niedziela, 8 września 2024

Dożynki.

 [na winiecie moje zdjęcie z Doliny Królów, grobowce faraonów. Zrobiłam te zdjęcia z narażeniem życia]


Czas skończyć opowieść. ale też wypełnić lukę. Uzupełnić zaległe wpisy podróżnicze. [Mam do zakończenia Litwę. i ogarnięcia Szwecję, Norwegie. a potem Egipt]

A na Olandii dojrzewają brzoskwinie, winogrona, rosną dorodne słoneczniki. i poznaje wiatraka i plaże na fotografii, które zamieszcza na blogu Titi, wiem gdzie mieszka :-D.

Byłam tam. 

*

Jest bardzo wcześnie rano...wczoraj nocą niemalże lałam z węża ogród, krzewy i różaneczniki, skrzynie i donice z przodu domu. A teraz o 6.30 idę lać ogród, donice, krzewy, skrzynie i nawet drzewa z tyłu  domu. 

Róże mi marnieją, różanecznik się skręcił, ale od tej suszy nawet pigwa pada ...pigwowe drzewo usycha, spadają owoce i spadły liście... w tym roku nie będzie wiśniówki, bo wiśnia zmarzła i nie będzie pigwówki, bo pigwa usycha z goronca. owoce zdychają.

Większej anomalii pogodowej nie widziałam. 

Nie podlewałam gleby, tylko donice i ewentualnie skrzynie. ale widzę, że nie ma wyjścia. Muszę lać i to obficie i to dwa razy dziennie.

*

Moja kraina w kratę. 

W mieście nie czułam się dobrze, i nadal tak pozostaje. To nigdy nie było moje miasto. To jakieś obce miasto z węzłem gordyjskim znajomości, po ojcu, po matce, po urzędach i urzędnikach... po wujku, po mieczu i kądzieli. chujoza jednym słowem. 

Jakoś się tu na wsi zagnieździłam, ale na razie osobno, bo zaorana robotą jestem. 



Wczoraj były dożynki w Swołowie. Wioska powoli zamienia się w skansen. W dodatku podzielony miedzy własność miejskiego muzeum, kilka zagród i gminną: Zagrody inicjatyw twórczych, straż OSP z nowo oddaną remizą. Cenie sobie zarówno klasyczny skansen - zagrody, ale przede wszystkim interaktywną zagrodę, jak i warsztaty i imprezy. 

Ciekawe czy przyjechało miejskie towarzystwo pisdzielskich zawłaszczaczy, z miasta tutejszego na gminną imprezę. chodzili pomiędzy chałupkami i tłumami z miasta i myśleli ho ho to wszystko powinno być nasze, powinniśmy cisnąć z tego kasę kasę kasę kasę...

rozsławiać Paryż północy.

Wystawy morskie klimaty:




[zdjęcia ze stron Swołowa]

ps
O jakże dobrze mi robi słuchanie Szczygła o tych Czechach :-)
i informacja zasadnicza, że Szczygła bardziej interesują Ludzie, niż miejsca. i ja jestem tego zdania. Miejsce jest ciekawe, bo tworzą je ludzie, którzy żyli kiedyś i żyją teraz. 

ps1
wczoraj zobaczyłam miniserial na netflixu, "Para idealna i polecam. Lubię miniseriale.

35 komentarzy:

  1. Dostałam w prezencie książki o Czechach i fajnie się czytało, niby oni blisko, a jakoś historie.nie.za bardzo poznałam , a i mentalność też, sami Szwejkowie tam.nie.mieszkaja😄
    Odliczam dni do urlopu czyli wyjazdu, musimy odpocząć psychicznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no trzeba sie urlopować i to często, w każdym razie ja muszę, bo inaczej sie duszę i łeb mi paruje...i czuje się nieswojo.
      Czechów uwielbiam. Daleko ode mnie Oni. bliżej mam do Szwedów :-) i raczej w Skandynwie jeździmy i jeździć będziemy latem ale w Pradze mam znajomych i jest to stolica, którą znam najlepiej. byłam najczęściej. choć mogłabym częściej....gdyby nie odległość.
      My polacy mamy do Czechów stosunek pogardliwy, prześmiewczy...niestety. Ja ich cenię za kult czytania i za książki. za film. uwielbiam czeskie filmy wbrew przysłowiu :-D i za pochylanie się nad przeciętnym Havelkiem.

      Usuń
    2. Jest teraz w naszym życiu czas opieki nad seniorem, a nawet dwoma:) więc plany urlopowe uległy skróceniu i przeorganizowaniu.

      Usuń
    3. W moim jeszcze nie ma i wykorzystujemy czas na maxa

      Usuń
  2. Oj, to obfitość podróży i wspomnień moc. Dożynkowo wokół mnie też obficie,ale wszędzie program podobny, kiełbaski, disco polo itp.
    Susza wszędzie straszliwą 🥺
    jotka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. żadnego disco Polo, koncerty na poziomie oraz warsztaty, przemarsze, konkursy na piękne wieńce, sięganie do tradycji i korzeni ...no jest poziom. Poziom. za ten poziom lubię moją gminę.
      susza jest u nas straszna ale jakby dotąd jej nie widziałam, zobaczyłam jak mi pigwa opadła...:-(

