poniedziałek, 22 września 2025

o tematach, które ryją banie.



ale najpierw domowe flesze. Sypialnia godzina 5 rano. 




i kuchnia wczorajsza. i dzisiejsza, bo dziś ciąg dalszy gotowania powideł śliwkowych.





Niedzielka była już mało intensywna. może dlatego, że w połowie przespana z racji mielenia się mas powietrza. Naczelnik na zawodach strzeleckich zdobył kolejne medale, dwa drugie miejsca. Ja w tym czasie wpadłam w ogród i powycinałam wszystkie suche i niepotrzebne badyle ale jeszcze druga strona została. bo zabrakło taczek.

Dostaliśmy świeża rybę prosto ze Szwecji na obiad. zachlapała nam kuchenkę a dzieło zniszczenia dopełniły powidła.

Popołudniu Naczelnik stał na wysokiej drabinie w ogrodzie u Sąsiadkioli i zrywał śliwki węgierki na powidła z orzechami. a potem już się zaciągnęło i zaczęło kapać. 

więc wylądowaliśmy na kanapie...nic nie zobaczyłam za wyjątkiem naszego rodaka przebijającego się przez Kołymę, bo padłam.

 

A teraz tematy przewodnie tygodnia, które ryją banię społeczeństwu. 

są tematami spotkań towarzyskich, spotkań politycznych i dziennikarskich etcetera 

* Oczywiście upadek i odstrzał  drondów, to numer jeden, potem cała reszta z tym związana. chwilowe zawieszenie broni między pajacempałacem a innymi pajacami. ... doszły do mnie, och nie wywołujące zdziwienia fcale, prorosyjskie skrzeczenia dziadersów z pisu. w kontekście zamknięcia granicy z Białorusią.

podczas gdy było to posunięcie na wskroś dobre pod każdym względem, a zwłaszcza nacisków chin na zsrr. bo im się transport sypie. 

w zsrr protesty kontrolowane młodzieży zaangażowanej i prawej, bo im internety odcięto...

no widzę, że może być szansa na powstanie młodych a nie starych dziadów o łbach przeżartych komuną.

oraz ruska gospodarka się sypie...

* Drugi temat, który ryje banie, to Warszawa i sklepy nocne co z kolei wywołało debatę antyalkoholową. 

i prawdę mówiąc temat dla mnie kompletnie nieważny. obojętny w zasadzie. tak się tylko w jednym miejscu dałam ponieść. bo mnie nie dotyczy a nawet gdyby mnie dotyczył pośrednio(pije alkohol) to nie zamierzam się ani tłumaczyć, ani kajać, że lubię wina. 

Wszystko szkodzi w nadmiarze. 

i zdumiewa mnie

w to co widzę  i słyszę. 

od obcych, 

że Polska to czysty, bezpieczny i biały, oraz szybko rozwijający się kraj. ciekawe, kiedy awansowaliśmy na potomków fiurera. w kwestii czystości rasowej. Anglicy biją na alarm, że wzrost gospodarczy Polski dopadnie ich upadek w 2030 roku.

[oglądaliśmy dobry dokument]

i dobrze im tak, trzeba było nie robić Brexitu, oczywiście sprawy mają oni bardziej skomplikowane. niż sam Brexit. protesty prawicowe ich dopadły na poważnie. bo najlepiej wrzucić wszystko do jednego worka. 

przyjechał fajny Szkot i się zdziwił, że w mieście Krakowie czysto, i po nocach można bezpiecznie chodzić, będąc dziewczyną. 

[czyli gdzieś jednak musi być gorzej, niż tutaj. podobno w całej pozostałej cywilizowanej Europie.]

i że w ogóle tak tu fajnie. no fajnie, dzięki ciężkiej pracy i unijnej kasie. wcześniej nie było tak fajnie. a byłoby jeszcze fajniej, gdyby wreszcie wsadzić do więźnia prawicowych złodziei, którzy rozmontowywali nasz kraj przez osiem lat. i z tego wsadzania do więzień zrobić regułę, gdy urzędnicy państwowi kradną. skutki cały czas odczuwamy. oraz gdyby się pozbyć kościoła katolickiego w polityce raz na zawsze. 

dla kogoś może być kontrowersyjne to co napisałam albo się może nie zgadzać. trudno.


