sobota, 25 lutego 2023

nawet powieka nie drgnęła.

APDEJT. Jedyny projekt z ostatnio realizowanych, głównie przez psdzielców(willa plus na przykład) jedyny, który popieram, to Projekt Cela Plus obiecywany przez Premiera Donalda Tuska i opozycję, po wygranej. Z takiej oto przyczyny:

*Najpierw oświadczyny w kopalni Bogdanka, które z powodu kaprysu, naraziło kopalnię na ogromne straty a potem to na stanowisku - "28-letnia Maria Cholewińska, narzeczona Michała Moskala, asystenta prezesa PiS, pracuje w państwowej spółce KGHM Polska Miedź i zarabia nawet 30 tysięcy złotych - ujawniły media. - Spółka podejmuje stosowne kroki organizacyjne i prawne celem ochrony tych informacji przed dostępem osób trzecich - przekazało KGHM w odpowiedzi na pytania TVN24 Biznes o stanowisko Marii Cholewińskiej, zakres jej obowiązków oraz wysokość pensji w państwowej firmie."

*Gminny ośrodek czy też jakaś gmina w zeszłym roku zapłaciła za gaz 4 tysiące a w tym roku 40 tysięcy ...   taka dobra zmiana.

No naprawdę zwykłym świństwem jest i kurewstwem wypisywać jakieś zaszłości platformy, gdy tu i teraz dzieją się takie rzeczy. I cisza w temacie na wiadomych blogach.

*

   Dzień wczorajszy i przedwczorajszy dość wyczerpujące były emocjonalnie, a mnie nawet powieka nie drgnęła....bo nirwana przecież. Kończy się depresyjny luty i ciemno i mrozy i śniegi, choć dziś leje deszcz zmieszany ze śniegiem. Leje prosto na taras ... 

Był rzeczoznawca i teraz czekamy na wycenę i działamy.

Jakoś tak chyba przez ten Cypr, zakodowałam sobie w głowie, że zima się skończyła i jest prawie lato. Jak to mózg potrafi, no.

 "Oddawaj, to moje skarpetki", zakrzykuje

mamy z Naczelnikiem identyczne, no sama je kupuje w Pantuniestał, to i potem są problemiki. a nie lubię, gdy ktoś chodzi w moich skarpetkach. nawet Naczelnik.

Tymczasem w 2018 pisałam :A co, gdybym teraz wykonała woltę w swoim życiu.
Żebym skupiła się na rzeczach, o których zapomniałam w ferworze i natłoku życia,
które mnie pochłonęło. wessało. [i wpieram sobie, że to jedyne i dobre ale czuję organiczny niepokój
łamane na niedosyt].
I podjęła wyzwania, próbowała robić, to czego nigdy nie robiłam a chciałam,  podróżowania
po dalekich krajach prawie na stopa, poznawania ludzi, tradycji, kultur.
Popłynięcie w daleki rejs przez oceany transatlantykiem, podróż koleją transsyberyjską
...
Chcę znaleźć w sobie siłę, żeby to robić. dość mam życia dla innych. dość bycia mistrzem.
Ja nadal lubię się uczyć i lubię wyzwania".

Jakoś nie brałam pod uwagę ani zarazy ani  wojny...

Doceniać życie właśnie teraz, gdy wszystko jest jeszcze dobrze a nawet bardzo dobrze. Zdrowie. Cieszyć się każdym normalnym i nienormalnym dniem. Nie oceniać. Nie wkurwiać się, medytować, nie ulegać presji ani histerii... zanim się nie zacznie.

Zapomnieć szczęśliwie o różnych typach [Jeżeli ktoś swoim zachowaniem wywołuje mój wkurw, to emocjonalnie negatywne skutki takiej akcji odczuwam przede wszystkim ja. Sama karzę siebie, za cudze zachowanie. Idiotycznie, nieprawda? Dlatego staram się ze wszystkich sił, żeby nie pozwolić, aby skutki ich działania dotknęły mnie."] nie zaglądać, gdzie nie trzeba. Wyeliminować. 

ps

Wczoraj bardzo miły wieczór w teatrze i potem na szybkiej kolacji  w mieście. Dziś film autorski w kinie studyjnym. 

[a wczoraj jeszcze fryzjera zaliczyłam, muszę to zapisywać, bo czas jakoś oszukuje moją głowę i wydaje mi się, że to było trzy tygodnie temu a tu miesiąc już pyknął]

Chwała Ukrainie.

