piątek, 12 września 2025

i co to się odpierdala.

No i w sobotę zamiast do IKEI w Gdańsku, jadę na pogrzeb.

zamiast się wyciągać z doła...wiadomo. 

W temacie aktualnym. i jakby odklejonym. 

 skoro amerykanie sami siebie podejrzewają o prowokację 11 września, to może i my sami na siebie, do spółki z Ukraińcami, drony wypuściliśmy ?? dla draki, jak mniemam. 

Wszystko przez Naczelnika. bo to on mnie wciąga w takie klimaty dyskusyjne. 

ludzie wymyślają niebotyczne głupoty... takie się teorie spiskowe pałętają, że normalnie przykro słuchać. no ale nie ma dziwne. wczoraj się zaparłam i zbezcześciłam telewizor, włączając rzekomą "telewizje republika' dużo się nie dowiedziałam, bo długo nie wytrzymałam. 

głównie to na pasku po oczach dawał napis: Wypisz dziecko z lewackiej edukacji zdrowotnej Nowackiej. 

POLAKU patrioto posadź dziecko na kolanka księdzu, niech je edukuje w konfesjonale.  tyle mam do powiedzenia. 

oraz 🙄🤮

skoro w miastach wypisują, to co się musi dziać na wsiach na Podkarpaciu, Podlasiu i w ogóle na wschodzie. 

a swoją drogą ceny domów na Podlasiu już spadły, czy dopiero spadną ??

oraz czy już biedre wykupują ??? cukier, mąkę, makaron, wódkę.

No w życiu bym nie pomyślała, że się mi przyjdzie szykować do wojny. 

Tak, wypłacę kasę, zabezpieczę walutę, zmagazynuje wodę, robię zapasy lekarstw, poukładam dokumenty, w jednym miejscu wszystkie akty własności i paszporty. przesypie złoto rodowe do jednego worka. koniecznie zakupimy generator prądu, Resztę mamy : radio na baterie mamy, latarki, broń, oraz krótkofalówkę a także kuchenkę na gazowe naboje. 

tylko jeszcze wykopię piwnice, bo nie mamy.

I zostanę z tym wszystkim, jak Himilsbach z angielskim, jeśli wojny nie będzie ???

*

Czy ktoś jeszcze widzi absurd tej sytuacji ?

że żyliśmy sobie ostatnio wygodnie, bezproblemowo, z rozkminą kredytową ewentualnie, a tu od mniej więcej 2015 sprawy się pierdolą bez opamiętania. 

Najpierw dopust boży w postaci pisdzielców,

Następnie pandemia. uświadomiła nam, że jesteśmy bezsilni wobec zagrożeń cywilizacji.  i nie można ufać aspołecznym popaprańcom, którzy kują te swoje teorie spiskowe i bredzą o wolości, jednocześnie kisnąc w sidłach własnych chorych fantazji i ograniczających STRACHÓW.

To w owym czasie boleśnie zetknęłam się po raz pierwszy z foliarzami i wszelkiej maści odklejeńcami.

potem wojna, wiadomo. ruskie gnoje się odpaliły. 

i uchodźcy, emigranci, imigranci...w Europie.  

powoli wciągnęła nas wojna hybrydowa,

ruski trolling robi robotę bezwonnie. a skutecznie. i znów idioci pożyteczni dają się w swej głupocie zmanipulować.

rak się rozprzestrzenia w tempie zastraszającym a leczyć i diagnozować nie ma komu.

świat się topi i jest susza, giną zwierzęta, szaleją tornada, huragany i pożary

i albo nas potopi albo nas wysuszy na amen.


...

No to faktycznie świat się kończy. panie.

i jedynie co pozostaje to odciąć się, bo szkoda mocy. i gdzieś spierdalać... 

na księżyc ?


36 komentarzy:

  1. Przykro mi z powodu tego pogrzebu...

    Ja tam zawsze jestem gotowa na wojnę, tak że ten.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i mnie ale powiem ci, ze akurat w tej sprawie, to jest dobre rozwiązanie dla wszystkich, zwłaszcza dla męża. a i kobieta sie nacierpiała...
      jak to? to tylko ja taka nieprzygotowana ???

      Usuń
    2. Mnie załamało, że na masz naładowanej komórki i telefonu!
      Ja poniżej 60 % mam drgawki a poniżej 50% wpadam w histerię 😜

      Usuń
    3. naładowanie telefonu , tabletu, lapka, kindla to jest teraz moj priorytet, juz raz nie mieliśmy pradu i wszystko było niedoładowane, nienaładowane...ech.
      a w razie wu to raczej z telefonami może być krucho. i z internetm.

