wtorek, 8 października 2024

Kobieta o uroku starej brodawki.


Podobno żyją na świecie ludzie, co to wstają o 5 rano. ojacie. 

  a tymczasem na wysokości piątku wszystko się spierdoliło. jeszcze bardziej. No tego się raczej nie spodziewałam. Nigdy, przenigdy nie zakładam najgorszych scenariuszy. 

książka papierowa została odłożona... filmy zostały zawieszone ... polityka, to już w ogóle, choć w niedzielkę patrzyłam w ekran. W ten jeden dzień w tygodniu, w sypialni. Kawa na ławę i Loża prasowa. dla odwrócenia uwagi. nawet gadać mi się nie chciało.

A zastąpiłam to wszystko wyciem z bólu nocami i porankami zwłaszcza. które to wycie przeszło w naćpanie. 

Leżenie wciąga i demoluje. oraz obezwładnia. Ale ból doprowadza do rozpaczy. 

 i nie ma co bić piany. 

jednak przerażona jestem a najbardziej faktem, jak to niczego robić nie można. Dosłownie niczego, gdy boli. i gdy ma się podejrzenia. niewesołe. 

nie jestem w stanie łykać, tej ilości leków, które powinnam teraz. przy biseptolu ogromnym gabarytowo już mi wszystko podchodzi.  Antybiotyki i rozpacz.  

 .. i środki przeciwbólowe...i rozkurczowe ... i  dieta.  jak zwykle. Zawsze na końcu pojawia się problem diety. ale tym razem to hardkor. Jak połączyć dietę odchudzającą, wegańską z pooperacyjną i z zapaleniem jelit ??? ktoś umie?

Są i pomyślne rokowania, że żyć będę a rany goją się, jak na psie.  także ten. Spacery,

Niech aura mi sprzyja, bo od dziś spaceruje. I podobno ma być ciepo do łikendu. I niech będzie ciepło, słonecznie, kolorowo. bez deszczu.

Wczoraj padłam naćpana to i obudziłam sie o nieludzkiej porze. idę zjeść banana i wypije sobie słabą kawkę, choć nie powinnam.

Podoba mi się cytat z Maggi w tytule, że pisowskie polityczki, to właśnie takie kobiety o uroku starej brodawki :-D wyznawczynie takoż.

ach bym zapomniała na koniec

UPDEJT siała baba mak a to było tak:

- Panie doktorze, no wszystko się na siebie nałożyło dokupy(bez kupy) w najmniej odpowiednim momencie, żeby te jelita dostały w dupę,  Nie chodzę, Nie biegam, zmieniłam dietę na takie rzeczy, których nigdy nie jadam, na przykład białe pieczywo...i wreszcie rzecz najgorsza NIE PALĘ !!! czyż można się dziwić efektom ale co mam zrobić w tej tragicznej sytuacji?

- niech pani zapali, odparł doktor [podobnie zareagowała moja fizjo]

- próbowałam jakieś 4 dni po operacji, Zabolało.

- to niech pani nie pali, palenie szkodzi a w ogóle, to Gratuluję. Mistrzyni. kontentował się doktor.

- nie ma czego, to nie był mój wybór. Organizm mi sie zbiesił.

kurtyna.


58 komentarzy:

  1. Doskonale Cię rozumiem, bo mam jelita wrażliwe i jesienią odzywają się wszelkie bóle, a do migren z leżeniem w łóżku przez dwa dni już się przyzwyczaiłam. Takie ruchowe ograniczenie jest chyba najgorsze dla aktywnych osób, więc dobrze, że choć spacery możesz uskuteczniać.
    Nas dziś obudziły petardy o godz.0.40, nie wiem z jakiej okazji!
    O 5.rano budzę się często, co nie znaczy ze zaczynam dzień w podskokach :-)
    Pysznej kawki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pyyyszna ale absolutnie wykluczona przy zapaleniu jelit, może dlatego taka pyszna ;-)
      nie no hitlerowska godzina ta 5 brrr czasem mi się zdarza ale to musi być stresss, albo choroba.
      Ludziom migrenowym zwyczajnie z serca współczuję. Ja jestem meteopatka i na jesieni własnie mam największy zjazd. i problemy.
      dobrego dnia Jotko

