piątek, 19 kwietnia 2024

Artystycznie Rybnie.

 ryby ryby ryby w rybnym 

ojojoj 

*

Dziś jest piątunio.

**

Dni moje są do siebie niepodobne, każdy niesie zewsząd ludzkie emocje, nieprzewidywalne zdarzenia, wykwity ludzkich idiotyzmów, nowe sytuacje. SEKWENCJE występowały przed zarazą. potem się wszystko rozpierdoliło, pogmatwało, zawisło i ułożyło inaczej. A potem, po przymusowym siedzeniu w domu, kiedy wróciliśmy do teoretycznej normalności, okazało się, że jak z tą rzeką, powrotu nie ma ... 

Niemniej od pewnego czasu jakaś umiarkowana sekwencjada występuje. Że piątek, to się wyspać można i poczytać, rano i porobić rzeczy w pracowni, podlać kwiatki a nawet szarpnąć pralkę. a że czwartek jest najbardziej zjebanym dniem tygodnia. poniedziałki powszechnie znienawidzone, u mnie raczej lajtowe i przyjemne z racji masażu. wtorki ciężkie bo dłuuugie ale zakończone jogą...no i wolne środy. skarb.  także nie marudź teatru. w sumie nie źle się urządziłaś ;-)

Za to oczekiwanie, w placówce się rozkręca i nakręca spirala przemocy, niemożności i głupoty. że oto nastała zgniła atmosfera i sie skwasiło się [ludzie z pewnymi cechami charakteru i wszelkiej maści odchyły aspołeczne, nie powinny nigdy być dopuszczone do koryta władzy]. 

***

Ryby lubię robić, malować i ... nic więcej.

nigdy nie miałam akwarium, gdybym miała, nigdy bym ich nie jadła. Zapewne. taka sama zasada, jak z psem czy kotem. niczego co miałabym w obejściu i nadałabym mu imię bym w życiu nie zjadła... gatunkowo. bo wiadomo, że nie Fredzia i Irenkę, no to chyba tylko popaprany pojeb. że ma konika czy kucyka a wpierdala koninę na obiad. 



Od poniedziałku przechodzę na Raw food dietę pudełkową. do końca miesiąca. potem dietetyczka. taki jest plan.

*

RYBY mnie fascynują i lubię fantazjować na temat ryb.



i koniecznie o pogodzie muszę, bo jest horror. straszą tymi mrozami i efektem: Zero wiśni i czereśni, o zgrozo, gdzie ja teraz uzupełnię niedobór białka ? wiadomo, że jadłam czereśnie z robakami !

i z czego zrobię nalewki, gdy wiśni nie będzie.

koszmar.

była też i taka na oknie w łazience ale się zbiła



43 komentarze:

  1. Chyba bardziej lubie ryby niz aniolki :))) Dopiero teraz to sobie uswiadomilam. Pieknie dobierasz tla dla tych ryb.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. od pewnego czasu mam podobnie. Tłem jest mój dom a miejscem głównym łazienki, kuchnia ale te dwie na belkach wiszą w kominkowym. Tło dla sztuki jest równie ważne co sztuka :-) dziekuje.

      Usuń
    2. Echo, ja też! Aniołki są oklepane, a ryby cudowne! Zwłaszcza ta niebieska...

      Usuń
    3. no proszę proszę aniołki im nie pasują no no
      ale od czegoś musiałam zacząć duże gabaryty robić :-)))
      a i tak ciężko, bez kontuzji. te które są w całości idą do sklepu a te połamane popękane wiszą w domu. Niebieska Frau, to jest moja pierwsza ryba co ma szkliwo z topionego szkła :-) piękna faktura ale ogon odpadł....druga pękła na pół w czasie wypału...

      Usuń
    4. :)))) Moja ulubiona to chyba ta usmiechajaca sie przez zacisniete zeby! Ta zoperowana z bliznami na wylot budzi wspolczucie, bo sama wyglada na zadowolona... Ryba ojojojoj dziwi sie tak jak i ja co to sie za murem niebiesci. To bratnia dusza. Co do niebieskich, hmmm sama nie wiem czy lepiej wisiec za ogon czy za polkniety haczyk. hmmm . Z dwoch pozycji wybieram ten haczyk: chwile wczesniej moze poczula inne uniesienie :))). Tak, ze przebiegam wzrokiem po tych rybach i odkrywam ciagle cos nowego, one takie wymowne miny i mowe ciala maja. Ryby, ktore niby nie mowia! Obalam to twierdzenie.
      Aniolki to tak jak tecza: piekna w naturze ale jako symbol to juz nie wiem jak ja odbierac. Nie odbieram wcale!

