środa, 13 sierpnia 2025

Tęsknię za dobrą kawą.

 Jedzenie pyszne natomiast kawa 😩

Dzień wczorajszy jak zwykle po  śniadanku spędziliśmy na leżaku i w basenie. 

Inaczej się nie da. 


A po południu gdy już sie nieco ochłodziło pojechaliśmy do Durres. Na zachód słońca. Zapakowaliśmy sie w kilka taksowek i wio. Jeżdżą jak wariaci tyle powiem. 



Durres to duże miasto. Portowe. Najpierw oglądaliśmy wieżę wenecką. Potem szukaliśmy odkopywanego cały czas dużego amfiteatru.  Niestety nie mieliśmy ichnych pieniążków, więc do środka nie weszliśmy. Szkoda. Ratusz znajduje się przy dużym płacu z fontannami i meczetem. Urokliwe aleje z palmami i uliczki mijaliśmy po drodze. 











Ratusz miejski.
Szukaliśmy knajpki żeby skosztować ichne wino. A także wdrapaliśmy na dokładnie w momencie zachodu słońca na platformę widokową. 


Z platformy widać amfiteatr najlepiej. Będą musieli wysiedlić kilka domów żeby go odkopać w całości.






A na koniec zapragnęliśmy zjeść wlokalnej knajpie lokalne jedzenie.


A potem wydarzyła się rzecz niesłychana, otóż przyjechały po nas zamówione taksówki i ..wsiadaliśmy na rondzie po którym biegaliśmy pośród aut jadących trąbiących i to wsiadaliśmy w biegu...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

nie musisz Czytaczu ale możesz ....