powiem tak, ZDYCHAM. od tej karuzeli, wyżynno-nizinnej. zwyżek zniżek...kurwa zdycham. łeb mi migrenuje, mięśnie, ścięgna kosteczki najmniejsze mi rezonują z tym gównem za oknem.
Wstaję rano a tu zima egen. No ile można ? dwa razy już kurtkę zimową prałam[śniegowce i kozaki schowałam i za żadne skarby świata ich nie wyciągnę]
Wstaje rano a tu prawiewiosna. ciśnienie szybuje, pełza, mieli. strzela fajerwerkami a mnie raz nosi a za chwilę podnieść się nie mogę.
Od tego matrixa miesza mi się we łbie. i nie wiem, jak się ubrać? Serio. to przecież ważne. Idę do teatru, do szkoły, do miejsc publicznych. spotykam się z ludźmi. mejkap i ciuch oraz but, to podstawa. Nie mogę przecież cały ten czas w czarnych bojówkach ganiać i bluzach czarnych z kapturem(gdy tak siedzę sobie na korytarzu w szkole, na podłodzę, z kapturem na głowie, to wiadomo ...nauczyciele na mnie krzyczą )))))
Dziś impreza w knajpie swieczora z koleżankami...popijemy, pogadamy, popopopo to kiece ubiorę. Dostałam desigualową sukienkę zajebistą w moich klimatach, za darmo. to dobrze, bo nie mam prawie kiecek na takie dni. dziwne. mam prawie tylko letnie.
No i wyposażenie auta jest ważne i ma znaczenie.
Teraz noszę trzy torby (jedna podstawowa, druga z żarciem, a trzecia z ciuchami na jogę) maty jogowej już z auta nie wyjmuję.
Wczoraj pewna panisekretarka pokazała mi zdjęcie: info do listonosza czy innego doręczyciela, naklejone subtelnie na skrzynkę na listy:jak jeszcze raz zostawisz mi avizo, gdy ja jestem w domu, to ci gnoju wpierdolę.
jak to szybko ludzie w dzisiejszym świecie do rękoczynów przechodzą, nonono
**
Z innej mańki, to tak, że się robi w placówce dość gęsto od plotek, przypuszczeń i spekulacji. staram się działać w myśl zasady: po czynach ich poznacie.
i nie wpadać w te pułapkę samonapędzająca się. przepowiednie, że oto wszystko jest ustawione i będzie tylko chujowiej.
Niektórzy na prawdę korzystają z okazji i zmieniają życie sobie i odkrywają siebie, po wypadnięciu z tego nauczycielskiego szamba.
[Bo Uwaga!! ojesoojesoo czarnek będzie przywracał autorytet Nauczycielowi, zapewne ustawą sejmową, jak JP2. od tego incydentu teraz wszystko będzie zmieniane ukazami carskimi, jak w porządnym państwie ruskim: donosicielstwo. agenci kgb. bezpieka.inwigilacja.propaganda. Stalinizm w pełnym rozkwicie].
japierdole.
serio.
tak będzie.
a ja nadal mam pragnienie wysiedzieć ... książkę,
jak kura.
O dekrecie czytałam i miałam nawet wspomnieć, ale... odurzona wczorajszym wyjściem do ogrodu, nie miałam już ochoty się irytować, więc zajęłam się umilaniem egzystencji ;p
OdpowiedzUsuńBoszzz jak ja Cię rozumiem. Ja mam tak jak jadę do DM- szpital. I kiedyś nie było problemu, bo auto pojemne, a w razie czego wyskoczyłam do sklepu i za sprawą zakupu dostosowałam się do panującej aury. A dziś to mnie anemia wykańcza plus nuszki i ciężar walizki musi być odchudzony. Choć i tak dodatkowe buty wrzucam do auta... Mam też jakieś ciuchy w mieszkaniu. I torbę spakowaną do szpitala w razie zatrzymania, żeby mi syna podrzucił.
Baw się dziś dobrze, tylko nie sponiewieraj autorytet nauczycielski, bo Cię Czarnek do łagru wyśle ;p
Dziękuję, że przypomniałaś mi o przycięciu hortensji.
UsuńO z tym sponiewieraniem to może być różnie )))) same grono pedagogiczne będzie piło w publicznym miejscu, z okazji dnia kobiet, wiosny i etcetera więc może być ciekawie hehe. łagru powiadasz, no nie wykluczone :-P
Jak ja piorę zimowa kurtkę to nie ma przeproś, żeby syberyjski mróz wrócił ona będzie w szafie. Fakt że u nas ciepło, ale poranki jeszcze w okolicach zera. I ledwo przyjechałam , a na Wielkanoc już wracam.