      Usuń
    5. Ona się niebezpiecznie usmiecha😬

      Usuń
  2. Ryby sa cudne, nawet same ich osci, bo takie tez juz robilas i one tez mi sie podobaly. Gdybym miala tyle ryb na stanie, powiesilabym je u sufitu i pokoj wygladalby jak wielkie akwarium. A one by sobie plywaly tam na gorze, poruszalyby sie tracane wiatrem, zyly by. Sa zachwycajace!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ojejku Pantero ale to jest GENIALNY pomysł !!!!
      na razie myślałam, zeby powiesić na drzewach wokół domu. i teraz musze robić takie małe szprotki ale ten pomysł Brylant. Cmok.

      Usuń
    2. oraz mówisz masz :-)

      Usuń
    3. Ciesze sie, ze Ci sie pomysl spodobal, ale do tego ryby musialyby miec na grzbietach dobrze wywazone zawieszki. Lubie jesc ryby, czy to juz kanibalizm? :)))

      Usuń
    4. nie no nie kanibalizm ale gdybyś miała cudnego Franka welona w akwarium....

      Usuń
    5. Wole tunczyka bezimiennego albo inna makrele. Franka NIE!

      Usuń
    6. Ja bym obwiesiła całą ścianę, którą mam wolną.

      Usuń
    7. :-))))Pantero, no tak bezdomne to jednak mają przesrane w życiu.

      Usuń
    8. Frau ścianę to spore by musiały być, w zasadzie robię i duże ale powiem ci, ze na małe sie przestawiam, gdyż duże pękają...:-(
      odezwę sie w temacie.

      Usuń
    9. To ja do kompletu pomalowałabym sufit w odcienie morskiej głębi.

      Usuń
    10. no imamy erzac akwarium, ba oceanu gotowy ;-))
      taki pokój morski do kontemplacji i medytacji i wyciszenia. Brawo.

      Usuń
  3. Oj lubieje ja takie rybki,oj. Wszystkie bym zaadoptowała lub przysposobiła

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no to pomyslimy...pomyslimy Rybenko :-)

      Usuń
    2. Ty
      Ja nie chce wyjść na wymuszacza!!

      Usuń
    3. ale co ty wygadujesz? nic na siłę:-)

      Usuń
  4. Miałam akwarium i planuje ponownie, ryby jeść uwielbiam.
    Twoje bardzo mi się podobaja.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a dziękuję bardzo. ale one nie do jedzenia :-P

      Usuń
    2. Ich szczęście 😀 do sushi pasują.

      Usuń
    3. robiłam takie co bardziej pasują do suszi ale już wyszły i nie wiem gdzie mam zdjęcia. Szkoda.

      Usuń
  5. Twoje ryby są obłędne. Też mi zrobisz dobra? W temacie diety, już drugi tydzień trzymam niskohistaminową. Ciśnienie 129/80 puls 67. I niech mi nikt nie pier…, że ciśnienie rośnie bo wiek. W dupie mam wiek. Histamina i kortyzol. Dziękuję za uwagę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. DOBRA.
      Raw food to jest oczywiście na surowo i zero padliny i jeszcze jej nie robiłam, do tego każdego dnia sok z selera, bo obniża cholesterol. Ale powiedz mi kochana moja, jakie badania robiłaś w kierunku histaminy i kortyzolu, z krwi? i gdzie sie udać do którego lekarza? bo mnie to zastanawia, choć u mnie to nie wiek ale geny...kurcze. podobno.

      Usuń
    2. Tu w BE kortyzol oznaczyła mi lekarka rodzinna z innymi badaniami, histamina była oznaczona na podstawie prawie godzinnego wywiadu, nie było przestrzeni na badanie, bo byłam w PL tylko 5 dni z czego trzy zabrały święta. Teraz nie ma sensu jej już badać bo od dwóch tygodni świadomie ją obniżam. Generalnie wymaga to ode mnie reżimowej diety, bo każde, nawet delikatne odstępstwo maluje mi się na twarzy wysypką. Na szczęście to pierwszy sygnał. Ale spokojnie możesz poprosić rodzinnego o skierowanie, a jak Ci nie da, poproś o skierowanie do alergologa.

