wtorek, 23 sierpnia 2022

z cyklu: znów egen w chujowym kraju.

 Na koniec imprezy plan się skrystalizował w kontekście wybrzmienia ostatniego akordu ... kamienny krąg w kształcie łodzi czyli Ales Stenar, obserwatorium astronomiczne i kalendarz solarny (szwedzki Stonehenge tylko młodszy). Oraz Zwiedzanie wieczorne Ystad. Dziś mam siłę tylko na kamienie.

Ales Stenar na mapie oznaczone numerem 1



tak zstępują bogowie z nieba, prosto w wody mórz i nawet nikt nie pomyśli, że to zwykła dziura w chmurach: cuuuuda cuda ogłaszają...




po dwóch stronach większe :kamienie rufa i dziób
Tu bywali dobrzy bogowie, bo to miejsce przecięcia się linii magnetycznych ziemi, miejsce z dobrą energią. Protoplaści czcili przesilenia i równonoce, stąd takie zacięcie i targanie głazów. Poza tym byli koneserami pięknych widoków i od odkrycia Gobekli Tepe wiemy, że byli fanami zapierdolu stąd kalendarze i zegary, żeby się do roboty nie spóźnić. i bóstw wszelakich.
A pomiędzy kamieniami emanującymi dobrą energią ...  krowie placki. bo całe stada się wypasają gdzie popadnie. Miasteczko, z którego wędrujemy w górę (oznaczone na mapie nr 4,5) jest bardzo urokliwe, podobnie jak porcik, do którego schodzimy w dół i w którym zjadamy nasz ostatni posiłek szwedzki,  drugi wyczekany przeze mnie - śledź pieczony na chlebie z sosem. czyli kanapka ze śledziem. Miałam ci ja dwa życzenia, kulinarne otóż kanapka z krewetkami i kanapka ze śledziem i oba się spełniły (a ta z krewetkami, to absolutny sztos).






porcik widziany z góry

wnętrze sklepu dla trapero-kampera - sprzęt wypasiony ale w cenach dla mnie nieosiągalnych


no i rzeczona kanapka... A potem pojechaliśmy do Ystad na wieczorny długi spacer i kolację, która okazała się bardzo smacznym deserem z kieliszkiem wina. A starówka piękna i urocza w typie szachulcowym.

***

Do wspomnień, zdjęć i filmów oraz jako takich podsumowań, jeszcze wrócę. a tymczasem nadaję już z kraju tutejszego i chyba muszę odpocząć, po tych wakacjach. Tyle szczęścia, oderwania od szamba kraju tutejszego, od obmierzłych typków [Dopiero na promie zobaczyłam natłok tych twarzowców  pszenno-buraczanych i szybko poszłam spać] chyba szczęściem i normalnością można się też zmęczyć ;)) chyba...

nie otwieram wiadomości. jeszcze nie. nie spotykam się z ludźmi... no chyba, że służbowo, dziś już praca. Powoli trzeba będzie się ogarniać z różnymi sprawami pozostawionymi na, Po urlopie. ale powoli i ostrożnie, żeby mi ten banan z ust nie zlazł za szybko.

ps
po pierwsze od świtu boli mnie gardło i teraz, gdy już odpoczywam po porannym stresie (odebrałam wyniki histopatologii i jest ok.) a wszystkie czarne myśli spływają ze mnie, że zaraz se chrapnę, No to jeszcze kręci mnie w nosie. Siedziałam pod tym gabinetem dwie godziny krrrwa mać w maseczce, bo jesę odpowiedzialna. nie wykluczam żem podziębiona albo ... wiadomoco. a już szpitale, ośrodki zdrowia(hehe) to wylęgarnia wszystkiego.


6 komentarzy:

  1. Qrna, to nie moga tej histopatologii wyslac listem do domu? Trzeba osobiscie po to przyjsc, odkiblowac dwie godziny w poczekalni???
    Mowilam Ci, zostawaj tam na zawsze, to nie, przyjechalas i juz Ci zle w ojczyznie. Trza bylo wystapic o azyl, bo Cie przesladujo katoliki :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, wyniki musisz odebrać osobiście lub kogoś upwaznić. Ja od razu miałam konsultację lekarską co dalej maturzysto ?? i to pode drzwiami dochtora tyle siedziałam... pomysł z katolikami zajebisty ))))

      Usuń
  2. Bardzo dobra wiadomość o tych wynikach. Jeden kamyk z serca pewnie Ci spadł.
    Taki niesamowity spokój bije od tych domków i uliczek, że dech zapiera. Jak to mam w zwyczaju, polazłam do Netu i znalazłam sobie info. o tym Ales Stenar
    https://pl.wikipedia.org/wiki/Ales_stenar
    Na mnie działają mocno takie miejsca energetyczne. Kiedyś czakram wawelski "wyłączył" mnie z biegu czasu na dwie godziny. Kompletnie nie mam pojęcia, co się ze mną działo w tym czasie, ale wydawało mi się, że ledwo usiadłam na ławce, cały czas obserwowałam schodzących do podziemi i po chwili koleżanka do mnie przemówiła ( minęły od naszego rozstania- poszła do podziemi- 2 godziny). I to nie był sen. miałam cały czas świadomość, gdzie jestem i co robię. Nawet zapytałam, czy coś zapomniała i wróciła się.

    Nie włączaj trzeciego biegu, kiedy jeszcze nie jesteś w formie i zachowaj obrazy pod powiekami jak najdłużej- obrazy z wyprawy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o tak, tam byś się czuła wyśmienicie. Serio. Zauważyłaś że nie ma ludzi w tym miasteczku a pomiędzy kamorami, to był normalnie "szwedzki tłok" ))))))) ja dla porównania otworzyłam wczoraj zdjęcia z Rzymu, byłam dość dawno przed pandemia oczywiście...no szczeka mi spadła.

      Usuń
  3. Wynikom bardzo dziękujemy, a co do bólu gardła to często jest to jedyny objaw Omikronu u osób szczepionych, teścik bym zrobiła, 2 tygodnie temu moja najmłodsza córka złapała w Polsce, tylko bol gardła i przrszedl szybko, ale nadal się męczy na spacerach i kilka razy zapomniała, co ma zrobić.
    Moj dawno były pierwszy maz miał głowę wypisz, wymaluj jak obeliski z Wysp Wielkanocnych- tak a propos Stonehenge mi się przypomnialo😆

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest wieczór...całe popołudnie przeleżałam...boli mnie wszystko, każda kosteczka, mam katar lekki kaszel i wielki ból głowy...idę spać wzięłam gripeks czy coś... nie mogę sie śmiać więc mi o mężu z głową nie wypisuj ))))))

      Usuń

nie musisz Czytaczu ale możesz ....