34 komentarze:

  1. Oj, najpierw zle przypisalam podpis do zdjecia i zaczelam sie zastanawiac, dlaczego masz w sypialni garnki do gotowania. Pwoidla z orzechami musza byc przepyszne. Ja swoj nadmiar sliwek zagospodarowalam na ciescie, wyszlo bardzo smaczne, jak zwykle, bo to ciasto zawsze wychodzi.
    Ja niepijaca alkoholu, ale wszelkie zakazy i nakazy zawsze prowadza do patologii, co juz przerabiala Ameryka w latach 30-tych. Na dobre nikomu nie wyszlo, no moze gangsterzy sie wzbogacili.
    O dronach juz sluchac nie moge, a poza tym polska armia ma takie swietne wyposazenie, ze wroga nie potrzeba, sami sie zbombarduja i nie pomoga zapewnienia Tuska, ze winna jest Rosja.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zakazy owszem nie, i mnie to denerwuje ale ograniczenia i utrudnienia owszem. no i pilnowanie młodych ludzi. nocne sklepy mogą se pozamykać. powstana meliny jak grzyby po deszczu. nie trzeba sie cofac do lat 30tych w stanach, wystarczy sobie komune przypomnieć.

      Usuń
  2. W Irlandii, odkąd państwo nie daje kościłowi kasy, wzrósł dobrobyt obywateli. Zero kasy czarnym!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zero kasy czarnym !! jestem za.

      Usuń
    2. W Irlandii jest siedem dużych „publicznych” szpitali, które są własnością prywatnych katolickich podmiotów, i które otrzymują od państwa ponad €1 miliard rocznie w dotacjach operacyjnych. Raport katolickich szpitali („voluntary hospitals”) wykazał, że 12 takich placówek (w których religijna instytucja ma pewien wpływ lub własność) otrzymuje / użytkowane są przez państwo, operują 26 % publicznie finansowanych łóżek szpitalnych. Większość szkół podstawowych (primary schools) w Irlandii podlega patronatowi Kościoła katolickiego — są to szkoły finansowane przez państwo, ale własność / patronat religijny. W szkołach prowadzonych przez państwowe ETB (Education and Training Boards), które są formą szkół bardziej publicznych / państwowych, też płaci się religijnym duszpasterzom / kapelanom (chaplains) na zajęcia religijne / formację religijną. Przykład: roczny koszt ok. €9.8 miliona na etapie szkoły średniej dla kapelanów w szkołach ETB Szkoły prywatne / fee-charging, także te prowadzone przez Kościół lub związane z mniejszościami religijnymi, nadal otrzymują pewne state grants / dotacje lub wsparcie (np. nauczyciele, granty kapitałowe), choć są pod presją, bo niektóre granty są ograniczane. Organizacje charytatywne religijne dostają dotacje od rządu dla wsparcia społecznego: np. St. Vincent de Paul i Protestant Aid — ponad €1,6 miliona ogłoszone we wrześniu 2025 roku na wsparcie ludzi w potrzebie, w tym pomoc żywnościową, edukacyjną itp. (gov.ie) Budynki szkolne: rząd planował płacić czynsz Kościołowi, gdy pewne szkoły katolickie przejdą na inny patronat („Community National Schools”). W praktyce oznacza to, że państwo finansuje szkołę + płaci Kościołowi za budynek, który dawniej był własnością Kościoła. Około 88.3 % szkół podstawowych (primary schools) mają katolicką etykę (Catholic ethos). W szkołach średnich (post-primary) odsetek katolickich spada/inny układ: w roku szkolnym 2023/24 multi-denominational schools miały 48.6 % uczniów, a szkoły katolickie 47.6 %. Państwo płaci €10 milionów rocznie za kapelanów (chaplains) w szkołach średnich i community colleges (część szkoły rządowych / patronackich) – to są osoby, które prowadzą formację religijną / opiekę duchową w szkołach. Konstytucja Irlandii pozwala państwu dofinansowywać prywatne lub religijne szkoły, ale z pewnymi warunkami. Artykuł 42.4 mówi, że państwo „shall endeavour to supplement and give reasonable aid to private and corporate educational initiative … with due regard … for religious and moral formation”.

      Mieszkam w najbardziej konserwatywny hrabstwie i widać, że kościł ma się świetnie. To wstawanie z kolan to gruba przesada. Może w Dublinie, centrum i zachód klęczy.

