, oglądanie filmów itp. Żadne szkoły jezykowe.
No i ja musze chyba znaleźć sposób dla adhdowcow.
UsuńNie o siebie się boję ale o Tadzika , bo jak go Ciri dorwie...
To dzikun jest niebezpieczny dla psow, nie odwrotnie.
UsuńNo chyba nie znasz Ciri.
UsuńCzy ja wiem, czy późno? Córka znajomej dwa dni temu zamówiła Egipt i lecą na święta w 8 osób, zamiast siedzieć przy pisankach.
OdpowiedzUsuńObejrzałam jeden odcinek Ogrodnika, ale nie mam ochoty na kolejny, jakiś taki bez ikry...
Postanowienia godne naśladowania, ale ja wstaję z takim bałaganem na głowie, że spacer po osiedlu odpada...
No szukamy szukamy nie mamy tyle czasu bo majówka tylko 6 dni. Tak więc szukamy...
UsuńI mnie jakoś tak nachalnie nie wciągnął..a to niech mnie wies oglada mam to w pompie
Też mam taki pomysł, że może by zaczynać dzień inaczej. Na razie od jakiegoś czasu wdrożyłam, że nie od razu włączanie komputera, a serum do włosów i krótka gimnastyka twarzy. Bardzo mi się podoba, bo czasami gdy zasiadłam do ekranu, potem zapominałam się pokremować.
OdpowiedzUsuńOwszem nie mogę juz tyle siedzieć przy kompoe rano bo jest pienknie.
UsuńMiłego malowania ptaków i jaj😜
OdpowiedzUsuńNo wiem wiem😂😂
UsuńGłodnemu chleb na myśli a ty jesteś sfińtucha.
UsuńZ wielkom przejemnościom🤭
UsuńTaDzik jak dla mnie fenomenalny! Naczelnik nieźle to wymyślił :-)
OdpowiedzUsuńI dla mnie😃
UsuńNo i mamy konzenzusa!
UsuńOczyfiscie
UsuńA ja znowu nie mogę się zalogować, więc się podpiszę na końcu 😄
OdpowiedzUsuńZaczęłam wczoraj "Ogrodnika" i mnie nie porwał, póki co tylko jeden odcinek zaliczyłam. Ale u mnie problem jest z tym, że nie znoszę filmów z dubbingiem, a też nie bardzo miałam czas słuchać w oryginale i czytać. Może byłoby lepiej, więc może raz jeszcze spróbuję 😄 Oryginał + napisy.
Doktora House też nigdy nie oglądałam w tv, myślałam że teraz zacznę od początku, ale po dwóch odcinkach stuknełam się w łeb 😄 Raz, że szkoda mi czasu żeby wszystkie sezony zaliczyć, a dwa, że wystarczy mi moich własnych chorób, żeby się jeszcze nimi przed tv katować 🤦♀️😁😁
Dzika, a właściwie 3 czy 4 dorodne sztuki miałam okazję mijać w ub.r. we W-wiu, przy jednej z głównych ulic koło domu. Łaziły sobie po trawniku nie zwracając uwagi na ludzi i samochody. Ciekawa byłam kto przyjedzie zagonić je do pobliskiego parku, ale nie miałam gdzie stanąć żeby je poobserwować. Ale bydlaki takie, że można by na nich wierzchem jeździć 😲😉
Pogodowo u nas dzisiaj pięknie 😊 Temp. ok. 15 st. i deszcz, ale to taki czysty deszcz, taki wiosenny i przy tym deszczu te wszystkie zielone już drzewa nagle zrobiły się jeszcze zieleńsze, świeższe, takie... wow!!! Uwielbiam! 😍
-Aśka-
kurcze ja tego Hausa nawet kilka odcinków oglądałam ale wtedy moje życie było pędzącym expressem bez trzymanki i nie miałam czasu na żadne seriale...
UsuńWszystkie filmy oglądam z napisami w oryginale, od lat w celach językowych oczywiście...lektorzy mi zaczynają przeszkadzać no a dabing to juz w ogole jakiś dramat jest, poza Shrekiem :-) rozumiem, że u was norma ?
nigdy nie miałam bliskiego spotkania z dzikiem i raczej nie chce mieć , zwłaszcza z piesą.
aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
OdpowiedzUsuń(Tekst powyżej napisała Niffty).
(Poniżej ja).
TaDzik wymiata!!!
pozdrawiam ją :-0
Usuńoraz znam ten ból.
ano wymiata ale jednak blady strach padł na wieśniaków i boje się, żeby nic złego z tego nie wynikło.
A to jajo"sadzone" z gliny?? Bardzo ładne,jak żywe:))
OdpowiedzUsuńowszem sadzone z gliny, też mi sie podoba:-)
Usuńbo jak żywe. nawet sobie w zeszłym roku psikusy z nim robiliśmy i sie kilka osób nabrało :-D
O, to ja po Twoich opowieściach też mam ochotę do Andaluzji! Słońce, hiszpański, wino i kwitnące ogrody – wszystko to brzmi jak potrzeba ciała i duszy. Trzymam kciuki za językowe powroty!
OdpowiedzUsuńOgród, zadrapania i czerwone wino – klasyka wiosennej soboty. I dzik TaDzik! Jak z bajki, niech sobie ryje w pokoju. U mnie hiacynty i tulipany przekwitły, ale jest mnóstwo niebieskich dzwonków, i czosnki ozdobne już w pąkach wysoko.
Uważaj na TaDzika i nie zapomnij o kapeluszu na te spacery z jogą!
A mojego komentarza nie maaaaa😢
OdpowiedzUsuń