      Usuń
  2. Troche sie niepokoilam, bo nagle zamilklas, a wczesniej skarzylas sie na bole, wiec juz widzialam Cie z powrotem w szpitalu albo co. I Ty mi kazesz brac na wstrzymanie, a ja martwie sie o wszystkich, taka moja natura.
    Aaa, ja czesto wstaje o 5.00.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. źle wkleiłam , no poniżej jest odpowiedz dla ciebie, kurde

      Usuń
  3. otóż mój lekarz do którego dzwoniłam w piątek gdy temperatura skoczyla nagle ponad 38 już mnie kierował natychmiast do szpitala ale uprzejmie odmówiłam, to znaczy powiedziałam, że wytrzymam. pomęczyłam się do poniedziałku....a teraz muszę płacić za badania z krwi, za karę :-)
    może to był błąd. ale wiesz mi nie chciałam tam wracać.
    Gdy wszystko boli a potem jesteś naćpana to ciężko o chęć kontaktu....no pacz miałam pisać o rodzynkach z ciasta a tu jak na złość.
    Ja wiem, i takich ludzi bardzo cenię, wrażliwych ale wiesz mi, że na odległość nic nie pomożesz a sama wpadniesz w czarną dziurę. Odpędzaj złe, odpędzaj wszelkimi sposobami. ściskam.

    OdpowiedzUsuń
  4. pierwsza zmiana zaczyna się o szóstej, o wpół do szóstej autobusy są pełne nieszczęśliwych ludzi
    bardzo Ci współczuję i wiem jak to jest gdy wszystko boli, jakość życia a raczej bylejakość przeżycia i coraz trudniej o optymizm

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. prawda to z tym brakiem optymizmu tylko szaleństwo zostaje...
      Byłam w pracy we wrześniu przed studiami, najgorszej jaką miałam w życiu, pracowałam w szpitalnej kuchni. tylko to doświadczenie jest gorsze od wstawania o 5 rano. a pracowałam w różnych miejscach, poza granicami tego kraju, bo byłam romantyczna i chciałam tak żyć. ale za to wolna.

      Usuń
  5. Biseptol łykam od lutego, a mam go łykać do grudnia, więc… zamykam oczy i gryzę go… to bajka, bo łykam z innymi tabletkami co drugi dzień, To pikuś, bo przez kilka lat łykałam 8 dużych piguł rano i 8 wieczorem….do wszystkiego się można przyzwyczaić, do ostrego bólu nie…Powtarzaj sobie, że to zaraz minie, odstawisz tabletki i będzie git.
    Dlatego ruszanie się jest takie ważne. Nawet przy anemii łaziłam, zaraz padając a potem powstając- na raty. Miałam trzy ciężkie operacje w środku brzucha, również z pozbyciem się esicy (nie mówiąc już o innych narządach), ale na szczęście bez powikłań. Może właśnie dlatego, że zaciskałam zęby i wstawałam…? Nie mam pojęcia skąd się bierze takie zapalenie, bo to chyba nie tylko powikłanie po operacji….
    Zdrowiej!
    A kawy sobie nie odmawiaj, przyjemności też muszą być, szybciej się wtedy zdrowieje 😉

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wydaje mi się, że to zapalenie bierze sie od leżenia...dupą w łóżku. i grzebaniem w środku ?? są podrażnione. no i może skłonności. ja mam wykończone dietami jelita, choć odżywiam sie zdrowo. i ja mam adhd, ja sie musze ruszac. i w normalnym biegu mój organizm gania gania gania...a tu klops. ale tez nie wiedziałam ile sie mogę ruszać i jak, nikt mi tego nie wyklarował Roxy, a najbardziej bałam sie jakiegoś krfotoku czy innych problemów a w ogóle nie myślałam o takim powikłaniu...
      oraz bardzo ci współczuję, i zawsze byłaś moją bohaterką :-) bo człowiek wszystko zniesie ale jakim kosztem.
      Kiedyś bardzo dużo chorowałam, dzieciństwo, młodzieżostwo i pamiętam, ze najwiekszym dramatem było łykanie piguł...rzyg jeden za drugim, teraz łykam ten biseptol w kiblu. dosłownie, żeby mieć komfort zdążenia.

