piątek, 14 lutego 2025

Kochajcie i róbta co chceta. czyli augustek to wymyślił.

  i przyszła faktura za prąd, orzesztymojżesz Zawał. jak zawsze za duża no za duża. poza tym zmiana auta na nowsze i lepsze, to z automatu wyższe ubezpieczenie..., booo uwaga nie jestem jeszcze obyta z jego prowadzeniem i bla bla bla, no koń by się uśmiał. a ja myślałam, że jest dokładnie odwrotnie, stare auto, mniej sprawne, ciągle coś wysiada, wyższe ryzyko wypadku, stracenia kontroli... 

no i niestety wózki nam tak jakby wysiadły w dużym oknie tarasowym na których jeździ to okno i się zacina. trzeba wymienić na nowe. czyli kolejne tysiące.

cierpliwie znoszę te wszystkie podwyżki. 

jeszcze. 

ciesząc się, że nie muszę znosić na kredyt. jak kiedyś. 

z rzeczy ważnych, to kosmetyki jeszcze zamawiam do wyjazdu. i już. wszystko załatwiłam z domu. co za piękne czasy. 

jeśli coś mnie wkurza to kompletny brak siły. zgodnie z opcją, że łóżko wciąga, wyciąga. oraz mało jem. 

zaprzestanie faszerowania się antybiotykiem było dobrą decyzją. nie mdleję.

musimy ogarnąć domu, przed przyjazdem MJ. zdaje się, że zejdzie nam cały łikend.

Jeśli ktoś sobie chce dziś urządzić wieczór romantyczny w domu, a lubi włoskie klimaty, to na Netflixe la dolce willa może być. albo Zgon przed weselem. też może być, to akurat polskie klimaty. 

*

włączyłam sobie ostatnio pierwszych lepszych "Harnasi, na YT, drugą ulubioną, zaraz po "Święcie Wiosny, Strawińskiego, żeby se posłuchać w tak zwanym tle do posta a tu słyszę, jak nasi górale po niemiecku śpiewają. kurde.😫😮ale jeśli myślicie, że to fatalnie brzmi, to jeszcze gorsze jest, gdy niemieccy górale śpiewają po góralsku...

(i sobie dziś chyba zobaczę. Harnsi. a co.)

ze spowiedzi teatralnych artystycznych muszę napisać koniecznie, że TEatr Tańca, to moje kolejne zakochanie. najdawniejsze.

"Święto wiosny. arcydzieło, które zelektryzowało świat i takiej premiery, to jeszcze chyba Paryż nie widział, posłużyło za wzór dla "Harnasi, jak nic. wręcz słyszę fragmenty niemal identyczne. Znam Strawińskiego na pamięć. tylko i wyłącznie dzięki Pinie B. a potem, to już poleciały najlepsze interpretacje, (na przykład Maurice Bejard).

*

bawcie się dziś, przytulajcie, jedzcie wyrafinowane słodycze, cmokajcie, pijcie wino...kochajcie i róbcie co chcecie.

36 komentarzy:

  1. Ogladalas Cassandre? Ja z reguly nie ogladam niemieckich filmow, bo w wiekszosci sa glupie, a aktorzy nie graja, a "rozgrywaja sie", ale ten spodobal sie nawet slubnemu. Polecam.
    Wszyscy chyba tak maja, za co sie czlowiek nie zlapie, to sie psuje i albo reperowac trzeba, albo nowe kupowac. Dzisiaj zabrali nasz zepsuty automat, nowego sie chwilowo wszyscy uczymy, bo jest calkiem inny, choc niby podobny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a nie oglądałam ale skoro polecasz. a na czym na Netflixu?

      Usuń
    2. Zaczęłam "Cassandrę" :-) Zapowiada się fajnie. No i ten dom, cudny, lubię takie klimaty, chociaż może niekoniecznie z takim współlokatorem ;-) :-D
      -Aśka-

      Usuń
    3. Fakt, dom jest przecudny i taki na pustkowiu. Film oglada sie do konca z zapartym tchem.

      Usuń
    4. i ja zaczęłam Cassandre i mnie dom zachwycił Aśka, i to jak. Wszystko mi sie tam podoba i ile bym dala za basen kryty w domu. ludzieee. Pantero serial wciąga. senkju za polecajke. lubię takie. bardzooo

      Usuń
    5. Ło ludu, nie odeszłam od ekranu pókim nie skończyła :-))) Kapitalny!
      Tak, Teatralno, ten basen to jest to! I cała reszta też. I dom cudny zarówno w wersji "wtedy" i "teraz" :-D
      Pantero, takie domy u Was to częsty widok, czy jakieś podrasowane znalezisko na potrzeby serialu?
      -Aśka-

      Usuń
    6. eee Aśka, ty sobie zobacz jakie domy są na uboczu w polskim serialu KRUCJATA I.

      Usuń
    7. A ta KRUCJATA to na czym? Bo ja tylko Netflixa mam... :-( A że są fajne domy, to wiem :-))
      -Aśka-

      Usuń
    8. na TVP VOD więc masz :-)

      Usuń
    9. Więc nie mam, bo ja w UK... 😉
      -Aśka-

      Usuń
    10. O kurcze blade. Szkoda ale może na innej platformie gdzies jest albo będzie. Ja nie słyszałabym o nim gdybyśmy przypadkiem nie wpadli.

