poniedziałek, 13 marca 2023

#EverythingEverywhereAllAtOnce.

 Zupełnie poważnie trzeba będzie wreszcie zobaczyć ten film. zaczęłam...nie skończyłam, nie wciągnął mnie jakoś. byłam uprzedzona/zmęczona?a może nie moja bajka? No ale skoro zgarnął 7 statuetek, no to przecież cały filmowy świat nie może się mylić. 

Teraz jest Czas oglądania filmów nominowanych i oscarowych, zwłaszcza teraz, gdy na świecie jeszcze chujowo. Może dziś wieczorem> Wszystko, wszędzie na raz...(swoją drogą tytuł jakoś mnie określa, przypadkiem w pewnych kwestiach)) po masażu, na kanapce pod wełnianym kocykiem, z kubkiem gorącej herbaty.

Powoli  Rozgrzebuje dom...bo na święta Matkajadwinia z gachem nadciąga. a okazałosie, że nie mamy jednego wspólnego łikendu na ogar, taki tiptop. Będzie trzeba etapami. Owszem święta jakotakie mi obojętne w wymiarze katolickim, ale nasza chałupa zwyczajnie wymaga wiosennych porządków i tyle. A nadejście wiosennego przesilenia a przede wszystkim kilku wolnych dni, przełazimy po lasach, polach i nad morzem i w ogóle, zamiast siedzieć w domu. Przełazimy, bo ostatnio ze względu na aurę, głównie siedzę na dupie pod kocem wełnianym. Znów śnieży, piździ i zamarza i rozmarza. no końca tego szaleństwa nie widać.

[ Czy jeśli zakupię nowe sandały i klapki i cośtamcośtam, to wiosna i lato przyjdą? nareszcie? na razie ukryłam w koszyku]

**

Z cyklu: tym żyje kraj tutejszy, bo nie świat. Świat już dawno wiedział i podsumował santo subito w tempie ekspresowym. ach ci katoliccy święci, nie tacy znów święci a i często z palca wyssani )))

W kwestii popcornu i cyrku, nikt mnie nie zawiódł. jest dokładnie to czego się spodziewałam: dwa napierdalające się plemiona i ci którym wstyd i ci którzy nie bardzo wiedzą co z tym zrobić?  

i ci  którym to lata. bo ich nie dotyczy, nie uczestniczą, nie są katolikami i nie mają dzieci. czyli Nam.

tadam.


15 komentarzy:

  1. I ja mam z tym filmem problem, dwa razy podchodziłam i nie dałam rady. Syn z dziewczyną są zachwyceni, więc może do trzech razy sztuka. Święta, matko, mamy w tym tygodniu St. Patrick's Day, więc porelaksuję się odrobinę nie myśląc o wielkanocy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zobaczyliśmy Margo , zaparliśmy sie i zobaczylismy...warto. choć dupy mi nie urwał no ale już miałam takie historie na przykład z Mulę róż :-)) za trzecim razem się dopiero zakochałam.

      Usuń
  2. Nie wiem czy może, czy nie, ale w końcu nasz odbiór jest subiektywny- do mnie doszły relacje, że trudno powiedzieć, czy faktycznie wybitny. Jak nic trzeba obejrzeć i się przekonać.
    ps. mam dzieci a nawet wnuki, ale też opinia mi lata, mniej lata, że w szkole wciąż jest religia jako przedmiot. Niech sobie będzie, ale jako zajęcie dodatkowe, po lekcjach...no i jeszcze kilka rzeczy, które narzuca kk w niby świeckim kraju nad Wisłą...
    a wstyd mi jest za ludzi, bo zło trzeba nazywać po imieniu, niezależnie kto je czyni(ł), i przede wszystkim pochylać się nad ofiarami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zobaczyliśmy wczoraj, w moim przekonaniu wybitny nie jest ale ma coś w sobie i warto zobaczyć..ale mam nadzieje, że kino nie idzie w tym kierunku...
      Roxy, religia nadal nie jest obowiązkowa i trzeba dzieci wypisywac lub nie zapisywac. i robić dym, gdy jest w środku lekcji w szkole podstawowej. w średniej to jest śmiech na sali, godzinka do odrabiania lekcji. siedzą, bo starzy kazali. Mnie wstyd od dawna ale w zasadzie to nie będe sie wstydzić za idiotów.