      Usuń
    2. napisałam Updejt na końcu, może on więcej wyjaśni :-))

      Usuń
    3. Ależ ja cię rozumiem z tym pigułami! Ja ma rzyg że hohoho… od dziecka. Ampicylinę na anginę rozdrobniłam sobie na proszek i co? Palcem sobie zgarnęłam bo mi się trochę rozsypała, więc uczulenie najpierw wyszło na dłoniach potem już całe ciało i szpital z 2 tyg, bo na 3 już wyszłam z poręczeniem, że będę się stosować do zaleceń lekowych. I w ten sposób mając 20 lat dowiedziałam się, że jestem uczulona na penicylinę. Przez to że rozdrobniłam piguły to nie skojarzyłam że uczulenie od leku- a na dłoniach to aż miałam skorupę. Ale na szczęście Tato mnie zawiózł w niedzielę do zaprzyjaźnionego lekarza, który mnie leczył w dzieciństwie notabene również penicylina bo ja anginowa byłam, a ten wypisał mi skierowanie i od razu kazał mnie zawieźć do szpitala, a gdy powiedziałam w szpitalu że przyjadę w poniedziałek, bo przecież nic ze soba nie miałam, to lekarka mi powiedziała, że za godzinę to mnie z hukiem karetka przywiezie- zapaść mi groziła. No… więc ja z tabletkami całe życie na bakier.. A to pikuś, jest tylko w kontekście własnym nie twoim- w sensie, że teraz to już luzik😉Nauczona, że duże tabletki mi stają w gardle, nie rozdrabniam ich, ale gryzę. Gorzkie, ale zaraz czymś zagryzę słodkim i jest okej😅
      Normalnie stara baba a jak dziecko, ale na wszystko jest sposób,
      A moja Aliś może wziąć garść i połknąć na raz- szok. A ja się modle nad każdą. Dlatego nawet przeciwbóle łykam w ostateczności. Ileż to ja się nasłuchałam weź w końcu tabletkę, Jak już biorę to musi być już tragicznie z bólem… Dlatego wiem o czym piszesz.
      Moja Mam miała podobnie, albo jeszcze gorzej, ona nawet nie potrafiła pić z butelki 😕
      Dlatego wiem, że nie przesadzasz, bo wiem że niektórzy tak mają😕. A co do bólu, każdy ma inny próg i tu już w ogóle tylko przytulić, bo co można?

      Palić nie palić oto jest pytanie😉
      Napisałabym coś, ale już za długi komentarz mi wyszedł

      Usuń
    4. Dobra, dopiszę…
      Mojej Mam lekarze też mówili, coś w ten deseń, a gdy jeden jej powiedział po operacji, że takie rzucenie gdy nie przychodzi sobie ot tak, jest gorsze niż palenie dla organizmu, to się tego kurczowo trzymała i zawsze po szpitalu ( najdłuższa abstynencja 3m) wraca do palenia. I nie skorupiak piersi, po którym przeżyła ponad 40 lat, ani narządów rodnych, które profilaktycznie usunęła, a płuc ją dopadł i…

      Usuń
    5. możliw, że miałyśmy podobne dzieciństwo. też jestę uczulona na penicyline i debecelinę.
      Lekarz miał rację, już od niejednej osoby słyszałam o szoku dla organizmu...jesooo nie wiedziałam, albo wyparłam, że twoja mam miała raka płuc...

      Usuń
    6. podobno osobom dłużej w życiu palącem niż niepalącym grozi wstrząs po odstawieniu :-I
      nie wiem czy to co teraz przezywam to jakiś wstrząs, ??? mam odrzut od palenia. i bym chciała żeby tak zostało :-)

      Usuń
    7. Teatru, można rzucić stopniowo, ale rodzice moje przyjaciółki rzucili z dnia na dzień, a palili ponad 40 lat. I to fajki nie najlepszej jakości, jeśli jest jakaś różnica. Moja Mam ostatnie lata paliła tylko te cienkie… jeśli mogła nie palić 3m to mogła już nie wrócić. I tak jak u ciebie po operacji ją odrzucało. Warto to wykorzystać(?) Lat potrzeba by organizm się oczyścił z toksyn. Ale! Nigdy bym nikogo nie namawiała na rzucenie, jeśli psychicznie i fizycznie komuś to „sprawia ból”… bo nic na siłę. Każdy jest dorosły i zna zagrożenia i za nie płaci bądź nie.