14 komentarzy:

  1. A ić Pani z tym latem😀 jest idealnie!
    Trzeba się cieszyć, bo można nie zdążyć. Mam czasami ciężkie, ponure dni, ale generalnie dobrze mi na świecie tu i teraz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o nie jest idealnie gdy leje deszcz pomieszany ze śniegiem. no niech sie zdecyduje. Teraz na przykład w Zieleńcu alpejska zima....no patrze na to, jak na info z kosmosu :-O

      Usuń
  2. Dodam: to zadowolenie nie dotyczy rządów PiS w Polsce😋

    OdpowiedzUsuń
  3. U nas pogoda wyjatkowo wujowa i zima, ktora juz sobie poszla, postanowila na chwile powrocic, rano padal snieg. Wyzyskuje moja kijanke (takie imie dostala pralka) do cna, nazbieralo sie po drodze sporo rzeczy do prania, na razie daje rade. Siedze w domu, bo pada, wiec zajelam sie wypiekami i tez mam reszte swiata z tylu. Zycie mam jedno.
    A podrozowac juz by mi sie nie chcialo, za stara jestem i za wygodna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. co Ty masz z ta starością Pantero? Babka z ciebie w sam raz, z werwą, zobacz ile masz na głowie i dajesz radę. i gdyby ciebie zawieziono, ulokowano w dobrym hotelu, podawano bardzo dobre jedzenie pod nos i obsługiwano całodobowo, to byś była zadowolona. Będzie Pani Zadowolona !! a wycieczki to już jak tam byś chciała, musu nie ma. Możesz leżeć cały dzień w cieniu na leżaku na rajskiej wyspie albo bujać odwłok w hamaku w cieniu palmy i patrzeć na piękny krajobraz. No należy ci się, jak nikomu. W okresie zimowym takie wypady są o połowę tańsze. Ściskam.

      Usuń
    2. A tak to moge podrozowac, byle nie kazali sie gdzies wspinac w upale. I zeby podroz za dlugo nie trwala. I zeby ludzi za duzo nie bylo. Eeee... lepiej zostac w domu, bo w hotelach lozka sa niewygodne i niehigieniczne. Nie no, ja sie nie nadaje :)))

      Usuń
    3. Ania, zapewniam cię SĄ takie miejsca !!! samolotem cztery godziny lotu .... no chyba, że będziesz na pasie w Gdańsku stała 4 godziny ;-)) i jeszcze na wyspach kanaryjskich się zdarza pokołować nad lotniskiem, bo tam zawsze wieje. Dla ciebie poza sezonem:Kanary, temperatura w sam raz i Cypr. Z resztą mam kłopot bo zawsze latałam w sezonie.

      Usuń
  4. "aboki"... to są takie ptysie, których ulubioną kwestią jest "abo PO to wykonało taki, a taki przekręt, abo za PO to było chujowo w tej, a tej kwestii, etc"... no, i co z tego, że był przekręt i było chujowo?... pokażcie mi taki reżim, który nie wykonał żadnego przekrętu i nigdy wtedy w niczym nie było chujowo... jest jednak masakryczna różnica skali, kalibru: teraz, za neokomuny, to jest jeden wielki przekręt i jest ogólnie chujowo, wręcz czarnkowo... gdyby tak zebrać cały syf wykonany przez poprzednie reżimy (od 89-go), zrobić z niego kulkę i położyć obok kulki syfu wyprodukowanego przez neokomunistów, to ta druga to by nie była kulka, tylko KULA i to taka, że ja pierdolę...
    p.jzns :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie mogę tego pojąć?? jak można być tak oczadziałym, ogłupiałym, ślepym i ... tępym ?? serio.

      Usuń
  5. oo, za kradziej skarpetek też rzucam nożami prawie, dostaliśmy niedawno w klimacie górskim, z nazwami szczytów z Korony Gór Polskich, kolorystycznie podobne, rozmiarowo bardzo różne, więc jak zobaczyłam wielkie stopy w mojej Tarnicy...! Tak pomylić się może ino chłop :p Oraz pogoda dla mnie również niczym poczekalnia, posiedzę chwilę, ewentualnie dwie, ale błagam, niech już czekanie na wiosnę i rollercoaster pogodowy się kończą!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. osobą, która nam najbardziej miesza w skarpetkach jest Matkajadwiga. Nie może zrozumieć, pojąć i zapamiętać, że skarpetki mogą mieć dwa różne kolory...i zwija moją z Naczelnika i kolejną moją z naczelnikową i kolejną i tak mamy skarpetki pomieszane. Nie powiem co sobie myślę rano, gdy mi się spieszy do pracy ...i nakładam JEDNĄ, której pieta kończy się pod kolanem. Naczelnik najbardziej lubi kraść stópki )))
      oraz u nas wczoraj spadł śnieg...bez komentarza. MASAKRA.

      Usuń
  6. Należę do największych złodziei skarpetkowych w domu, więc do tej kwestii nie będę się odnosić. Mamy też specjalną szufladę na pojedyncze skarpetki, która jest podpisana "Uwolnić skrzata domowego" (wiadomo, co lubimy czytać...).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. specjalna szuflada na pojedyncze skarpetki mnie rozwaliła )))))))))obuchacha u nas te samotne zostają w koszu i tak sobie egzystują bez sensu...W naszym domu najwiekszym złodziejem skarpetkowym jest Ciri

      Usuń

nie musisz Czytaczu ale możesz ....