niedziela, 23 lipca 2023

WCZORAJ dogórydupkom



sie robi i sie stawia na rybnym kredensie. 

Wczoraj, był wykańczający fizycznie, psychicznie i niestabilny emocjonalnie.

Rwanie wiśni, drylowanie, odstawianie gara filipiaka największego i średniego, zlewanie soku, pakowanie do słoików, zagotowywanie i dogórydupkom i smażenie powideł wiśniowych... do słoików, gotowanie i dogórydupkom i zabrakło tych słoików, więc jutro trzeba kupić i dokończyć. Wyszło 10 słoików soku wiśniwego.

Zlewanie soku z 6 słojów wiśniowych i do lodówki, zalewanie 6 słojów wiśniowych wódką ze spirtem. 

Zlewanie orzechówki do butelek i zasypywanie cukrem w słoju(2 butelki) może się cudownie rozmożom do 3.

Zlewanie z ostatnich słojów nalewki z kwiatów bzuczarnego do butelek, wyszło 9. 

Zabrakło spitru i wódki ofkorsss, wtedy Naczelnik autem do miasta a tu w Biedrze nie ma, Wszyscy robiom nalewki, panie. Kupił w kauflandzie w takiej samej cenie.

[a jeszcze przed nami aroniówka i pigwówka] gdzie ja te wszystkie flachy ze słoikami pomieszczę, to nie wiem.

W kuchni czerwona zaraza i burdel niemożebny, NAGLE a niespodziewanie wieczorem, w środku roboty alarm pożarowy napierdlala, aż miło, Naczelnik taki upaprany na wiśniowo ziuuu w auto i ... mnie zostawił z tym burdelem. 

No to myję blaty, zlewy, butelki, ściany upaprane czerwonymi kropkami od drylownicy, szoruje drylownicę, bo pożyczona, jest 21 a ja oddać muszę, lecę do sąsiadki oddaję a nagle Naczelnik dzwoni z pretensjami, że drzwi zamknięte. noż. tylko do sąsiadki poszłam.

Myślałam, że pożar, morderstwo, zaginięcie i trzy dni ciebie nie będzie. mówię. a myślę sobie: Zwłaszcza, że sprzątać trzeba. drzewo nie ścięte, w oborze burdel...a to zawsze jakaś wymówka Prawdziwa, żeby z domu spierdolić koncertowo. BO we wsi mojej właśnie koncert HOLLYWOOD VAMPIRES  (najsłynniejsza, amerykańska supergrupa rockowa tej dekady. Tworzą ją - legendarny wokalista Alice Cooper, słynny gitarzysta z grupy Aerosmith Joe Perry i jeden z najpopularniejszych aktorów Hollywood Johnny Depp, oraz gościnnie Tomy Henriksen).

Taki alarmowy rozpierdol zrobili, że syreny wyły, straże jechały, pogotowia etecetera i pomyśleliśmy, że to zapewne coś się przed koncertem wydarzyło. omdlenie, zasłabnięcie, panika-zadeptanie, wylew, zawał...

No i kazało się, że to fałszywy alarm był. 

Latał se samolot latał i se za górkę poleciał i jakiśpan (ŚLEPY i niestabilny) się zaniepokoił, że za górkom zginął jego oczom i nie wyleciał...i zadzwonił oznajmiając, że samolot się spierdolił. Nooo a tu Johnny Deep w gościach, setki tysięcy ludzi na koncercie. Oczywiście pilot (i samolot mają się dobrze), cały, żywy i Zdziwiony?? Jemu nie kazali się rozbierać i robić przysiadów, jak pani Joannie, dziwne nie. 

[za to policja zobaczyła maluteńkie ogniseczko na skraju pola i się wszyscy rzucili, żeby nie było, że na darmoche jechali. Nikt się we wsi do ogniska przyznać nie chciał, bo szukali frajera, do przysiadów zapewne. A który by chciał rozebrany do rosołu, przysiady na oczach całej wsi robić?]

Co z wami jest ludzie !? kura mać, jak nie pani Joanna i jej złe samopoczucie wzięte za próbę samobójczą, i adekwatne działania funkcjonariuszy Gilead z "Podręcznej", To przypuszczenie, że się samolot rozjebał ??? i cała okoliczna straż pożarna(dużo tych jednostek) wypierdalała z domowych pieleszy w sobotni wieczór szukać pilota samobójcy.

Wy myślicie, że ludzie to nie mają nic do roboty w sobotni wieczór? a przetwory to się same zrobią ??


20 komentarzy:

  1. Moje przetwory się same zrobią rękoma teściowej :)))
    A u nas w piątek grał Laibach i Morcheeba, słuchaliśmy siedząc na murze twierdzy( bilety kupiwszy, ale ja w tłum nje zejdę). 40 stopni napierdziela dzień w dzień, ale wzięliśmy sobie apartament z klimą, bez niej odmawiam w lecie romantycznych porywów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ty to masz szczęście )) ale ja nie lubię nalewek Matkijadwigi....za słodkie i za mocne. fuj. i dochodze w ogóle do wniosku, że lepiej mi smakują moje własne powidła, nalewki i ogórki małosolne ;-))
      Morcheebe w ten sam sposób koncertowałam w Gdańsku na plaży wiele lat temu. Kocham Morcheebe, mam wszystkie płyty. Ja tez średniokoncertowa jestem. I w tłum już też nie bardzo. Co prawda na Dead Can dance do Warszawy sobie jechaliśmy parę lat temu, ale jakoś tak nie było źle na krześle w dużej sali koncertowej...tu na miejscu, amfiteatr, niemalże pod domem mam zespoły z całego świata ale też chodzę z oporami...raz się odwróciłam podczas koncertu i zbladłam... wolę kameralnie ale nie za ciasno.
      No co ty, bez klimy u Was to śmierć na miejscu.