      Usuń
    8. powalczę o to. choć wiesz ciężko będzie gdy pojawi się alko ;-)
      ale powoli nastawiam, przestawiam łeb ...anusz sie uda.

      Usuń
  6. Ja, nie chwaląc się, jestem osobą wystającą o 5 rano- nawet jak.nie muszę. Lubię sobie spokojnie zjeść, wysikać się, poczytać i dopiero wrocic spać:)
    A.idz Pani z tymi dietami!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no co ty mówisz :-0 TO SIĘ NIE LICZY !!!
      nie stajesz nietomna, nie jesz suchej bułki w biegu, nie lecisz na autobus, do fabryki na 6tą.

      Usuń
    2. cwaniaro :-))))
      dwie z tych diet nie są moim wybirem, domyślasz się jakie??
      a zwierząt nie jadam, już żadnych prawie, ryba się zdarzy, a teraz cierpię, bo mi Naczelnik gotuje papkę z kurczaka, indyka...:-(

      Usuń
    3. Jestem rozdarta, bo morale mi mowi, że weganizm ma sens. Mięsa.jesc nie muszę, wędliny lubię, ale sojowe też, natomiast bez nabiału żyć nie mogę . Próbowałam mlek roślinnych no nie da się:(

      Usuń
    4. też tak myślałam ale znalazłam mleko owsiane typ podobny do krowiego. drogie.
      no to jedz nabiału, trudno a mięso sobie daruj, bo to inny sposób katowania tych zwierząt.

      Usuń
  7. "Jak połączyć dietę odchudzającą, wegańską z pooperacyjną i z zapaleniem jelit ??? ktoś umie?" Teatralna, nie ma takich polaczen! Wybierasz te diete, ktora jest adekwatna do sytuacji. Zwykle zawiera w sobie element odchudzajacy bo zre sie mniej, vege to troche przesada w tym wypadku ale ... zostaje pooperacyjna. Jest tez przy jelitach wizja kroplowki ale nie jest to pocieszeniem bo do diety nalezy wrocic. Do madrej diety. U mnie taka dieta trwa juz ponad 30 lat!!! Zyje. Duzo serdecznosci i jeszcze wiecej zdrowia zycze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no to mnie pocieszyłaś ...
      jak to przesada, ja nie jem zwierząt od lat 30tu. i żyję ;-)
      nic tego nie zmieni.

      Usuń
    2. Haaa! To nastepne 30 lat przejdzie nam rurynowo. I nastepne 30! Veguj sie zdrowo!

      Usuń
    3. Sama nie czujesz , jak rymujesz :-D

      Usuń
    4. To pewnie ta "rurynowo" pisana na nowo. Rutynowo.

      Usuń
    5. Echo, ale ty wiesz, ze sobie cisnę beke z samej siebie z tymi dietami ;-)

      Usuń
    6. No wiem. Bo ja tez! Szczegolnie ta mądra dieta :)))). Je sie co sie moze!

      Usuń
  8. spróbuj pić ciepły rumianek,działa łagodząco we wszelkich stanach zapalnych brzuchopodobnych

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie pękaj, będzie dobrze. Nie ma tak, że ciągle jest źle. Wszystko mija. Przytulam jak cholera!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tego sie trzymam ale bojam się czy we wszystkich kwestach mi minie, czy nie zostanie pamiatka w postaci jelita nadwrażliwego ??
      toby było chujowo.

      Usuń
    2. To prawda. Z tym problemem boryka się mój kolega z pracy, cuda wyprawia z odżywianiem się.

      Usuń
    3. :) Nadwrazliwe jelita toc to jelitowych chorob elita. Oby tylko nie inna franca czyli uboga siostra chorb - nietoleranc(j)a! :)

      Usuń
    4. Echo ty sie marnujesz literacko. normalnie.

