Prędko, prędko po doktora bo kocica bardzo chora ...
Przed pójściem do szpitala spisałam testament. strasznie unikam takich tematów ale jakby oswajam dźina. [mamy znajomych, którzy przed każdym lotem samolotem spisują...ja jestem zdania, że trzeba raz a dobrze i powierzyć osobom trzecim nasze dyspozycje.]
*
Dziś mija tydzień od operacji. Nadal liżę rany. powoli fiolety po wenflonach blakną, a żółte ze skóry jeszcze nie zlazło, wyłazi jeszcze w kilku miejscach. szwy sterczą i przeszkadzają, nadal boli mnie brzuch. bóle fantomowe po długim od biodra do biodra sączku. zapewne bóle fantomowe w środku. jednak brzuch wyraźnie sklęsł. czyli ku lepszemu. lewe udo nadal popsute ale już mam pewności, że to ucisk nerwu. zastrzyki w brzuch nadal bolą. ale trzeba. kaszle na baczność.
Już wiem, że najgorsze to nie mieć wyboru.
gdybym go miała i wiedziała o tym, jak to będzie...kto wie? kto wie!
Głównie leżę. czytam okiem, ekranem, papierem. i Oglądam. "Residentów oglądam nadal, co to za pomysł? Zamiast się od tych klimatów zdecydowanie odciąć. a tu proszę, wciągnął mnie serial. Znacznie mniej słucham. Dzięki Dreamu mam nową serię maltańską:-) senkju.
Przeglądam sklepy ulubione. mam na to czas. powinnam sobie dogadzać ale nie mam potrzeby, siły. ani motywacji. ani presji do dokonania wyboru. ani pragnień. jeszcze drutów nie wzięłam do ręki. tylko jeden motek zwinęłam do końca.
muszę umyć włosy. i to jest challenge. dopiero. bo na stojąco. za mało piję herbat a wody, prawie wcale. dietetyczka pogroziła paluszkiem...to też wkurwia jelita.
jedzenie się powoli rozkręca ale daleko mu do Baroku. do sybaryckiego rozpasania. ale już wiem w której knajpie uczcimy całkowity powrót do zdrowia.
W dzień operacji(trwała 2,5 godziny) kiedy wybudziłyśmy sie obie już po, i złapałyśmy jakiś pion w poziomie. leżałyśmy sobie na płaskim i na haju, i wymyślałyśmy potrawy, które zjemy. i śmiałyśmy się krzywo. z bólu. ja i moja była uczennica :-) taki miałyśmy fart. obie :-))
Nasze domowe rozmowy codzienne głownie spełzły do fizjologii ... co za upadek:
* kupę zrobiłam tak sama z siebie, powiedziałam i otarłam pot z czoła. zadowolona.
* a taką normalną? zapytał
* nie wiem, nie oglądam się za siebie
* oglądaj, oglądaj
** no ale nie tylko fizjologią żyję, choć głównie, występuje też aspekt duchowy.
Nie wszystkie kultowe(?) filmy dawałam radę zobaczyć. w ogóle mam od zawsze problem ze Skolimowskim. uwielbiam polską szkołę filmową na każdym jej etapie ale Skolimowski... choć lubię wariatów, geniuszy i bufonów nadętych :
"Ja rzeczywiście tam do niego wpadłem — przyznawał Skolimowski. — Miał dwa duże pokoje i kuchnię z przepierzeniem. Ta zabawna sytuacja z nożem miała miejsce w kuchni. Powiedziałem do Kałużyńskiego szyderczo: »Zyziu, ty wredny ubeku, ktoś cię kiedyś zarżnie kuchennym nożem«. I rzuciłem do zlewu leżący na blacie nóż, tłukąc jakąś szklankę«".
czyli nóż w zlewie, w poszukiwaniu aktorki i żony Elżbiety Czyżewskiej, Skolimowski wiedząc, że go raczej zdradza, biegał z nożem po całej Warszawie.
Wczoraj mi się udało zobaczyć też filmy Skolimowskiego no i aktorów i aktorki ale zwłaszcza aktorów : Nowicki, Hanuszkiewicz, Łomnicki, Kobiela, Tym... oraz sam Skolimowski a wszyscy oni w pełni sił męskich. okropnie przystojni. i Joannę Szczerbic Skolimowską, gwiazdę, która znikła.
Skolimowski zagrał w "Niewinnych czarodziejach", pomagał scenariuszować Wajdzie, podobnie jak maczał swój talent w "Nożu w wodzie".