      Usuń
    2. To wyobraź sobie siłę mojego uczucia, skoro na początku związku nie było klimy🤣🤣🤣

      Usuń
    3. no no zastanawiam się czy mia siła by to udzwignęła )))

      Usuń
  2. No pieknie i jak sie skoordynowalo czasowo z koniecznoscia generalnych porzadkow w kuchni, gdzie "wszystko czerwone". A moze to Naczelnik sam rozpetal ten alarm? Zeby sie wyrwac i wrocic na gotowe i posprzatane. Na Twoim miejscu rozebralabym go i kazala kucac kaszlac, moze pusci farbe...
    Tak sobie mysle, ze potrzebna Tobie/Wam specjalna piwniczka do gromadzenia butelek i sloikow, to straszne, ze nie macie gdzie przechowywac. Zacznij juz kopac pod kuchnia, piwniczka to dobra rzecz, temperatura sie zgadza i trunki moga sobie dojrzewac.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znow zapomnialam! Prawie 15 tysi.

      Usuń
    2. piwniczki nie potrzebuję, mamy obórkę a w niej pięknie wyrychtowane pomieszczenie kotłownię na olej opałowy...już niepotrzebną. tylko na razie od kilku lat stoi w niej nadal piec, baniak, a ja od kilku lat czekam aż naczelnik to ogarnie...może jak zagrożę wypierdolniem go z chałupy, to się za to zabierze.
      o 15 mogę pomarzyć...codziennie leje a ja mam robote i w dodatku za chwilę się wszystko nawarstwi.

      Usuń
  3. Piękna kolekcja, foty emanują smakiem i zapachem! U nas alarmy pożarowe w ostatnich dniach jak powariowane, zaczęło się koszenie i ścierniska się kopcą, a wczoraj nawet kombajn, opona temu kombajnu pękła i nagle pożar. Pełnia lata na wsi, potem będzie dogrywka w sierpniu. A nas tak obrosła kukurydza sąsiada z dwu stron, że tkwimy w cudownym zielonym buszu. Nocami słyszymy żerujące dziki i inne stworzenia. Psy nawet nie szczekają, już przyzwyczajone. Buziaki, idę czytać zaległe!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u nas leje od tygodnia !! każdego dnia więc alarm pożarowy raczej nie z tej strony, ale czy juz dość nalało? to nie wiem. wiesz przy takiej masie turystów zawsze się może zdarzyć, jakiś kretyn i to nie jeden.ale macie fajnie z ta kukurydzą...w życiu bym z psem na spacer nie polazła :-P
      przeczytałam u Ciebie o książkach, aż muszę te Chłopki w księgarni zobaczyć. i dzięki za polecenie kolejnej jej książki ;-)

      Usuń
  4. Raju, co za komplet wydarzeń, a Ci wszyscy nadgorliwi ludzie, to się nie mieści w mojej głowie, jak degraduje się człowiek, evolucja? Nie sądzę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewolucja tylko dla wybranych :-)
      Margo a dla pozostałych szariat, Podręczna, burka...

      Usuń
  5. Jak dobrze mieć przyjaciół robiących przetwory i na dodatek szczodrych ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o tak roks to jest praktyczne podejcie )) i

      Usuń
  6. Zdjęcia jak ze sklepu internetowego :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. achacha moja chałupa to skrzyżowanie sklepu ze skansenem ;-)))

      Usuń
  7. Wg mnie przetwory same sie robia. One lezakuja i pachna. Czasem tylko fermentuja ale to tylko dobrze. Powinniscie sobie letnia kuchnie w jakims kacie zrobic i wtedy posprzatac mozna pozniej np jutro lub pojutrze. Ja bym przeswietlila Naczelnika, troche sie wymigal. Wisnie, wisnie a gdzie truskawki, pozeczki, agresty, grzybki? Jeszcze nie czas?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na szczęście agrestu ogorkow porzeczek nie mamy🙈
      Letnia kuchnia to jest fajny pomysl.

      Usuń
  8. Podziwiam zawsze te roboty ręczne i chyba nigdy nie osiągnę tego stopnia doskonałości (pomijając fakt, że nie mam takiego ogrodu, gdzie by to wszystko rosło :)))).
    Pięknie to poza tym wygląda!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wiesz kochana, to się robi całkiem sprawnie, całkiem przyjemnie ))) i bardzo dobrze smakuje A to dobre motywacje.

      Usuń
    2. Wierzę, jak się ma wprawę, to wiele rzeczy się robi łatwo i przyjemnie :)
      Ale ja jej nie mam i nie wiem, czy zdobędę. Się zobaczy! Może mnie coś kiedyś natchnie :)))

      Usuń

nie musisz Czytaczu ale możesz ....