A świat jest taki piękny.
wszystko jest na tym zdjęciu z Lofotów i góry i fjordy i domki i suszarnie ryb. Komplet.
Dziś budzenie o godzinie 6ej ale padłam wczoraj o 22 więc osiem godzin spania czyli sukces.
Ostatnie dni i noce były zarwane. oczywiście pospałam bym dłużej, organizm się już zmęczył. no ale jak się ma kota Mańka, który najpierw siedzi i letko stęka, na środku sypialni, potem stękanie intensywnieje, żeby przejść we wrzaski a jak i to nie pomaga, bo udajemy, że nie widzimy, nie słyszymy, to wskakuje na łóżko i wrzeszczy nam do ucha...
[tym razem przyniósł myszkę]
Kicham, w szkole dzieci padają, jak muchy na kowida...w teatrze w takie deszczowe dni zimnawo jest. więc kicham. a co dalej, to zobaczymy. w każdym razie chyba już letnie lny odpadają. po całości i częściowo letnie walizki mam spakowane ale jeszcze nie do końca.
czas się doubierać i włożyć skarpetki i schować sandały oraz klapki.
... a teraz właśnie włączam kolejne pranie 😅😂 tradycja jest tradycja.
Naczelnik pojechał do Trójmiasta. ja wróciłam z pogrzebu. A dzień taki piękny, letni i słoneczny... aż szkoda umierać.
powinnam iść na spacer z Ciri a ja jestem zajechana tymi emocjami...i chyba pójdę spać.
na chwilkę.
potem coś razem porobimy... pojedziemy nad morze ...

Ja od.srody mam kowida, dzisiaj już testy negatywne i w robocie, mam taki lekki katar i kaszelek i to wszystko.
OdpowiedzUsuńPrzez godzinę nie działały terminale, co to była za panika! W Leklerku ludzie stanęli przed bankomatami, kolejki po kilkadziesiąt osób.
O matko. Ja nie chce bo nader źle przechodzę za każdym razem...no właśnie z tego powodu trza mieć gotówkę w domu. Wystarczy ze coś nie działa i kartę telefon i zegarek mozna sobie w buty wsadzić.
UsuńW ogóle szkoda umierać, życie jest ciekawe, chyba że ktoś uparcie nie chce robić niczego miłego. O właśnie, może bym tak się zaszczepił przed podróżą do Polski, sprawdzę w poniedziałek, czy mi nie przysługuje działka.
OdpowiedzUsuńTeż odczuwamy potrzebę zmiany garderoby na jesienną. Jeszcze czaruję lato t-shirtem, ale włożonym pod marynarkę, więc nie wiem, czy się liczy. Sandały już odpadają, nie mam w sobie nic z Hindusów, którzy mogą z gołymi nogami cały rok chodzić. Jeszcze trzymam się conversów, że niby jeszcze lato, ale już bawełniane kaszkiety coraz częściej wypierane są przez wełniane kapelusze i kaszkiety. Na szczęście do zakładania traperek (uszanek), jeszcze trochę brakuje i na razie się nie zanosi.
Dziś rano mnie zachwycił rolnik z Wohynia, na którego pole spadło to, o czym ani słowa. Skóra poobwieszana naszywkami, koszulka KSU "Nikt cię nie obroni Polsko", wreszcie jakiś równy koleś z tej grupy zawodowej. I nie odgrażał się, i nie lamentował, nie obwiniał, nie zmyślał..., jak nie Polak.
Szczep sie chlopie przecież jestes narażony podwójnie. Ja tez powinnam na grypę. Zastanawiam sie.
UsuńUbieranie jesienne bardzo lubie. Kolory, swetry wełniane jeszcze lny na tyłku jak ciepło. Lubie warstwowo. Chusty, wielkie wełniane. Tylko zeby nie padało. Koszulki noszę cały rok.
KSU ha, lubiłam. Podoba mi sie rozkminienie skrótu Kurwa Sami Ukraińcy 😂😂 nie pamiętam tylko kto mi to sprzedał ongiś. Czy oni sami czy jakiś ich fanatyk...
Mój mąż zawiane ma plecy, w samolocie ukrop, na lotnisku polski wiaterek i plecy odmówiły współpracy, maść w domu jest.
OdpowiedzUsuńPranie powiesiłam, to zaczęło padać, bo taki mamy klimat:-)
W samolocie ukrop?jesoo Jotko w samolocie zawsze mi zimno 😅
UsuńPranie mi wyschło wyobraz sobie i teraz mam.pachnace kapy koce prześcieradła...ręczniki.
Jakaś awaria klimy i spoceni jak szczury w pułapce...
Usuńnie pomyślałam o tym, ja to bym panikowała, w samolocie jest duszno jak cholera bez klimy sie można udusić.
UsuńPojechaliśmy dzisiaj z Tedem do centrum, na urodzinowy lunch i małe zakupy. Było pięknie i smacznie. Jak weszliśmy do delikatesów po coś na kolację lunął taki deszcz, że w butach miałam strumień, na plecach szalał wodospad, zakupy w torbie przemokły, a z bagietki zrobiła się gąbka. Zanim dojechaliśmy do domu byliśmy przemarznięci do komórek naszych biednych. Teraz pijemy herbatę malinową z imbirem i miodem i mamy nadzieję, że to się źle nie skończy. Pogrzeb to zawsze wykańczający temat. Śpij, zbieraj energię, a potem rozchodź ten stres❤️
OdpowiedzUsuńteż trzymam kciuki żeby nie przylazło przeziębienie.
