Czasem życie skręci obrzydliwie w złym kierunku. wysadzi z siodła.
Wracasz z masażu, leżysz na kanapie, zajadasz coś dobrego, pijesz herbatę, odpoczywasz, przytulasz się do ukochanego, głaski dla psa. A tu nagle spada cinałeb nieszczęście. Siedzisz potem w nocy u veta nad morzem, jedynego, który odebrał telefon, i myślisz, że to się nie dzieje na prawdę.
Jestem tak zmęczona, obolała i nadal przerażona tym co się stało. Smutna. że nie mam siły. Kot Maniek wrócił w nocy z flakami na wierzchu. .. jakiś na prawdę duży pies, wilk, bo nie lis zmiażdżył mu i pozrywał mięśnie na brzuchu i klatce pierś. Podobno jelita całe i inne narządy ?? ale do końca nie wiadomo. okaże się. Operacja trwała ponad godzinę. minęła pierwsza doba. trwa druga, kot w oczach lepszeje ale decydująca jest ta trzecia. więc czekamy ...
minęła druga ciężka, raczej nie przespana noc. a w perspektywie długi dzień.
w międzyczasie dzieją się rzeczy. wszystko jakby mniej istotne.
kolejne przypadki ludzi, którzy uważają się za wyjątkowych, lepszych i mają focha, że świat ich nie docenia 🙈 nie bierze na poważnie, nie konsultuje i nie wymienia opinii. w szkole też wrze. w teatrze zaginęły papiery, trzeba tworzyć od początku.
nie potrafię napisać komentarzy pod poprzednim postem. wybaczcie.
Apdejt.
Godzina 14. Pierwsze wyniki badań krwi. Dobre. Nie ma stanu zapalnego. Maniuś chce jeść. Nie mamy złudzeń ze 16letni kot odczuje skutki długofalowe.
o,matko,aż mi skóra ścierpła jak przeczytałam o Mańku. Wyliże się.
OdpowiedzUsuńEla D(prawie sąsiadka)
Elu powoli się wylizuje.
Usuńmamy nadzieję, że już bez niespodzianek.
O cholerrra! Niech mu się szybko polepszy!
OdpowiedzUsuńszybko to raczej nie będzie...ale jest stabilnie i idzie w dobrym kierunku :-)
UsuńTrzymaj się, bardzo, bardzo mi przykro.
OdpowiedzUsuń:-**
UsuńKot jest" twardy" tak łatwo się nie poddaje! Trzymam kciuki!
OdpowiedzUsuńto prawda. tyle, ze Mania ma 16 lat i choruje od lat na flaki właśnie...kurcze. jest stabilnie, widzimy jak sie poprawia i jak walczy chłopak. dziekuję.
UsuńPrzerazajace co spotkało Manka, bardzo mi go zal. Dobrze że ma Was. Musi być dobrze, trzymam z całych sił.
OdpowiedzUsuńdziękuję Tereso , jest lepiej widać gołym okiem, że lepiej.
UsuńMakabra! Mocno wspieram myslami, Manka, weta i Was. Cos okropnego, biedny Manius.
OdpowiedzUsuńKotu Mankowi ma sie na zycie i to jest bardzo dobra wiadomosc! ♥
Usuńtak Aniu, trzyma sie pazurami tego życia.
Usuńjak mnie go szkoda boże 😭nacierpi się ...
Niedobrze, ale koty mają 7 żyć mam wrażenie, choć niestety nie zawsze.
OdpowiedzUsuńale tym razem to prawda.
UsuńPrzytulam Cię Teatru, te tematy zawsze są trudne. Najważniejsze, że kocik lepszeje. Najważniejsze, że walczyliście o coś, co się udało.
OdpowiedzUsuńzrobiliśmy co mogliśmy i widzimy, że działa :-)
UsuńI to jest dobra wiadomość❤️
UsuńO matko, czy nie może być po prostu spokojnie?
OdpowiedzUsuńPrzykre bardzo, przytulam:-)
Jest więc nadzieja!
nie jotko, gdy sie ma zwierzaki to nie ma spokoju...
Usuńnadzieja i nawet pewność, że przeżyje narasta z każdą godziną.
Te domowe zwierzaki są takie bezbronne! Najważniejsze że dochodzi do siebie. Trzymam kciuki za koteczka.
OdpowiedzUsuńInnyglos
trzymanie kciuków pomaga. dziekuje
UsuńTo dobry znak, że Manio je. Puszek trzyma pazurki, a ja kciuki za jego powrót do zdrowia🤞I mocno Cię wspieram.
OdpowiedzUsuńdziękuję, jest stabilnie.
Usuń🍀💚
OdpowiedzUsuńnadzieja jest zawsze
UsuńO ranciu... dobrze, że czytam jak już Maniusiowi lepiej i oby szło ku zdrowotności. No współczuję :* i głaski dla koteczka.
OdpowiedzUsuńdziękuję za głaski...
UsuńWspółczuję przeżyć 😥 Dobrze, że wszystko zapowiada wyzdrowienie, choć pewnie te długofalowe skutki będą...
OdpowiedzUsuńano niestety będą skutki...będą.
UsuńŚciskamy i serdeczne moce wysyłamy!!!
OdpowiedzUsuńŻM M
czuję te moce i dziękuję
UsuńTrzymam kciuki za Maniusia ❤️
OdpowiedzUsuńDziekuje bardzo
UsuńOjej… aż ścisnęło mnie w środku, kiedy to czytałam. 16 lat to ogrom wspólnej historii, rozumiem ten lęk, każdą sekundę zawieszenia między nadzieją a strachem. Niech ta trzecia doba przyniesie spokojny oddech, niech jego ciało wraca powoli do siebie. Tulę Cię mocno.
OdpowiedzUsuńManius urodzil sie w naszej oborze... razem z Edziem. Edzia juz z nami nie ma. Odszedl gdy mial dwa lata. Manius to.kochane stworzenie. dziekuję
UsuńPrzekaż ode mnie Maniusiowi, że go przytulam i miziam za uszkami i pod bródką.
OdpowiedzUsuńCiebie też przytulam, bez ewentualnego miziania czegokolwiek.
Pomiziam go czule. Dziekuje
UsuńMakabryczna historia. Wierzę, że jak to koty potrafią, wyliże się.
OdpowiedzUsuńmakabryczna...okropna.
Usuńwylizuje sie na teraz...zyje ale co bedzie dalej?