*** i na koniec musi być ze zjebem przytup.
zajączkowskiej od konfederacji się pozajączkowało dość konkretnie, no i co można zrobić z taką idiotką ?? toż mówiłam, że idiotka po całości. a fstyd tym większy, że to idiotka nauczycielka historii, no ale studia w Lublinie...widać gołym okiem jaki poważny kryzys ma oświata w zakresie kadrowym.
ps
kurewa mać mam już dosyć tego leżenia....dupa mnie boli, wszystko mnie swędzi, gorączka mi wylazła wczoraj zwieczora.
Hej Teatralna, hej!
OdpowiedzUsuńWody do imentu chlej (minimum 2 litry dziennie - !);
Dziergaj, jako i ja dziergać będę (powrót do drutów po gorącym lecie); jakie druty lubisz i na jakich dziergasz??? Jaką włóczkę preferujesz? Z jakiej włóczki teraz dziergasz?
Oglądam Residętuf, jako i Ty oglądasz, sezon mam już czwarty - o!
(budzę się w nocy, około 2.00, robią mi operację na otwartym sercu, jestem przerażonaaaa! Odpuścić oglądanie???)
Jesoo przeczytałam że ty będziesz miała operacje na otwartym....
UsuńDruty lubie grubie i wełnę grubą bo lubię jak przybywa i to widac😃 robię wełna z merynosa. Owcza. Teraz z Biferno ręcznie farbowanej. Ale też bym lubiła z lnianej i bawełnianej. Tylko one cienkie są.
Oczywiście na żyłce bambusowe te druty
UsuńNo paczpani, operacja na otwartym póki co chyba mię nie grozi :))) Merynosowa włóczka omniooomniomniom, cudaśna jest, uwielbiam! Biferno ma cudne włóczki, aczkolwiek mają one swoją cenę - zatem kupuję je nie codziennie.
UsuńWeź mię jeszcze zapodaj, co Waćpani dziergasz z tych grubych drutów. U mię na warsztacie szalik i czapka, w kolorze śmietankowym. Zimą b.r. zaczęłam, jesienią b.r. będę kończyć.
nie no pai dla mnie takie biferno raz w roku jest możliwe :-0
Usuńnajbardziej lubie dźergać chusty i ostatnio tak czyniłam :-)
ale teraz zabieram sie za sweter. ale już widżę, że będzie ZAdługo i monotonnie, bo ten merynos cienki dla mnie.no trudno. wiesz mam takie grube drewniane druty i najbardziej lubię takimi grubasami wełenke z makoszy :_D pięnkne komin w 3 godziny ...
jak tylko znajdę moje chusty, bo nie pamiętam, kiedy zdjęcia wrzucałam, dam link...
proszę oto link, tylko dodam, ze sweterka cienkiego nie zrobiłam ahttps://teatralnaforma.blogspot.com/2024/03/jasaf-niech-pomnozyodobry-bobrze.html
UsuńQrna no! Nie szalej, bo Ci goraczka wylazi. Ale bardzo Cie rozumiem, bo i ja nie lubie lezec i tez na trzeci dzien wszystko mnie boli od lezenia, wiec wyrywa mnie na wolnosc. Ale trzeba sluchac glosu rozsadku i lekarza.
OdpowiedzUsuńKiedys te filmy, aktorzy, rezyserzy byli cos warci, a teraz? Jakies Wieniawy albo inni z ulicznej lapanki, filmy plytkie i pod publiczke, choc i to rzadko wychodzi. Mecze teraz jakis serial Znaki, malo mam czasu na ogladanie.
A z ta Zajaczkowska to co, bo ja nie w temacie.
A się zlaznila w UE
UsuńZbłazniła znaczy. Do spodu ta Zajączkowska.
UsuńJa to myślę że się przeziebilam czekam na telefon od lekarza co mam robić. O tak uwielbiam polskie kino seriale i filmy. Stare. Ale też sporo nowych jest świetnych.
Jestem ostrożna. Bardzo ale mnie już wszystko wkurwia
Muszę sobie kilka starych filmów na nowo zobaczyć
OdpowiedzUsuńto takie przyjemne jest
UsuńJuż niejaki inżynier Mamon mówił,że najbardziej lubimy melodie,które już słyszeliśmy,😊z filmami chyba podobnie;) zdrowiej!
UsuńPodobnie bardzo
UsuńZajączkowska to zwykły wytwór swojej partii!i( nazwałam rzecz po imieniu, dosadnie i mnie Facebook zawiesił na pół roku! Dlatego tu tak delikatnie:🤣)A o fizjologii to można tylko z kimś naprawdę bliskim, to taki test!Testament jest O.K.u mnie dziedziczenie ustawowe pokrywa się z testamentowym, ale zawsze, może dreszczyk niepewności, zanim otworzą?😀Dobrze, że mogłaś pogadać z współlokatorką na tym ponarkozowym oszołomstwie, mnie się zdarzył dialog z lekarzem , gdy uciszałam pielęgniarkę,mn.więcej- Cicho bądź, nie widzisz, że rozmawiam? I.t.p.Uciekalam przed nią do końca, ale oni przyzwyczajeni.Zdrowiej sobie spokojnie i niech już nic nie boli!