OdpowiedzUsuńTaaak, najlepiej wszystko uregulować ukazem, bo już zarobkami niekoniecznie . Czytałaś wypowiedź ekonomisty Orlenu na temat drogiego paliwa? " Orlen nie jest od uszczęśliwiania Polaków". To wszystko na temat obecnej władzy.
o to by mi dupa dopadła z zimna, gdybym kurteczki zimowej do samiuśkich kostek nie ubrała ostatnimi czasy...
UsuńWypowiedzi nie czytałam, i nie chce mi się czytać, żeby sobie dnia nie spieprzyć takimi pierdoleniami, wystarcza mi czarnki. no i tak kompletnie się dezaktualizują pojęcia wszelakie, to apropo,s pewnej dyskusji, że polityka, to sztuka rządzenia państwem. działanie na rzecz dobra wspólnego. no śmiech na sali. a wyznawce piszą, że jak to wspaniale , że natenczas pandemiczno-wojenny rządzą nami pisdzelce, bo co by to było, gdyby opozycja...cyce opadajo.
Prorocy, oni nawet wiedza, że wszystko byłoby droższe za opozycji 😀
Usuńo nie tylko droższe, myślę, że w ich mniemaniu kraj nasz ukochany by popłynął, bo opozycja, to przecież zdrajcy, swołcz i zaprzańcy...nawet nie chce wiedzieć dokładnie co by sie miało stac...
UsuńBo kurtki zimowe pierze sie, a buty zimowe chowa sie na strychu dopiero wtedy, kiedy nadejdzie lato, inaczej prowokuje sie los i pogode, a zima spokojnie wraca i smieje sie w kulak z nadmiernych optymistow. Ci zas albo marzna, albo piora te kurtki po raz enty.
OdpowiedzUsuńOraz mnie tez ta pogoda wykancza.
czy jest jakaś nadzieja? że to koniec, że to już wiosna za chwilę, u nas zimno, wieje i ciśnienie zabija.
UsuńNie ma. Nie no, wiosna kiedys przyjdzie. Echo ma bardziej przechlapane, teraz konczy sie u niej noc polarna, za chwile zacznie dzien polarny, nie pospi w nocy :))) Nie narzekajmy wiec, bo gorzej od nas maja sasiedzi swietego Mikolaja. :)))
UsuńAniu ale ja absolutnie nie lubię mieć porównania z tym co ma gorzej )))))))))))
UsuńNo wlasnie. Bo ja mam lepiej! Nie musze jeszcze kwiatkow przesadzac ani nic nie musze przesadzac. Muszki jeszcze we snie, niedziwiedzie w gawrze, komary nienarodzone, wirusy, pchly i pluskwy pomrozone. Jedynie huncfoty zajace poobgryzaly wszystkie jablonie! Ja jeszcze nic nie musze! To mnie nastraja optymistycznie!
Usuńeeee ja to nigdy nic nie muszę. phi.
UsuńJaka jest pogoda to nie ma najmniejszego znaczenia. Najwazniejsze jest odpowiednie ubranie a to zalezy od ubierajacego sie. U nas nastala wiosna; tylko minus 5 w dzien, noca troche wiecej. Ptaki swiergola, sniegu ubywa, slisko jest, buty zimowe i kurtka "na Wacie" do pierwszego maja, zonkile, szafirki kwitna w doniczkach w sklepie! Prosze nie narzekac na pogode!
OdpowiedzUsuństaram się nie pierdzieć za bardzo STARAM się ale jeszcze trochę a Lśnienie.
Usuńwiesz Echo ja bym nawet nie marudziła nie wkurwiała sie, gdyby mnie tak nie mieliło ciśnieniowo depresyjnie ...
U mnie żonkile i hiacynty na rabacie kwitną i cieszą oczy, więc reaks, ale tej huśtawki pogdowej to Ci współczuję, no i Czarnka. Uściski
OdpowiedzUsuńsama sobie współczuję i powiem ci kochana, że długo tak nie wytrzymie , bo albo rybki albo pipki
UsuńPolitycy zapominają, że służą, zatrudniają ich wyborcy, są pracownikami w służbie, a niestety stają się po wyborach kreaturami i tak w kółko.
Usuńnooo jacha
UsuńW 1978 r. dostałem propozycję zatrudnienia na st. nauczyciela/psychologa. Dodatkowo oferowano szerokie ulgi (komunikacja, sł. zdrowia, kultura, usługi miejskie) dla mnie i najbl. rodziny, w tym kredyt 0% na samochód i mieszkanie, oraz szereg innych beneficjów. Nauczyciel w sądzie miał wyższą pozycję niż prokurator i milicjant, itd., itp., Nie skorzystałem, bo podkupiło mnie wojsko.
OdpowiedzUsuńwierzyć się nie chce...mnie się wydaje, że ten zawód zawsze był traktowany po macoszemu ej
Usuńkhm...delikatnie mówiąc. Nigdy nie był dobrze płatny a dodatkowo w czasach o których piszesz nauczyciele tyrali po 40 godzin przy tablicy :-O