środa, 22 czerwca 2022

o padnięciu.

 




[To moje zdjęcia i ich graficzne podstawowe obróbki w telefonie. myślę o dużych wydrukach, i oprawie, myślę o obrazach, abstrakcyjnych].


A wczoraj...Między 4 a 5 nad ranem burza waliła piorunami i że koty i psy pod kołdrą resztę nocy spędziły... nie spałam, liczyłam i wsłuchiwałam się w grzmoty i zastanawiałam się kiedy, to dach nam nie wytrzyma naporu wody. potem padłam. i tak cały wtorek byłam padnięta. 

A dziś nie jestem. wyspałam się czytam od rana, buszuje tu, itam, a za chwilę pójdę w krzaki moje ogrodowe. wyrywać, nasypywać, przesadzać, przycinać, na szczęście nie muszę lać wody, bo burzysko zrobiło swoje, napełniło bekę deszczówką i zlało ogród, warzywnik i skrzynki. tylko zapewne pod świerkami nadal za sucho. 

Będę też lepić, wałkować i wypalać oraz szkliwić. bo niedługo jedziemy  w góry do przyjaciół i prezenta im trzeba zaordynować. Dostałam nasz wyjazd, jako prezent imieninowy, a teraz sobie zakupie Empuzjon. Olgi. I Ślub się zbliża. Zamiast sukienki ślubnej zamówiłam dwie spódnice bawełniane i lnianą górę-bluzkę, Premiera na weselu a potem będę używać cały czas. Ostatnio zakupiona sukienka głównie wisi w garderobie, podobnie pozostałe imprezowe i wieczorowe. nie mam już czasu, ani ochoty wydawać mamony na rzeczy nieprzydatne. Tymczasem odkryłam cudowną firmę szyjącą ciuchy, artystki malarki, ekskluzywną z małym zasięgiem produktów, głównie lnianych i bawełnianych i polskich. Lubię kreatywnych ludzi, mających umiłowania przeróżne. Lubię ludzi twórczych. Spełnionych. Pewnych siebie i swoich racji. Lubię ludzi spokojnych emanujących wewnętrzna równowagą [nie lubię popierdoleńców buszujących, tuiówdzie, mściwych gnojków, fanatyków, kłamców i konfabulantów oraz wyborców jedynie słusznych partii prawicowych].].]

Ponieważ anonim jest warującym suczyskiem, które tu śpi pod drzwiami, i próbuje kąsać na swój śmieszny sposób, to raz włączam, raz wyłączam anonimy oraz też ponieważ boty mi się zawiesiŁy na kilku starych postach i napierdalają bez opamiętania. Owszem wejść w związku z tym dużo... chyba zarabiać zacznę. ale najważniejsze, że wchodzi Dreamu...

Ponieważ czytam biografię Peggy G. zachciało mi się pojechać do Wenecji, i chyba wakacje spędzimy na Bałkanach. Piran a z niego wyskok do Wenecji odwiedzić Palazzo Venier dei Leoni – okazały pałac ulokowany w dzielnicy Dorsoduro, niedaleko słynnej Akademii, pałac, który jednak znacznie odstaje swym wyglądem od reszty weneckich budynków. W Palazzo mieści się obecnie Peggy Guggenheim Collection – jedna z najwspanialszych (moim zdaniem) galerii sztuki XX wieku.   ?? taka opcja ?


23 komentarze:

  1. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  2. Myślę, że zrobię Ci kiedyś do tych kiec lnianych chustę półokrągłą z bambusa w kolorach naturalnych. Tak. Kiedyś, bo teraz na nic kuźwa nie mam czasu. Oraz szkoda, że Młoda odpuściła projektowanie, bo robiła to genialnie i bardzo kreatywnie. No ale nic to, pigmentuje, tatuuje, robi genialne makijaże i… grafiki. Spełnia się jako artystka, a my jesteśmy dumni. Jak już będziesz miała dosyć trolla to zakmknij komentarze dla anonimów. Pogadamy u mnie😉

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nic straconego, z Młodą )) wiem co mówię. Ja też bym była dumna. Och ,mam od ciebie fartuch wiesz? ))) jasne zamykam i otwieram. gdy tylko otwierm od razu jest...to musi być ktoś bardzo zakochany )))))))))))))))))))

      Usuń
    2. Chusta, taka w stylu boho, żeby Ci pasowała na wyjście i na hamak😀

      Usuń
    3. Cudownie kochana bylabym zaszczycona i szczesliwa

      Usuń
  3. Nie mam kreacji wieczorowych, bo to nie mój styl. Na własny ślub- ten ostatni- wdziałam sukienek z Rockmetalshopu do martensów. A poz tym nie lubię mieć rzeczy, których nie noszę.
    Zacny pomysł z Bałkanami, ja w Wenecji byłam i nie wrócę, bo kompletnie nie czuję Włoch, nie podoba mi się tam nic, ludzie też i nie wytłumaczysz:)
    Książkę Olgi zamówiłam, ciekawa jestem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no to mamy coś wspólnego, i ja nie lubię Włochów...no ale kraj zobaczyłam w kilku odsłonach i Rzym i Wenecję i Pompeje, Neapol, Capri ... ale jeszcze mi została Florencja ))) ja musiałam i lubię zarówno historię jak i sztukę. Z tego samego powodu muszę do Egiptu choć nie bardzo chcę...i do Indii powinnam choć w ogóle nie chcę ...ale chcę do Israela.