      Usuń
  10. To nie palenie cieszy mnie jak cholera

    Podobno jest jakiś klub o zasięgu międzynarodowym, tych wstających o 5. Ale ponieważ należy do niego moja taka kontrowersyjna.znajoma to jakoś mi nie zależy😄

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w sumie i mnie cieszy :-)
      oraz i w sprawie 5ej, omatkoicórko podziwiam :-))))

      Usuń
    2. Ci od 5.00 rano wstają razem z niejakim Fryderykiem Karzełkiem. Są na Fb, serioserio. To chyba jest ten klub :)

      Usuń
    3. słuchajcie dziefczęta, ja się jeszcze nie mogę śmiać obuchacha paduam.
      Rybeńka zapisuj się :-DDD
      serio.

      Usuń
    4. Klub 555. Sporo moich znajomych jest w tym klubie, bo chcą być bogaci

      Usuń
    5. jak to bogaci?? a co ma ranne wstawanie
      aaaaa rozumiem
      kto rano wstaje temu pambuk daję.

      Usuń
    6. eee no nie mogę traktować poważnie fryderyka karzełka, prosze cię :-P

      Usuń
  11. Ja jestem przekonana,że poranne wstawanie jest czymś dobrym.Dlatego to u siebie bardzo lubię.Wiem,że to mi bardzo wydłuża dzień,poprawia skutecznośc wielu działań..poza tym uwielbiam wschody słońca.:))Gdy jestem poza wielkim miastem,tym bardziej lubię.Zimą trochę tracę tę zdolność do wstawania skoro świt:)) U mnie basen otwarty od 6tej:)) Ale nikogo nie namawiam - poranny rozruch można zacząć poźniej.
    Zdrowiej !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. latem mogę wstawać, ale zimą?? oczywiście masz racje jest czymś dobrym, a powody wymieniłąś ale ja uważam, że trzeba słuchać swojego organizmu. jestem typem nocnego marka. za to rano lubie pospać :-) wstawanie o 6ej to jest dla mnie dramat. a piata to jest noc przecież. Kto to wstaje w nocy :-O
      i żeby nie było próbowałam, chodziłam z kijami o 6 przez pół roku. rzeczywiście fajne uczucie. ale w ciągu dnia padałam na twarz i dramatycznie sie nie wysypiałam.
      robię co mogę z tym zdrowieniem . pozdrawiam.

      Usuń
  12. O, jak dobrze, że się odezwałaś, też obawiałam się, że skok gorączki zakończył się uwięzieniem w szpitalnej celi . Oby tablety pomogły.
    Brawo za niepalenie, warto ten stan utrzymać i powtarzać sobie, że już jesteś wolna i nie palisz, żeby mózg to sobie dobrze wdrukował. A gdyby chciało Ci się zapalić, to powtarzaj sobie, że tylko dziś nie, może jutro. I jutro od nowa to samo :-) Jednodniowa perspektywa działała u mnie lepiej, niż dalekosiężne plany. U mnie zadziałało, paliłam grubo ponad 30 lat, rzuciłam z dnia na dzień parę lat temu i od tego czasu nie zapaliłam ani razu. Z czasem przestajesz myśleć o papierosach i nawyk sięgania po nie zanika. Da się nawet przy alkoholu- lepiej czujesz smak wina i nie ma kapcia w ustach po imprezach :-) A jakie fajne są podróźe, kiedy nie trzeba szukać nerwowo miejsca, gdzie można zapalić. Trzymam za Ciebie kciuki.

    OdpowiedzUsuń
  13. Nadal trzymam kciuki, Teatralna. Nieustająco.

    OdpowiedzUsuń
  14. A co tu się odbywa, jak ja sobie prokrastynuję? Kurować się, robić wszystko jak się należy, powiadam!
    (i przytulam tysz)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. staram się jak moge a że mogę nie za wiele... to jest jak jest. odwzajemniam przytulanie

      Usuń
  15. O cholerra! Niech będzie lepiej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. musi być lepiej Agniecha bo chyba gorzej to już nie.

      Usuń
  16. Teatru, trzymaj się i dochodz do zdrowia!!! Teraz to raczej już z górki, powiadam Ci, zaufaj:)

    OdpowiedzUsuń

nie musisz Czytaczu ale możesz ....