      Usuń
  3. A ten film to gdzie jest do obejrzenia?
    Ja chrzanie te swieta, dokladnie tak jak chrzanilam te zimowe, nie moja bajka. Moze wyjme z szafki mise z kamiennymi jajami, a moze nie, bo nie wiem, czy mi sie bedzie chcialo. Na razie nacielam sobie bazi i stoja w wazonie zaklinajac wiosne. W kazdym razie swiat nie obchodze, bo mi sie nie chce.
    No a gdyby Wojtyla nie nabroil, to nie byloby teraz nachalnego ratowania jego "dobrego imienia". Czyli cos jest na rzeczy i w archiwach, co zreszta potwierdzil sam Franciszek, czyzby nieomylny sie jednak mylil? Lubiezny Sapieha zahaczyl malego Lolka i tak poszla lawina, ktora zreszta trwa do dzisiaj i trwac bedzie, bo kruk krukowi lba nie urwie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. film zobaczyliśmy na Primie. ale pewnie za chwilę będą te oscarowe do zobaczenia. choć niestety nie wszystkie ...i ja chrzanię dosłownie ;-)Naczelnik robi pyszny chrzan. Nie będziemy nic tu robić szczególnego, tylko odpoczywać i jeździć po okolicy, bo dawno tego nie robiliśmy no i Ziutek tu nigdy nie był więc zawsze to okazja do spacerów i wyjazdów.
      Wczoraj usłyszałam, że JP2 gdyby się wziął za gejostwo i pedofilię w szeregach kk, to by długo papieżem Żywym nie pozostał ...

      Usuń
    2. i że niby ta okoliczność ma usprawiedliwiać ...japierdolę no cyrk na kółkach )))))))))))))))

      Usuń
  4. Gdyby religia w naszym kraju był tylko religią to by mi mogło wiele rzeczy latać. Niestety to ośmiornica kościolowo- partyjno- biznesowa, która ma wpływ na życie każdego obywatela tego kraju, czy onże chce czy nie chce. I to jest przerażające. Odkrywanie błędów i wypaczeń kk utwierdza niekościolowych w przekonaniu, że mieli rację i ortodoksów, że bronić trzeba własną piersią Polski, Kościoła, Narodu i czego tam jeszcze.
    Dom mam ogarnięty, jak to u pedantow- minimalistow bywa, a odkąd odkryłam ściereczkę Viledy to mogę co tydzień myć okna😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dlatego to się nie skończy nigdy...ta walka plemion. Musi wymrzeć moherowe pokolenie. Tylko co z głupotą?? głupota w kraju tutejszym ma sie dobrze od pokoleń, od wieków...(polecam "Dzieje głupoty w Polsce, Bocheńskiego. Warto wiedzieć, że pierwsze wdanie tej książki było w 1947 )))))))))
      Repo, wahadełko się gibnie...trzeba poczekać.

      Usuń
  5. A my też już coraz bardziej w tych ostatnich wymienionych przez Ciebie grupach, powoli przenikamy każdą, prócz pierwszych dwóch, w sensie - nie ma nas w plemionach :D, zmierzając chyba do tej ostatniej, mimo, że mamy dzieci; wyczucie czasu mieliśmy wybitne, bo z religii szkolnej zrezygnowaliśmy od stycznia. Oraz cieszymy się bardzo na celebrację wiosny, słońca i odradzającej się cyklicznie przyrody, to są prawdziwe święta - naturalna radocha z życia!
    Ja też dziś po masażu, plecy, bolało ch.olernie, ale ciągle pospinanam, teraz czuję cudne rozluźnienie, oraz zapisałam się na gorące kamienie, jak radziłaś!
    Co do filmu/ów na razie nie mogę się wypowiedzieć, nocami oglądam na telefonie po raz nie wiem który Władcę Pierścieni i wzdycham do Aragorna, mam tak co jakiś czas, muszę obejrzeć w samotności, żeby się zryczeć i oczyścić ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też kochasz Aragorna !? no oglądałam Władce kilka razy ))) a filmem czyszczącym był y kiedyś Godziny. Uwielbiałam wracać do Kronik portowych. Jesli nie widziałas tych tytułów POLECAM . No i masaż gorącymi kamieniami to jest sztos Alutka,
      Raz w tygodniu chodzę do fizjoterapeutki...niestety nie zawsze jest miło. Ale sobie teraz na dniach zrobię prezent z masażu.

      Usuń
  6. Sandałki... Marzę o sandałkach... Bosych stopach... Ciepłym wietrze...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i ja marzę kalino o siedzeniu w piachu na plaży, jeśli przyjadą do nas przyjaciele w maju zamiast My wyjechać na majówkę, to właśnie o tym marzę o wieczorach i dniach na plaży, wtedy jeszcze nie ma ludzi ...puste plaże, ogniska...sandałki...

      Usuń
  7. Od czasu jawnego upolitycznienia kinematografii z całym jej "dobrodziejstwem" filmy fabularne przestały mnie interesować i jak już muszę je oglądać, to traktuję to jak gumę do żucia dla oka. Jeszcze większy wstręt (pewno po szykanowaniu Polańskiego) czuję do Oscarów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wiesz ja tam sie nie obrażam na rzeczywistość aż tak bardzo ;-) ponieważ jestem żywo zainteresowania teatrem i filmem oraz książką, to główne nagrody w każdej tych dziedzin są jednocześnie dla mnie inforrmacja dość wazna Natomiast sama gala rozdania już mnie nie interesuje...no chyba, ze prowadzi ją mój ulubieniec albo jest jakaś zadyma ))

      Usuń

nie musisz Czytaczu ale możesz ....