Skończyłam wczoraj projekt wiosenny : Na Ludowo, w pracowni. Malowanie blejtramów na czarno i wieszanie ptaszków. a na tablicy ptaszków i pisanek. Jeszcze sporo zostało, bo kilka klas zaprzęgłam w pisanki i ptaszanki przed świętami. a tablice będą jeszcze kolorystycznie poprawiane.
zainwestowałam w dizajn, bo patrzę na ten gabinet piętnaście godzin w tygodniu. a czarnkowe rozwiązania nie podobają mi się tak do końca, oj nie. są niepraktyczne wchuj i wylizane oraz techniczne bez cienia artyzmu.
*
Zgodnie z przewidywaniami wczoraj umarłam po powrocie. za bardzo się nie umiałam skomunikować z Matkjajadwigą, jednym okiem z pozycji horyzontalnej patrzyłam? na obfite zdjęcia kwiatków.
także teraz kończę kawkowanie w łóżku, pakuje klamoty. podlewam ogród i kwiatki gnojuwkom...lecę do wsi po moje zamówione kosmetyki. owijam w papier prezenty...a Naczelnik jeszcze wyskakuje na ostatnie zakupy
i ziuuuu w polskę jedziemy.
pragnę też wyjaśnić ewentualnie, przyszłym dziennikarkom 🙈 że wszelkie błędy w pisowni są ZAMIERZONE 😂
Ptaszki mnie urzekły i pisanka z uszami!
OdpowiedzUsuńRośliny tez musze mieć, w bibliotece miałam tyle, że gdy byłam na zwolnieniu, koleżanka narzekała, że tyle musi podlewać, a w każde wakacje odchorowywały kiepską opiekę pań z obsługi...
Ma być pogoda idealna, więc korzystaj, u nas w planie na razie jedna wycieczka z bratem, a co dalej, zobaczymy.
Pięknej majówki!
Malują i koloryzuja już całkiem fajnie. W zasadzie to biblioteki są zapełnione kwiatami i to jest piękne bo nie znam lepszego połączenia niż książki i kwiaty.
UsuńPięknej majówki Jotko.
Co to sie dzisiaj działo na Okęciu, ludzi w opór! Mąż ledwo zdążył. Jednak ludzie podróżują po świecie.
OdpowiedzUsuńI w Hiszpanii byl problem więc może się nałożyło. A no podróżują. Długi łikend się zaczął byl😃
UsuńMy nie mamy majówki. Wszystkie wolne dni ekstra wykorzystaliśmy na nasz grudniowy przyjazd do Polski i teraz do 21 lipca włącznie (święto narodowe) zapier… ciurkiem. No nic, w grudniu mieliśmy do dyspozycji 3 tygodnie. Baw się pięknie i odpoczywaj.
OdpowiedzUsuńPiękne rzeczy się dzieją w Ciebie. Sztuka przez duże SZ❤️
Oj biedni Wy bardzo. Jakoś będzie kochana I dziękuję jest pięknie 😘😘
UsuńTo rozumiem, żę już w tę Polskę pojechaliście. Powodzenia...:-)
OdpowiedzUsuńJa niestety z zapaleniem oskrzeli w łóżeczku leżę...
Szerokiej drogi jednakowoż życzę:-)
Ano pojechaliśmy. Zdrowiej Stokrotko.
UsuńOjejku, jaka piękna sztuka! Ja najbardziej lubię polaczenie punka z folkiem, a tu blisko z krzesłami na suficie🙂
OdpowiedzUsuńInnyglos
A dziękuję dziękuję i ja lubię punkowofolkowo.
UsuńAleż to wszystko żyje! Twoja pracownia jest spoko, jak na możliwości postczarnkowskich pomysłów i dobrze, że jest pełno w niej koloru, ptaszków i energii. Grafitowe donice i zieleń – brzmi jak duet idealny, szczególnie w teatrze codzienności. I tak, absolutnie rozumiem to muszę mieć zieleń, też bym się obłożyła roślinnością jak pledem. i niech Matka Jadwiga ma litość dla zmęczonych powiek i spracowanych dłoni. Uściski z tej strony wyspy!
OdpowiedzUsuń