      Usuń
  2. Zaraz zapytam czy wykupują biedrę, na Podlasiu znaczy, no i Luśka, opowiedziała mi, że jej koleżanka, z belgijskim obywatelstwem pojawiła się na polskim party i tam, nie uwierzysz, był klub foliarza i płaskoziemcy. Nie wiem, po co spier… płaskoziemcy i foliarze są wszędzie. Już za późno, żeby ich wytępić, bo złożyli jaja i zaczęli się rozmnażać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. spierdalac nalezy od strefy wojennej, bo faktycznie takie ludzie są wszędzie. Młoda nadal na Podlasiu ?? no weź.

      Usuń
    2. Nie po to planowali urlop, żeby ich wojna wystraszyła😂 Śmieją się tam z nich, że przyjechali na festiwal dronów. Poza tym, cisza, spokój, jedyną atrakcją w biedrze byli oni i ich nowe auto, a po drodze otaksowało ich czterech Mietków przy piffku, na ławeczce ‚msmo, mówię ci, jak w Ranczu’ 😂

      Usuń
    3. Ranczo bardzoooooo lubiłam
      moja przyjaciółka na rowerze tam w wakacje jeździła, szeptuchy szukała...nie znalazła. i mówi że nie ma już takiego klimatu, bo i tam komercja wlazła.

      Usuń
  3. Nigdzie. Robić swoje 😉

    OdpowiedzUsuń
  4. A w dupie tam... nie raz i nie dwa wojnę zapowiadano...

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale że co, szykują się na wojnę z Niemcami, czy z "Kolorowymi", bo zdaje się, że jeszcze tydzień temu z ogniem w oczach zapewniali o swej gotowości na walkę z tym "zagrożeniem"???
    Wiesz, mojej matce odpaliła korba wojenna i chce żeby zamieniać pieniądze na gotówkę, nie wiem jak u niej z zapasami, bo zapas wojenny miała od zawsze, nauczona czasami komuny, więc jak jeszcze go zwiększy, to przy odwiedzinach będziemy z rodzeństwem zepsute produkty wyrzucać na kwintale!
    Absolutnie żadnej edukacji! Ani zdrowotnej, ani żadnej. Polak-Cebulak też jej nie ma i jaki fajny patriota z niego wyrósł, husarz z Jedwabnego, kuchva!
    Swoją drogą, propaganda Fiutina jest czujna. Pierwszego dnia po nalocie dronów na badanych forach dyskusyjnych 38% komentarzy obwiniało Ukrainę, że to oni posłali w odwecie za 800+ (sic!), w sam raz przekonujący tekst dla "myślących samodzielnie", tzn. BEZ POMOCY SZKOŁY, BEZ POMOCY WIEDZY, A NAWET BEZ POMOCY MÓZGU - czyste reakcje mechaniczne na podrażnienie żyłki pierdzącej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mojej matce tez odpalilo koncertowo. Od pewnego czasu juz złoto skupuje. Hmmm.
      Z zapisami nie szaleje ale słoiki trzepie bo z działki ma owoce warzywa...

      Usuń
    2. Moja też sugeruje nam, byśmy lokowali kasę w złocie. Najlepsze jest to, że "majątku" na lokatach bankowych mamy tyle, że chyba nie starczy na najmniejszą sztabkę złota oferowaną przez banki, a złożenie złota w depozycie bankowym niezbyt się różni od złożenia tam gotówki.

      Usuń
    3. @Woland - Sorry, że się wcinam w dyskusję, ale uważam że kupno złota nie jest ani śmiesznym, ani głupim pomysłem i chyba jednak różni się odrobinę od kasy trzymanej w banku, chociażby tym, że w razie czegoś złego, może się okazać, że nie będzie dostępu do własnych pieniędzy na koncie. No i jednak łatwiej schować coś z biżuterii czy złote monety, niż plik banknotów bez względu jaka to waluta 🤔🙂

      Usuń
    4. no matkajadwiga kupuje biżu nie sztabki :-))
      uważam, że jakąś gotówkę w ogóle trzeba w domu mieć. na wszelki wypadek.

      Usuń
    5. @Aśka, @Teatralna, mnie raczej chodzi o to, że nie posiadamy takiego majątku, by się zastanawiać nad lokatą kapitału. Gdybym miał na lokatach, powiedzmy że pół miliona złotych, to bym wtedy miał o czym myśleć. Jeżeli jednak nasze oszczędności mieszczą się w 5-6 tysiącach euro, to naprawdę nie chce mi się odprawiać nad nimi czarów, które tylko podnoszą poziom napięcia podczas sprawdzania kursów tego i owego. W dodatku Irlandia nie jest tak narażona na działania wojenne, jak Polska, Litwa, Łotwa, Estonia, Finlandia.