      Usuń
  6. Kurde, jakie one piękne!!! Te robione.
    Też mam dzisiaj potężny wkurw. Jak mozna być takim debilem, żeby piłować gałąź, na której się siedzi w towarzystwie! Co za sucz pierdolnięta... Ale nic, to tylko "koleżanka" z pracy. Szkoda tylko, że sra do współnego gniazda.
    Noż dramat w siedmiu aktach pisany od tyłu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a dziękuję ci i rozumiem przecież masz akwarium i lubisz ryby :-)
      Ja nie mam wkurwa Frau, ja mam popcorn i coraz większy dystans...oraz uwielbiam plotki ostatnio, bo mnie nad wyraz smieszą zachowania koleżanek i kolegów:-)))
      a szkoła to też miejsce dla frustaratów i idiotek i prostaków...i tak dalej. No i jakos nigdy mnie towarzystwo nie kręciło ak do samiuśkiego końca...choć mam sporo koleżanek.

      Usuń
    2. Nas jest setka i 98% to idioci.
      Po południu pobiegałam z psiapsi po sklepach z ciuchami i innych, to mi emocje wystygły. I dzisiaj znów mam cudownie wywalone.

      Usuń
    3. Kupiłaś coś fajnego?

      Usuń
  7. Ryby cudne!😍
    Lubię!
    lubię też je jeść.
    W sumie mam wywalone teraz na pogodę 😅 tylko niech nie mrozi drzew owocowych, krzewów i ogólnie kfiatkuf
    Gdyby za oknem była piękna wiosna, to bym z żalu pękła, że tu mnie tyle trzymać będą…
    U mnie dłuuuuuugo to był wtorek najintensywniejszy bo szpital (po piguły) i Najmłodsi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też lubię i dlatego jem i płaczę...
      choć w zasadzie jadam już tylko te łowione w Szwecji przez sąsiada i Naczelnika.
      Dziś w sobotę będę na noc okładać hortensje kartonami z drzewami nic nie zrobię....niestety.
      no wiem Roxy ale akurat jak wyjdziesz będzie pięknie :-)

      Usuń
  8. Wyciągaj mnie ze spamu. Raz, dwa!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jusz jusz to nie spam to moderowanie, wszak dokoła sporo pojebów

      Usuń
  9. Twoje ryby są piękne i bardzo rybne ;). I tak, gdybym miała akwarium w domu (a to jest niemożliwe, bo miałabym wrażenie, że trzymam żywe stworzenie w klatce), pojawiłyby się u mnie opory przed jedzeniem ryb.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i pięknie Pani dziękuję za to orędzie, pięknie, za słowo piękne i bo mam właśnie tak. i mi przypomniałaś, że ptaka w klatce bym nie trzymała, nawet dla jego dobra... choć marzę o papudze ale rozumiem ludzi, którzy mają akwaria, duże zadbane i te rybki tam mają dobrze, dużo miejsca i są bezpieczne i najedzone i nie są ozdobą, tylko ...przyjacielem. jakkolwiek to brzmi, bo ja wolę zwierzęta z którymi mam bardziej emocjonalny kontakt.
      W sumie, to zawsze mam opory przed jedzeniem stworzeń żywych, no tak już mam. I nie jem ssaków od ponad 30 lat. i potem krok po kroku eliminacja z jadłospisu ptactwa, i gadów...i płazów...zostały ryby, krewetki, robaki, brzuchonogi mięczaki, szarańcza, bo owszem bez emocji ale już ślimora bez domu, który żre moje warzywa i kwiatki nie zabije...zabijam tylko muchy i komary.

      Usuń
  10. Teatralna, jaki duży jest Twój piec?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mały z tych najmniejszych i średni z tych okrągłych. Nie mamy ogromnych, jak w pracowniach ceramicznych, niestety bo nie mamy ani kasy na zbyciu- 2o, 30 tysięcy, ani miejsca. to przede wszystkim, warunki musza być spełnione bhp. No takiego jak w pracowni na zdjęciu w poprzednim poście, nie mamy :-( ten na zdjęciu oni sami zbudowali i on jest na drewno chyba...
      tez mały na prund.

      Usuń
  11. Piękne ryby, każda ma w sobie, to coś!

    OdpowiedzUsuń

nie musisz Czytaczu ale możesz ....