Dzień dwunasty.

jak co roku siankowa choinka za snopek.

 Do pierwszej w nocy oglądaliśmy La Casa de papel i został nam ostatni odcinek. To go sobie na deser zostawiliśmy. na dzień następny. Celebrowaliśmy pożegnanie i szczęśliwe zakończenie -  skończyło się tak jak trzeba, bo przecież ile można ryczeć i tak przyszło mi wcześniej żegnać się z ulubionymi bohaterkami. Wczoraj i Dziś ozdabiam se chałupę pomalutku... pomalutku po ma lu tku. Nie mamy siły oboje na jakieś porządki i ustrajanki. W tym roku tak właśnie miało być, na surowo-naturalnie. I będzie. bardzo naturalnie. Naczelnik zetnie trochę świerku. a może jutro albo pojutrze. Kto wie. Nadal nie mam smaku, węchu i ... a tu świętować by trzeba. Choć niekoniecznie, myślę, że sobie będziemy świętować wtedy, gdy nam się będzie podobało, gdy odzyskam cień smaku... na przykład. A sprzątać, ogarniac i dekorować, gdy odzyskamy siły. Rozwaliła mi ta zaraza cały cykl, rytm według którego żyłam. i nie wiem czy to świetnie czy nie świetnie, jeszcze nie wiem. bo może świetnie?? może można żyć ciekawie i różnorodnie bez spinki, bez napinki, bez tyrania a nawet trzeba. robić tylko rzeczy, które sprawiają przyjemność. i na które ma się ochotę i czuje taką potrzebę. Pozostałe rzeczy, które sprawiają mniejszą przyjemność ale męczą za bardzo, należy odpuścić. Zwłaszcza, gdy nie przynoszą konkretnych korzyści. w tym materialnych. Już dosyć tego. dosyć idei, odpowiedzialności i uczciwości. Bo po co?

Tylko cykl sprzątania własnego domu przestał funkcjonować. i to jest dla mnie trochę niefajne. a z drugiej strony właśnie teraz szkoda życia na sprzątanie.

W kwestii Ksiąg ooo wszyscy kabalarze żydowscy nudaaa panie nudaaa, choć może to kwestia mojego samopoczucia. Za to bardzo współgra z Chamstwem. Jakoś tak chujowo uczymy tej historii. Pozostajemy obojętni na krzywdę chłopską. I stąd pewnie to okrucieństwo do zwierząt. Arystokracja i szlachta biła, torturowała i wieszała. Znakiem Polszczy była szubienica. Zamiast orła białego powinna być szubienica.  Wiara chrześcijańska, to okrucieństwo podbijała i nadal podbija: ziemie sobie czyńcie poddaną, zarzynamy baranki... Każda wiara skazuje zwierzęta na poddaństwo. robi z nich podległe gatunki. Każda wiara popiera przemoc wobec drugiego człowieka. [a żeby was chuj strzelił wszystkie wyznaniowe gnoje]. 

No dobrze, od wczoraj dnia przybywa i wczoraj już wstępnie świętowaliśmy, bo zaczęły się Szczodre Gody. I to świętowanie trwa dobry tydzień... Niczego nie lepię, nie gotuję, nie piekę, sąsiedzi przyniosą pod płot, serio. Wszystko co trzeba, co się jada w takich dniach. Niestety pyszności suszi dopiero w niedzielę zamówimy. No trudno. 

Dobrego świętowania Dobrym ludziom życzę:
w dniach zwycięstwa jasnego nad ciemnym, dobrego nad złym i nie ma to nic wspólnego z niejakim Chrystusem. Tylko z odwiecznym porządkiem rzeczy.

 ***** ***