      Usuń
    2. Izrael tak! Ja ogóle nie lubię zwiedzać turystycznie, zdjęc nie robię, bo są lepsze w albumach, a ja nad sztuka lubię się zadumać i popatrzeć dokładnie, a nie biegnąc przez galerie. Najbardziej interesuja mnie ludzie, zwyczaje, jedzenie dlatego np. do Izraela pojechałam 5 lat temu jako wolontariusz do kibicu, mieszkałam z fajnymi ludźmi, pracując w kuchni nauczyłam się koszernie i wegetariańsko gotować, a wycieczki bezpłatne z ochrona i przewodnikiem miałam zagwarantowane jako część zapłaty. Samo dreptanie w tłumie emerytów po via Dolorosa mnie by nie zachwyciło. Włochy, Hiszpanie, Francje przejechałyśmy autem z przyjaciółka metoda bez map i celu, nocując w samochodzie lub na plażach. Jest co wspominać chociaż im dalej w las z wiekiem tym bardziej wygodne łóżko i napój z palemka nęci 😀

      Usuń
    3. Zazdroszcze ci tego wolontariatu bardzo. Nasze wyjazdy, jak wiesz organizujemy sami ale faktycznie dużo jeździłam z biurem podróży i było to męczące. No ale juz nie jest))) teraz sami decydujemy co, jak i we własnym tempie. Jadamy u lokalsow, zostajemy gdzie nam sie podoba... A do zwiedzania mi zaden przewodnik nie potrzebny dobrze znam historie i zanim wyjedziemy jestem obryta))))

      Usuń
  4. Wez zablokuj anonimy i bedziesz miala swiety spokoj, nie bedziesz musiala nawet czytac wypierdow, ze nie wspomne o robocie przy usuwaniu. No chyba ze lubisz :)))
    Ze dwa lata temu kupilam sobie kiecke i do tej pory wisi w szafie, ale postanowilam sobie, ze wloze ja teraz na mamy urodziny, bedzie jak znalazl. Od lat ze spodni nie wychodze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Blokuje i odblokowuje naprzemiennie... Odkad ludzie maja klopoty z komentowaniem. Bo Ty to w ogole anrykieckowa jestes a ja nie. Ja lubie kiecki bardzo ale wygodne, lniane, bawelniane...

      Usuń
  5. Inflacja, ach ta inflacja, a moznaby na ksiezyc

    OdpowiedzUsuń
  6. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  7. Biografię Peggy kupiłam, czeka w kolejce, "Empuzjon" jest już na półce. Przejrzałam, w klimacie Bator- "Gorzko, gorzko". Zresztą, jak czytałam Bator, to miałam wrażenie, że czytam ciut gorsze wydanie Tokarczuk. Obie piszą o tych samych stronach i klimaty mają podobne.
    Dziewanna na zdjęciach prześliczna.

    OdpowiedzUsuń
  8. I czosnek prześliczny)) uwielbiam Bator gorzko i te wczesniejsxe Chmurdalie... w takich wlasnie klimatach. A Olge kolekcjonuje od poczatku. Nie moge sie kuz doczekac. doczekac

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :Chmurdalię", "Piaskową górę" też przeczytałam i "Rok królika". Zostało mi "Ciemno, prawie noc", ale to musi poczekać. Teraz czytam opowieść o Górnym Śląsku "Kajś" Zbigniewa Rokity i jestem zachwycona jego "spojrzeniem' na historię tego regionu.
      Kiecki lubię proste, bawełniane, ale noszę tylko po domu w upały. Natomiast nie ciągną mnie ani Włochy, ani całe południe Europy na wschód od Włochów. Tak, jak Repo, nie wyobrażam sobie wycieczki w tłumie gieriatrycznym. Uwielbiam szwędać się 'po zabytku" i łowić jakieś momenty godne zdjęcia. I lubię kulturę żydowską- ma taki swoisty "smaczek":)

      Usuń
    2. No i masz, miało być od Włoch, albo Italii, a tu jakieś włochów włochatych wyszło:):)

      Usuń
    3. Onszernie napisalam pod Repo. Sami organizujemy wyjazdy. Od poczatku do konca. I dokladnie wiemy co chcemy zobaczyc. Poludnie uwielbiam stamtad cala nasza kultura... Ale marzę o samotnym szlajaniu sie po Islandii, Szwecji, Norwegii...

      Usuń
  9. Podpowiedz adres strony z lnianymi ciuchami, proszę...

    OdpowiedzUsuń
  10. O, dzięki za przypomnienie. Natychmiast kupiłam najnowszą Bator. Będę czytać w hamaku. :-)

    OdpowiedzUsuń

nie musisz Czytaczu ale możesz ....