środa, 6 sierpnia 2025

Wróciłam zepsuta...

 ... A do soboty muszę się naprawić. 

oboje wróciliśmy zepsuci. ja z gilem, bólem głowy, zawalonymi zatokami i okropnym kaszlem a Naczelnik z bólem gardła, i wysoką temperaturą. Entuzjazm mnie opadł jak rajtuzki w dzieciństwie. gdy gumka strzeliła. 

Wczoraj w zasadzie jedynie rozpakowaliśmy graty, i padliśmy. Zmęczenie, niedospanie, nadmiar wrażeń, wielokrotne zmarznięcie...ciasnota i niewygody podróży. 

Ale jakie to piękne było. CUDOFNE. i warte.

Dziś jest środa i nareszcie piszę w czasie rzeczywistym. obsuwę mam kilkudniową,  jeszcze dwa posty z podróży do wrzucenia. i zrobię to. a jakże. raz dociągnę sprawę do końca. Odwiozłam MJ na pkp, zajrzałam do teatru. a teraz uprawiam pozycję horyzontalną. 

do wieczora. 

prania się mielą i zmywarka. 

oglądam i czytam. odpoczywam, smarkam. i piję dużo soku. będę żyła. 

...

nie wiem kiedy się spakuję, nie wiem, kiedy zrobię zakupy...

podobno dziś dzień żałoby narodowej. urząd prezydenta obejmuje kolejna miernota. 

26 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. pracujemy nad tym...wiesz mi, że zależy mi na gorącym klimacie albańskim bez gila i zapalenia oskrzeli.

      Usuń
  2. Znaczy się, znowu gdzieś wybywasz? 🙂 A ja ciągle napawam się pobytem w Pl 😊😊 Nuda (pozorna), owoce na kilogramy, a nie na opakowania plastikowe, pogoda pasująca (bo ja z tych co każda mi pasuje, byle nie wiało) i nawet dzień żałoby narodowej mam gdzieś, tak samo jak pajaca, który zajął miejsce klauna 🤡😁 A jak usłyszałam dziś te pierdy, które wydobyła z siebie Agata D., to myślę, że może to i lepiej, że przez tę dekadę trzymała japę zamkniętą 🤦‍♀️🤪
    Tak mi dobrze, że nawet czytać mi się nie chce... 😄😄😄 Czytać książek, bo Twoje posty śledzę na bieżąco 👍

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ach wyjeżdżamy z biurem i przyjaciółmi, i wierze, że będzie fajnie, tym razem wszystko podstawione pod nos i na ten moment myślę tylko o gorącej plaży nad morzem i leżaku a jak tylko myśl zawadzi o wycieczki fakultatywne i siedzenie w autokarze, to gile mi w poprzek stają...
      agaty wypierdów nie słyszałam, w dalszym ciągu nie otwieramy info z kraju tutejszego tak na maxa. ale myślę sobie, że masakra ta nowa opcja. jeszcze gorsza masakra...choć było tak blisko. Przyjemnego leniuchowania.

      Usuń
  3. Jak ja Cię rozumiem z tym BYŁO CODOFNIE 😍 Kuruj się!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no nie da sie ukryć, BYŁO.
      teraz czeka nas kolejny wyjazd i chcę, zeby tez było cudowni ale jeszcze nie mam siły 🤒🥴

      Usuń
  4. To jakaś prawidłowość z tym zepsuciem po cudnych chwilach w Norwegii:) Mojemu L.zdarza się to ciągle- obwinialiśmy klimę w samolocie- ale bardziej na promach- kiedyś całe towarzystwo zachorzalo na legionelozę( taki wirus).Nie czyszczą klimy na promach?!Zdrowiej, jeszcze tyle wakacji przed nami!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Basiu, owszem klimat, i klima w aucie, (pamiętaj mieliśmy w pierwszym tygodniu 30 stopni), kima chodziła przez cały wczas, na prom tym razem wsiadłam już chora. Raz na promie oboje złapaliśmy covida. ... po jednej nocy bez kabiny na promie i po tym co wtedy zobaczyłam brzydzę sie przebywać w przestrzeni publicznej...na promach. te pluszem wyściełane foteliki których sie nie pierze przecież po każdym rejsie, zwłaszcza mnie odrzucają. Teraz od razu kabina, ewentualnie sklep. i kabina. najchętniej.
      to samo mam w samolotach. masakra !!! siadam na ciepłe jeszcze miejsce pełne okruchów i syfu zostawionego przez poprzedniego pasażera. fuj.

      Usuń
  5. Często tak bywa po wyjazdach,.trzeba je odchorowac. A moze i mózg się broni, z takich pięknych okoliczności przyrody wrócić w nasze polskie bagno....😄

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no ja tak mam ewidentnie choć nie zawsze...i nie po wszystkich wyjazdach. jak były bardzo emocjonalne, niewyspane, pełne wrażeń...
      teoria z mózgiem bardzo mi sie podoba :-) BARDZO.

      Usuń
    2. Przy okazji napomknę, że nie cierpię określenia: zepsuć się( na chorobę) i uśmiechnąć kogoś. Kurwy mi nie przeszkadzaja😄 ale tego nienawidzę.

      Usuń
    3. No widzisz a ja wręcz odwrotnie 😃

      Usuń
  6. Wszystko ma plusy dodatnie i plusy ujemne, a widoki pod powiekami pozwolą szybciej wyzdrowieć.
    Zdrówka dla Was!
    Ale to już?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak już teraz zaraz w sobotę...
      dziekujemy :-)
      oraz oczywista, ze zawsze moga byc a nawet sa konsekwencje.

      Usuń
  7. No to zdrowia potrzeba ewidemą!

    OdpowiedzUsuń
  8. Dobrego dalszego wakacjonowania się. A reszta ... cóż ... nic teraz nie poradzimy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ano nie poradzimy, choć będę zupełnie odsunieta od wiadomości tutejszych bo przecież ta buta i tępota mu ryjem wyłazi...
      dlaczego moim krajem, życiem w jakimś sensie ma decydować takie coś? kolejne takie cos??

      Usuń
  9. Powroty bywają bolesne..naprawiaj się! ,❤️ najbardziej mi pomaga imbir.
    No cóż,podobno naród ma prezydenta,na jakiego zasługuje,banał,ale w dużym stopniu prawdziwy.Ta wszechobecna pogardą dla wykształciuchów,kult chamstwa i wulgarności przynosi efekty.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Otóż to. Jaki naeod taki prezydent...choc ta druga połowa ma to nie zasługuje.

      Usuń
  10. Posuń się w tej horyzontalnej, będziemy zdychały obie.

    OdpowiedzUsuń
  11. A ja mialam wrazenie, ze ty zawsze bylas zepsuta teatralnie. :)) Ja jestem zepsuta ksiazkowo. Ale Tobie chodzi chyba o zdrowie? Szybko wiec zdrowiej!

    OdpowiedzUsuń

nie musisz Czytaczu ale możesz ....