      Usuń
    11. O kurcze blade. Szkoda ale może na innej platformie gdzies jest albo będzie. Ja nie słyszałabym o nim gdybyśmy przypadkiem nie wpadli.

      Usuń
  2. ❤️🌹🍷pod Walentego:)A ze Świętem wiosny - taka anegdota:)Byłam wiele(12?) lat temu na premierze w Teatrze Wielkim. Następnego dnia w szkole był wizytator z kuratorium.I zaczyna do mnie tymi słowy:I jak Święto wiosny? A ja w stresie- nie wiem, jeszcze nie planujemy, przygotowujemy apel o...A on ponoć siedział niedaleko mnie w teatrze🤣( I zapamiętał! 😃)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. anegdota przednia Basiu, nie ma sie co dziwić człowiek w stresie :-))
      no to siup pod walentego.

      Usuń
  3. Zgon obejrzę, bo moja ulubiona komedia to, z kolei, Zgon na pogrzebie, wersja brytyjska.
    Wesołych Walentynek.oraz Srećan sveti Trifun! 😆

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A zobaczysz podobno bije rekordy oglądalności w Urugwaju 😃

      Usuń
    2. Ach I Wam cudownych walentynek

      Usuń
    3. luknełam na ten "Zgon na pogrzebie, mówisz zapewne o tym z 2007 . widziałam zdaje się ale z chęcia bym zobaczyła raz jeszcze no i brytole są mistrzami takich filmów. niestety jaki poziom taki Zgon. rozczarujesz sie ...
      a widziałaś te wersje Zgonu na pogrzebie co teraz na Netflix??

      Usuń
  4. Duuużoooo miłości!♥️♥️♥️

    OdpowiedzUsuń
  5. Awarie chodzą stadami, zwłaszcza jak kasa się kończy.
    Dolce villa mnie rozczarował, Zgon przed weselem rozbawił.
    Walentynkowo obżeraliśmy się wczoraj, bo mąż miał wolne.
    Miłości i radości!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jotko mnie nie rozczarował, ja sie spodziewałam czegos takiego. ale i tak z radościa patrze na pejzaże.
      my się nie obżeraliśmy, może dzis choć niewiadomo. łikend zapowiada mi się jednak z akcją pod tytułem ogarniania, po chorobie a przed przyjazdem matki. niestety.

      Usuń
  6. Odpowiedzi
    1. wzajemnie przyjaźni i miłości, takich życzeń nigdy za wiele.

      Usuń
  7. Mam mieszane uczucia po "Zgonie...". Oglądałam wczoraj, w towarzystwie osób które były w Polsce kilka razy, znają Polaków, lubią wiele rzeczy polskich, ale są Czarni i momentami czułam zażenowanie żartami w tym filmie. I o ile mnie samej może wydawały się śmieszne mniej lub bardziej, o tyle wytłumaczenie kontekstu już nie było ani łatwe, ani zabawne. Nie wiem, może to tylko moje odczucia, może inaczej odebrałabym ten film oglądając w innym towarzystwie.
    -Aśka-

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aśka mnie doniesiono, że film robi furore w Urugwaju ???
      śmiejemy sie z karolaka rasisty ale nic w tym śmiesznego faktycznie, wokół pełno polaczkow rasistów katolików ich mać. i na mnie zrobil mieszane, poza tym jest cienki...i tyle. Brytyjczycy są od tego, dlatego bym zobaczyła "Zgon na pogrzebie wersję brytyjsko-niemiecko-holendersko... z 2007. bo już nie pamiętam czy oglądałam czy nie?? a na Netflix inna wersja bardziej ciemna w obsadzie ;-)

      Usuń
    2. O, o tym Urugwaju nie słyszałam. Tzn. w kontekście popularności filmu 😉 😀
      -Aśka-

      Usuń
    3. Naczelnik mi doniosl 😃

      Usuń
    4. Uprzejmie donoszę 😉, że wersja "Zgonu", ta z 2007r. jest na YouTube. W całości, po angielsku, dobra jakościowo 😀 Właśnie sobie odpaliłam :-)
      -Aśka-

      Usuń
  8. Bardzo walentynkowego wszystkiego. Oraz muszę dzisiaj obejrzeć coś na poziomie komedii romantycznej, bo wszystko inne będzie poza zasięgiem mojej inteligencji. Poświętujemy jutro, powłóczymy się po Antwerpii. Dla nas każdy weekend to city break 😂

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a my poświętujemy za tydzień))) i walentynki i rocznice i wszystko.
      dobrej zabawy dziś Dreamu. dla Was

      Usuń
  9. Kupiłam sobie z okazji tego dnia, ptasie mleczko, buziaki kochana! Dla odmiany dostałam rachunek za gaz, właśnie dzisiaj.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a ja nie kupiłam...może dziś. Naczelnik kupi.
      z ciężkim sercem płacę zima za prąd...

      Usuń
    2. Jak my za gaz, tyle co ludzie w PL w złotówkach, to my tyle w euro.

      Usuń

nie musisz Czytaczu ale możesz ....