Usuńu nas dziś będzie padało, niestety, według prognoz. Wczoraj dostałam cynk, że dzis rano o 10 przychodzi moja kosmetyczka z fajnym zabiegiem...więc zamiast spaceru sprzątanie chałupy :-D
No właśnie, traperki (trza będzie na dniach wypastować), swetry, bezrękawniki, szaliki, golfy itp., to jest to za co kochamy jesień 😄 Czapki mogą się bujać, wolę kaptury, ale już rękawiczki bez palców muszą być, bo rąsie mam jak u stulatki 🤦♀️
OdpowiedzUsuńJa się szczepię przeciw grypie, już od kilkunastu lat, też muszę zapytać w przychodni czy to już ten moment, czy jeszcze nie.
Rolnik robi furorę w sieci, oglądałam wczoraj z bananem na gębie 😁
I gotówka jak najbardziej, zawsze ze mną. Po dwóch albo trzech sytuacjach w Carrefourze, kiedy nagle rozległ się głos, że tylko cash, bo awaria terminali i nagle z osoby nr fyrnaście w kolejce, byłam trzecia, bo cała reszta wychodziła zostawiając wózki z zakupami, stwierdziłam, że technologia jest git, ale tylko wtedy kiedy działa 😉😄
i ja tego rolnika sobie zobaczyłam, po Wolanda i Twoim wpisie, normalnie znawca.
Usuńnigdy się nie szczepiłam chyba czas zacząć. dostałam zestaw szczepionek na odporność do picia.
gotówki prawie nie noszę. to tez czas zmienić ...
Tak, ciuchy słoneczna jesienią to jest to co ja lubię najbardziej.
Kiedy tylko piszesz o praniu, zaczynam się zastanawiać, czy ja czegoś nie powinnam wrzucić do pralki :) Nie tym razem, pada z przerwami od wczoraj. Kurczowo trzymam się lata, letnie sukienki, krótkie spodenki na rower, drony i jesień odpycham myślami.
OdpowiedzUsuńBędzie co ma być, idąc za Kubusiem fatalistą. A gotówkę zawsze mam pod ręką, siła przyzwyczajeń z czasów, kiedy prowadziłam firmę, bo a nuż skarbówka zablokuje konta.
w sumie to każdy działa wedle swoich doświadczeń. to apropos gotówki.
Usuńano będzie co ma być, się nie stracham, raczej nie słucham i nie oglądam zazbytnio...zresztą nie mam czasu.
Pomyśl nad zaszczepieniem się przeciwko grypie. Masz częsty kontakt z różnymi glutami. Ja się szczepię od kilkunastu lat, zwłaszcza, że w mojej pracy pracują debile, którzy uważają, że świat się bez nich zawali i chorzy do roboty przychodzą. No i mam kontakt z różnymi ludźmi:(.
OdpowiedzUsuńmasz rację, rozważam to poważnie od zeszłego roku...choć chyba w zeszłym roku akurat grypy nie miałam. Musze sie zarejestrować do lekarza pierwszego kontaktu i sprawę obgadać. A wiesz, ze w szkole jakoś nie widać dzieci ze smarkami i kaszlem. Duża absencja po 10 osób nieobecnych. chyba wreszcie się społeczeństwo uczy...widuję też lekarzy w maskach. i starszych ludzi w maskach.
UsuńW przychodni większość lekarzy w maskach. Słusznie. Mnie wkurwiają ludzie, którzy nie dbają o innych ( mam na myśli debili z mojej pracy). W czasie covidu staczałam z nimi regularne walki. I nic ich covid nie nauczył. Nic do nich nie dotarło. Receptę na szczepionkę już mam. A w styczniu zaszczepiłam się przeciwko krztuściowi. Kolega mało nie umarł.
Usuńooo i mnie wkurwiają ludzie, którzy nie szanują siebie, to ich sprawa ale dlaczego narażają mnie?? to jest właśnie ta znana nam dobrze ekipa. która się objawiła przy zarazie.
Usuńz tym krztuścem, to mnie zaskoczyłaś teraz...
Z tym krztuścem to pisałam na serio. Miał tak straszny kaszel, że wzywali pogotowie jak się dusił. O prawie połamanych żebrach nie wspomnę.
UsuńU nas smętnie, leje deszcz, zimno... Iście norweska pogoda!
OdpowiedzUsuńi u mnie smętnie, wprawdzie nie leje ale słońca brak.
Usuńtylko norweskich widoków brak.
To zdjecie tytulowe jest po prostu powalajace!
OdpowiedzUsuńNa razie jeszcze nie jestem gotowa na spacery, moze od przyszlego tygodnia, jesli pogoda bedzie wspolgrac.
Lofoty kochana są powalające.
UsuńAle to juz jest zajebiscie, że myślisz o spacerach 😃
Czasem trzeba po prostu odpuścić, wyspać się, odetchnąć i docenić moment, nawet jeśli chaos nie daje wytchnienia. Ściskam :P
OdpowiedzUsuń