OdpowiedzUsuńmnie sie pewnie tez zdażyły dialogi tylko ich nie pamiętam :-)
UsuńAle Ty Baska niegrzeczna jesteś no no
Usuń🤣
UsuńPo narkozie człowiek wszystko może. ( taki koślawy wierszyk mi wyszedł ) pamiętam, kiedyś dawno, leżałam sobie na wybudzalni, i taka malunia babcia się zaczęła koło mnie wybudzać. A klęła! No i na polu była, sianokosy odchodziły pełną parą, takie sprzed pół wieku, sądząc po jej okrzykach. A ja swojej fazy oczywiście nie pamiętam.
Usuńja tym razem niczego nie pamiętam...kilka razy miałam narkozę, ze cztery i zawsze pamiętałam klimat częściowo teksty. a tym razem mnie anestezjolog, zgodnie z moja prośbą, ogłuszył na ament.
UsuńFizjologia jest ważna, bez dwóch zdań, z czego nie zdajemy sobie sprawy, gdy wszystko gra...
OdpowiedzUsuńMoja wychowawczyni z liceum spotkała się z naszą koleżanką na porodówce:-)
Testamentu jeszcze nie spisałam, na razie syn do oszczędności upoważniony...
na co dzień o tym nie myslimy...zasadniczo
UsuńOj, to niefajnie z tym przeziębieniem, oby szybko poszło sobie precz. Jak się przymierzasz do swetra, to możesz pooglądać swetry pokazywane na na swetrydoroty.blogspot.com, może znajdziesz jakąś inspirację.
OdpowiedzUsuńswetry doroty znam i podziwiam.
Usuńto nie jest podziebienie niestety.
Teatru, ściskam Cię delikatnie.
OdpowiedzUsuńMycie głowy po operacji to szczyt marzeń, pamiętam te skomplikowane akcje w łazience...
I gratuluję pierwszej kupy. Oby przyszły po niej następne.
Co myślisz o tym, żebyśmy już obie były zdrowe?
bardzo bym chciała ale u mnie niestety kiepsko...
UsuńTeatralna...
UsuńWiem Kalino wiem już trochę lepiej...nie boli.
UsuńTo truizm, ale z każdym dniem będzie lepiej. Niezauważalnie, ale systematycznie. I za kilka dni zorientujesz się, że już możesz obrócić się w łóżku bez stękania, że jesteś w stanie podnieść coś z podłogi, że możesz podrapać się w tych miejscach co swędzą. Potem zaczniesz chodzić na spacery do lodówki, będziesz mogła unieść jedną ręką talerz z zupą, a wizyty w toalecie przestaną być kalkulowane (czy już naprawdę muszę wstać, czy jeszcze wytrzymam...). I leki przeciwbólowe będą mogły być kładzione na noc w innym pokoju.
UsuńTylko teraz ten najgorszy moment. Patrz przed siebie. Będzie lepiej!
wystarszyłam się troche...
Usuńa nawet bardzo. jutro gin i zobaczymy .
ja wiem, ze będzie tylko lepiej.
Współczuję ci i choroby i ciągłego lęku. Znam. Okropność
UsuńKalino rozczulasz mnie.
UsuńLepiej?
Usuńtak, leki działają, nie boli, no i zdjęli szwy a rany sie goją. nie ma jakochs problemów wynikajacych wprost z operacji. bo zapalenie jelit to efekt ale ... to dopiero dziś jest lepiej. wczoraj jeszcze było ujowo. będzie dobrze. znieczulanie nie wychodzi mi na dobre jednakowoż. no trudno. usmiecham sie do ciebie Kalino
UsuńDzewczęta temperatura mi drastycznie skoczyła....jestem nietomna, dwa antybiotyki ....jutro napiszę koment...
OdpowiedzUsuńOjaciekrece!!! Nietopsze...
UsuńTrzymam kciuki, a Ty lez spokojnie i nie kozakuj.
Oj! Nie daj sie!
UsuńJest lepiej godzina 12 i nie boli. Rano jeszcze było kiepsko. Leki działają. Dziękuję
UsuńO matko, chciałam coś lekkiego i dowcipnego napisać, ale inną razą jednak. Nie strasz nas! Czy ta infekcja to poszpitalna nie daj buk?