      Liczba ludności: 5 149 139 osób (stan na kwiecień 2022, ostatni spis powszechny)
      (cso.ie) - urząd statystyczny
      Katolicy: 3 515 861 osób, co stanowi 69 % ludności Republiki.
      (cso.ie)
      Protestantów / innych chrześcijan: Church of Ireland (to jedna z grup protestanckich) miała 124 749 osób; ogólnie grupa „Protestant / inny chrześcijanin” jest znacznie mniejsza niż katolicy i nie dominująca. (cso.ie)

      Usuń
    3. no Margo, bardzo ci dziękuję, już kiedyś czytałam u ciebie. że jednak Irlandczycy nie tacy znów postępowi a Irlandia nie taki znów kraj mlekiem i miodem płynący...myślałam ostatnio, że jednak sie mocno różnimy a tu jednak nie bardzo. W sumie jest GORZEJ NIZ W KRAJU TUTESZJYM.
      masakra. przynajmnie kk nie połozył lapy na szkolnictwie.
      napisałam to w którymś poście, że u nas była komuna a tam była katolicka uzurpacja. i czemu oni to sobie robią ???

      Usuń
    4. Mario, no to w obliczu tego co napisała Margo, w Irlandii musiała być straszna bieda...

      Usuń
    5. W rozmowach to jest tak jak wszędzie. Ludzie żyją w najróżniejszych bańkach. I kiedy osoba zbierająca informacje do książki i artykułu porusza się jedynie w obrębie osób znajomych, które polecają ją i kierują to tu to tam, to ta osoba zbiera tylko wycinek danych ze środowiska podobnie myslącego. Na studiach jednak, kiedy zajmowałam się badaniami, ogromny nacisk kładziono na różnrodność środowisk, bo tylko wtedy jest szansa, by badanie się powiodło. Dlatego uważam, że książki pojawiające się na rynku Polskim o tym wstawaniu z kolan, są niewiarygodne.

      Usuń
  3. U Ciebie powidła, a u mnie totalna rozpierducha, bo zaczęliśmy remont.
    Nie wiem dlaczego nie można wprowadzić ustawowo godzin otwarcia sklepów z alkoholem, kto chodzi po flaszkę o 24 w nocy czy o 2 nad ranem? mleka nie kupisz, kropli na serce nie kupisz, a gorzałę tak!
    Dziś w kolejce do kasy podsłuchałam pana, co to wrócił w Londynu i twierdził, że tam wszyscy uśmiechnięci no nie wiem.
    Prezydent dał przykład i wypisał dziecię z nauki o zdrowiu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. można, Kraków ma prohibicję nocną i w nocy jest dużo mniej pijanych pacjentów na sorze

      Usuń
    2. jotko, pajac wypisał politycznie, natomiast rodzice wypisują bo dzieci sa obciążone nadmiernie. no i wystarczy wywalić religię na ament to sie trochę odciąży. i miejsce będzie na obowiązkowy przedmiot. remontu współczuję serdecznie

      Usuń
    3. Klarka nie wiem tego, ale Kraków żyje nocą no i ja się nigdy nie bałam ani w Krakowie ani w Warszawie...

      Usuń
    4. Jotko, krople na serce kupisz w dyżurnej aptece. Takoz krople.do.nosa i Thiocodin, bo to produkty o świcie niezbędne:).

      Usuń
  4. UK samo sobie winne z brexitem, ale to wina tych oszołomów Farage'a i innych populistów. Ale i tak wolę mieszkać tutaj, bo wszystko jest przyjaźniejsze. Każdy raczej pomoże, niż opluje. W Gdańsku ten biały zakorzeniony kopnął moją koleżankę, drąc ryj, że czarni won i inne takie (mąż czarnoskóry), a chodziło o dzieci, które z nami szły. O kurwach też było. Do dzisiaj mam telepkę i pięści same się składają, jak o tym pomyślę. Śliwki! Śliwki muszę! z orzechami!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ale miałaś zajście, współczuję, bo co tu można powiedzieć w takiej sytuacji jak masz idiotę przed sobą. i dlatego czasem bym chciała być facetem :-) jak bym przeypier...a

      Usuń
  5. Przebimbałam cały weekend, bo mię jesień dopadła.Dzisiaj rano było 7 (siedem) stopni. Nie jestem jesieniarą, ale nie zamierzam protestować. Niech se będzie jesień. Resztę zaczynam mieć w dupie, żeby mi się styki nie przegrzały. No i rysuję, co mi robi dobrze. Na wszystko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. najgorzej, że w domu zimno i w teatrze...
      jak wieje nie możemy palić w kominku. a fotowoltaiki nie odpalimy bo za ciepło. w teatrze sie dogrzewamy farelami.
      za to zimno i wilgoć nie lubię jesieni. czasem sie odpalę. ale czasem już tylko.