      Usuń
    2. Oooo to słowo mi wypadło „ warszataty” u nas też w sensie Tuska i nie tylko ona…
      No śpię jeszcze i trochę mi głupio, że Ty już po robocie i witaniu słońca 😜

      Usuń
    3. Niech Ci nie będzie głupio ja bym jeszcze pospala😅

      Usuń
  3. Bedzie lepiej, nam od jutra juz wieszcza tydzien deszczowy, wiec z pewnoscia i do Was zawita orzezwiajacy i mokry chlodek. Nawet u nas te upaly wrzesniowe nie sa zwyklym cieplym wrzesniem, tylko czyms niespotykanym, ponoc na Skandynawii temperatury przekroczyly 30°, co juz w ogole jest jakims ewenementem. Tak wiec szykuj sie na pore deszczowa. Jak znam zycie, zaraz zacznie sie ogolne marudzenie i tesknota za sloncem :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no ba jasne że się zacznie marudzenie i zgnilizna. Ja nie chcę zimna i deszczu(za dużo) ja lubię ciepełko, słońce, gołe stopy i nawet ukrop. tylko szkoda mi drzew ...
      zaraz jadziem na plaże z psem. srana. nie będzie ludzi. potem trochę poogarniamy chalupę bo rozbebeszyłam kuchnie ;-( i wieczorkiem znów pojedziemy nad morze na kolacje ;-)

      Usuń
    2. U nas tez duzo roznych imprez, mniejszych lub wiekszych, ale ewidentnie dozynkowych, jakies odpusty, karuzele i inne tego typu atrakcje uwielbiane przez dzieci.

      Usuń
    3. No uwielbiane przez dzieci ...dobrze powiedziane

      Usuń
    4. natomiast niekoniecznie dla dorosłych lub wykańczające dorosłych...ja unikam takich imprez.

      Usuń
  4. Cóż, nie mogę się wczuć w upały
    Jadę zaraz do pl ale już ma być przyzwoicie.

    Dzięki za polecajkę
    Ja polecam film dokumentalny o Apollo 13, świetny!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podobno ma sie ochłodzić...szkoda. Mnie się podoba to lato. I pusta plaża..
      Dzięki za polecajke

      Usuń
    2. Rybeńko, jak można wejść na Twojego bloga? Jest jakiś tajemny kluczyk, hasełko czy cuś?

      Usuń
    3. chyba Rybenka nie zajrzy to ja ci odpowiem, że nie ma :-) normalnie wchodzisz i już

      Usuń
    4. chyba Rybenka nie zajrzy to ja ci odpowiem, że nie ma :-) normalnie wchodzisz i już

      Usuń
  5. Bardzo podoba mi się obraz na pierwszym zdjęciu. Cudowne kontrasty rozedrgania i nierozedrgania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I mnie się bardzo podoba to olej jest, w stylu impresjonistow

      Usuń
    2. Jest jak odwrócona rzeczywistość. Wydawałoby się, że drgać powinno niebo i woda. A tymczasem one są stabilne.

      Usuń
    3. a nie prawda, masz racje popatrzyłam teraz i drgają łodzie a cała reszta nie... czyli jednak źle.

      Usuń
  6. U nas też gminne Dożynki i piękne wieńce. Tuska była z Najmłodszymi, tak jakby w pracy, bo miała swój „namiot” odnośnie ekologii etc… widziałam, że jakieś maty do gry, by zachęcić dzieci do edukacji przez zabawę.
    U mnie dziś cd. świętowania tym razem w plenerze, ale z bliskimi. A ja się dobudzić nie mogę jeszcze, choć spałam ponad 8 godzin.
    Dziś ponad 30 ale jutro o 10 mniej i deszcz, oby był a nie minął nas szerokim łukiem.
    Ja nigdy nie narzekam, że deszczu jest za dużo, nie lubię tylko ulew, bo wtedy są podtopienia. Niech leje!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No my nad morzem z Ciri szalejemy. Jest pięknie, plaża w Orzechowie pusta i nie ma slonca w porannych godzinach...cudownie.
      Nie chce deszczu ani chłodu. Buuu
      Cudownego świętowania kochana

      Usuń
  7. Interesujaca nazwa te "dożynki". Hmmm.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nazwą pochodzi od słowa żniwa czyli zbieranie plonów ja nie mam żadnych innych skojarzeń

      Usuń
    2. A dokładnie dożynanie żyta. Składanie bogom ofiar z planów. Potem kk zawłaszczył święto jak wszystkie święta poganskie a potem PRL zrobił święto państwowe.

      Usuń
    3. Naturalnie znam to słowo, ale gdy się nad nim zastanowić, to mogłoby znaczyć coś zdecydowanie bardziej brutalnego niż koniec prac polowych :-)

      Usuń
    4. Nawet nie chce i tym myśleć

      Usuń
    5. Kalino owszem owszem ale jak napisałam nie chce myśleć o dożynanie watahy

      Usuń
  8. Ta winieta nadal tam wisi, bo u mnie nic nie widać? Czy może mój telefon na wyświetla?
    Nina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nina musisz zjechać w telefonie na sam dół i wrzucić wersję na komputer :-)

      Usuń
    2. No, teraz to dopiero widok. Wspaniały! Dziękuję.
      Nina

      Usuń
  9. Dożynki, fajne są, u nas to tylko wyścigi konne, i wyścigi. Uściski

    OdpowiedzUsuń

nie musisz Czytaczu ale możesz ....