OdpowiedzUsuńMoże być 😫😫
UsuńTeatralno, trzymaj się!!! Gorączka precz!!! Moce wysyłam i czekamy na wieści, trzymając kciuki. Buziaki
OdpowiedzUsuń😘
UsuńWysoka temperaturo Idi na...!Teatru! Moce:❤️! I popieram pomysł Kaliny!
OdpowiedzUsuń😘
UsuńCała noc psu w dupe. Bolało. Rano antybiotyki czopek i dwa przeciwbolowe i przeciwzapalne...kontakt kolejny z ginem. Stan podgoraczkowy. Ja myślę że to flaki o zaparcia...
OdpowiedzUsuńewidentnie stan zapalny . poczekam na rekcje antybiotyków, bo na oddział nie chce wracać. ale jak trzeba będzie...
UsuńBardzo chciałabym ci pomóc... Bardzo...
UsuńKalino 😭😭😭
UsuńO,matko! A osłuchał cię jakiś lekarz?może to z zupełnie innej strony..nie wiem,ale niepokojące ..dobre myśli posyłam❤️
OdpowiedzUsuńOsłuchał...przez telefon. Ewo doprowadziłam do stanu zspanego jelit najpewniej.
UsuńO matko, ale lepiej juz?
UsuńLepiej..nie boli mogłam pospać i kupa poszła 🥹
UsuńUfff... Brawo!
UsuńTeatru, Ty leż spokojnie, bo to jedyna okazja. Leż i rozkoszuj się tym, że leżysz.
OdpowiedzUsuńFrau ...jusz mam dosyć. Wiesz mi
UsuńWierzę. Zwłaszcza, że czytam poniżej o zapaleniu jelita 🙁
Usuńech ci mówiłam, że trzeba uważać z życzeniami ;-)
Usuńa gdybyś se tak wymodliła zapalenie jelita? albo pęcherza?
Usuńjapierd tego bólu nigdy nie zapomnę.
Dziękuję za jelito. Może być pęcherz!
UsuńNatychmiast to wypluj. , w życiu miałam raz !!! zapalenie pęcherza i myślałam, że skisnę z bólu. do wc sie bałam iść ...zresztą teraz jest podobnie. jedno i drugie siebie warte.
UsuńŁoż kurde, bo nie napiszę kurwa. Uciekło mi kilka dni. Przytulam
OdpowiedzUsuńodwzajemniam :-*
UsuńNie umiem Ci pomóc i to takie właśnie smutne na odległość, bo żadna gadka szmatka nie ma takiej mocy, by było ci lżej, przyjemnie i miło. Dobro posyłam, w całej rozciągłości.
OdpowiedzUsuńdziękuję Margo i oby sie nie skomplikowało
UsuńJak sytuacja dzisiaj? Idzie ku lepszemu?
OdpowiedzUsuńta noc nieco lepsza, temperatury nie było ale nadal boli tylko tak przytłumienie...ja myślę, że to flaki. niestety. i boje się jeść cokolwiek. i nie wiem z kim pogadać. bo co powinnam jeść, to wiem od dietetyczki na przykład ale mnie to jedzenie nie służy i zatyka....
Usuńjutro wizyta u lekarza i zdjecie szwów.
Ja się nie chcę wymandrzać, ale jak Cię dupa boli połóż się płasko, jakiś relax w uszy se włącz (963Hz poszukaj na YT co Ci tam odpowiada) i wyobraź sobie, że idziesz boso po trawie, plaży, w butach po górach, masz wyobraźnię, dasz radę. Są badania, które mówią, że mózg wykazuje aktywność nawet, jeśni fizycznie nie wykonujesz ruchu. Głowa powinna rozluźnić ciało. Spróbuj, co Ci szkodzi?
OdpowiedzUsuńDreamu kochana spróbuję
UsuńJak się czujesz?🥰
OdpowiedzUsuńNie za dobrze zapalenie jelita..😫😫 się przyplątało
UsuńJutro badania z krwi, crp
UsuńO masz, ale to podobno częste powikłanie. Myślę ciepło😘
Usuńto w ogóle poopeacyjna zmora. bo jak czlowiek się nie rusza...
UsuńTrzymaj się, kochana, tulę i swoje moce dorzucam, byś zdrowiała…. Zaczęłam wędrówkę po blogach od ciebie, a tu… i ochota mi przeszła ze zmartwienia.
OdpowiedzUsuńZdrowiej! Oby już nic się nie przyplątało a wszelkie dolegliwości poszły precz! 👊🙏😘
i ja się podpisuje pod tym, żeby już nic sie nie przyplatało. Dziekuję
UsuńTrzymaj się! Moce, wiadomo:❤️a antybiotyk do roboty!
OdpowiedzUsuńpierwsza noc bez bólu. trzymam się :-)
Usuń