      Usuń
    6. Wolandzie, no to jasna sprawa i ja nie mam takich oszczędności, że robić jakieś gusła...nawet z powodu narażenia na ewentualna wojnę.

      Usuń
  6. Raz juz sie przygotowalam, bo Merkel kazala robic zapasy, to potem wyjadalismy je miesiacami, drugi raz juz nie dam sie nabrac. Zreszta i tak nie mialabym na czym ugotowac, bo u mnie wszystko na prad i jak pierdyknie, to ino sie zaraz do grobu klasc.
    Mam troche wody w butelkach w piwnicy, zeby choc zywina miala co pic.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O my wszystko ma prąd więc w razie w ale nie wojny bynajmniej, zakupiliśmy taka sprytna turystyczną bo zabieramy ją tez do kampera na naboje z gazem. Fajna jest polecam. Myślałam.tez o grillu gazowym ale to jest drogie i wielkie...no nie wiem.
      Z zapisami mam podobnie. Zarlismy z pół roku te makarony ...

      Usuń
  7. Moi dziadkowie(repatrianci) mieli tekturowe walizki "pod reką" czyli na szafie oraz worki mąki,cukru,soli i nie wiem czego tam jeszcze. Nie jadam zadnego z tych produktow:)) nie mam pomysłu na "zapasy". Poza tym czasy się nieco zmieniły,obawiam sie,ze i cała biedra w piwnicy może nic nie dać..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ech w moim rodzinnym domu tez był kult jedzenia, babka Antonina przeżyła okupacje w Warszawie. Nie pamiętam zapasów...
      Rozumiem jakieś podstawowe art. Lekarstwa, wodę i coś do ogrzania. Ale to wszystko na 48 godzin.

      Usuń
    2. Ech w moim rodzinnym domu tez był kult jedzenia, babka Antonina przeżyła okupacje w Warszawie. Nie pamiętam zapasów...
      Rozumiem jakieś podstawowe art. Lekarstwa, wodę i coś do ogrzania. Ale to wszystko na 48 godzin.

      Usuń
  8. Jeśli wojny, na szczęście, nie będzie, to zostaniesz z porządkiem w papierach, kasę wydasz, a w dole kartofle umieścisz, nic wielkiego:)))Nawet zapasy srajtaśmy w końcu się zużyje. Mój teść zrobił dwoje dzieci na przepustkach pomiędzy bombardowaniami Jajca, i w czasie wojny da się żyć.
    A na dzisiaj trzeba po prostu cieszyć się.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oczywiście sobie żarty uprawiam, wiadomo. ale jeszcze sie na nic nie szykuje. ...choć w pewnych kwestiah zmieniam przyzwyczajenia.

      Usuń
    2. oraz to wszystko zależy z jaka intensywnością oglądam tvn24 ;-)
      ostatnimi laty w ogóle ...ostatnie dwa dni zaglądam.

      Usuń
  9. Wróciłam, włączyłam telewizor i się zaczęło nie ma gdzie wybyć, na Marsa za daleko...jakieś schrony się ostały, ale większość zasypana.
    Pogrzeb w sobotę to słaby termin, ale lepszy, niż poniedziałek. Nie doczytałam czyj to pogrzeb...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ale masz jotko powrót z przytupem, nie było ciebie chwile a tu taka historia.
      pogrzeb znajomej, nacierpiała się kobieta bardzo. bardzo smutna historia.

      Usuń
    2. Och, to cierpienie jest straszne właśnie!
      Oby pogrzeb nie zdołował Cię nadmiernie...coraz mniej pozytywnych momentów!

      Usuń
    3. już wiem, ze dzień będzie dodupy...raczej. ech. nie lubię chadzać na pogrzeby. ale co zrobić, jak trzeb sie żegnać i dać oparcie rodzinie.

      Usuń
  10. Najlepiej spierdalać do Watykanu, tam żaden kataklizm nie dociera.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nooo pani masz Ty rację, tylko mnie tam klimat nie odpowiada...ekhm

      Usuń
  11. Od teorii spiskowych po ruskie hybrydy, od pandemii po ceny makaronu, wszystko razem miesza się w jeden gigantyczny chaos. Nie wiem, czy śmiać się, czy płakać, ale jedno wiem: trzymać się trzeba własnej głowy, własnego spokoju i nie dać się wciągnąć w tę cyrkową paranoję. Księżyc brzmi całkiem kusząco…

    OdpowiedzUsuń

nie musisz Czytaczu ale możesz ....