      Usuń
  6. Myślałam,że to pomidory,jakieś pesto z papryką np.
    Tylko dystans nas może uratować😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pychota te powidła z orzechami i w tym roku jeszcze domigdale. jeszcze gotujemy. wczoraj kilka godzin i dziś też

      Usuń
  7. Super pierwsze dwa zdjęcia 😍
    A co to jest, ten rodak przebijający się przez Kołymę?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a dziękuję
      a ten gość to jest taki dziwak kanał ma na Yt Autostopem na koniec świata.

      Usuń
  8. Uwielbiam powidła śliwkowe, oj uwielbiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie byłam w tym roku na święcie śliwki, gdzie zawsze kupuję najlepsze powidła na świecie i serce mnie boli z tego powodu:)
    Pachniało pewnie u Ciebie śliwkami w całym domu. Nie mam odwagi samej spróbować takiej zabawy.
    Polska może i była czystym etnicznie krajem. Wiele lat temu, kiedy zobaczyłam moje dziecię z ciemnoskórym dwumetrowym koszykarzem, myślałam że na zawał skończę, teraz w pobliskiej szkole, w tramwaju natykam się na całe grupy młodzieży w innym kolorze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nadal pachnie śliwkami a jak dorzucę jeszcze przyprawy to zapachnie świętami :-
      w mojej szkole gadają po ukraińsku i hiszpańsku, bo mamy boliwijskie dzieci :-) szlifuje se hiszpański, poza tym już wiele lat temu miałam w teatrze dziewczynkę bardzo ciemną i teraz mam.

      Usuń
  10. O edukacji zdrowotnej pani zapomniałaś, a ja w centrum Lublina widziałam demonstracje pod tytułem: Tusk chce uczyć aborcji i prostytucji. Średnia wieku tradycyjnie 70 plus:)
    Powidła nawet lubię, ale.produkowac nie zamierzam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o edukacji zdrowotnej już dwa posty popełniłam.
      ja produkuję tylko śliwkowe.

      Usuń
  11. A ja lubię wódkę i tanczyc na stole, raz na ruski rok ale zawsze cos, ale jestem absolutnie ZA zakazem sprzedawania alkoholu w nocnych. Nie jest to prohibicja, bo przeciez od rana można kupić, bo przeciez mozna isc do knajpy, ktore wlasnie po to sa - po co ułatwiać zakup impulsywny? Pamiętam jak w 90tych zaczęli otwierać te monopolowe, na mojej ulicy we Wrocławiu chyba ze trzy. I nawet osoby pijące, takie jak ja, były zszokowane co się zaczęło dziać.
    Poza tym nie wiem jak w Pl, ale w Irl ilość konsumowanego alkoholu spada od lat, od 2001 spadło o 30%! Trend zauważalny głównie u młodych. Za to rosnie spozycie dragow, ketamina wymiata po calosci, kokaina - tu jestesmy potega, teraz WSZYSCY biora koke podobno, amfa to cukierek na party, uppers przed party i downers po, żeby móc się wyspać. Osobiście nie sadze zeby to bylo lepiej, już wolałabym żeby moje dziecko się upilo z zyganiem i cała reszta niż jechało na tabletach. A my tu ciagle zafiksowani na piwie🙄
    Problem jest głębszy, nie umiemy być że sobą i swoimi nieprzyjemnymi myślami, że swoją frustracja i niespełnieniem, a środki zmieniające świadomość robią wlasnie to: zmieniają świadomość, czyli przynoszą (chwilowa) ulgę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie wiem czy u nas spada ale młodzi chyba mniej piją niż my w ich wieku, a raczej na pewno. ja zaczęłam na studiach po całości tańcząc na stole, a w maturalnej nieśmiało. na pewno są dragi. niemniej my nie bierzemy więc nie mam pojęcia jakie są trendy. mamy tez znajomych co se palą. i tyle.

      Usuń
  12. To bylam ja, Innyglos🙂
    No i jeszcze fiu fiu, jesteś sigma, brawo kochana, to prawie tak jak premier Morawiecki wg. Pisu 😂 Żartuje, opinia dzieci liczy się podwójnie!

    OdpowiedzUsuń

nie musisz Czytaczu ale możesz ....