sobota, 17 sierpnia 2024

U Beduinów.


APDEJT(post rozszerzony o komentarz i zdjęcia ale jeszcze nie uporządkowany)

Najsampierw podjechały dżipy i nas zawiozły do miejsca, hali utkanej pięknymi, ręcznie tkanymi kilimami, dywanami, pod dachem wyplecionym z liści. pośród wygodnych siedzisk, podusi i małych stoliczków. zostaliśmy poczęstowani herbatą mocno słodzoną. 







Zakutani w arafatki, poszliśmy poszaleć kładami po nierównych piaskach pustyni, i nad morzem. Nałożyli mi na łeb garnek za duży, że wypisz wymaluj powstaniec warszawski. no i wkurwiał mnie ten hełm, bo albo obijał mi kark albo spadał na oczęta... że się skupić nie mogłam. poza tym był za ciężki. serio. 
NO I SŁABE mają TE KŁADY, som dodupy.

Mój kład na przykład nie chciał skręcać w lewo. 
Na rozruch wszyscy jeździli kładami w kółku w lewą stronę, ja zaś, jako wybitna indywidualistka, stworzyłam sobie swoje własne kółko jadąc w Prawo... no zrobiło to wielkie wrażenie na miejscowych aborygenach i się rzucili kładami i dalej mnie zawracać.  Naczelnik nieco zbladł, gdyż na wszystkich bogów egipskich, pragnął jeździć SAM tym kładem. A doskonale wiedział, że to jest Test, Zanim wyruszymy na pustynie.
i kto sobie poradzi inaczej. ten obleje, i odpadnie.
No więc sie postarałam i potem kółka mi nawet wychodziły spoko. Ale wyjeżdżając z ośrodka, nie wiedzieć czemu ??? ścięłam skręt i nie zmieściłam się w bramkę. UPS. 
[i zgasło to beznadziejnie rozklekotane gówno na czterech kołach. nie pierwszy raz zresztą i nie tylko mnie]
Skutkiem czego dolepili mnie do pleców wkurwionego Naczelnika. No cóż, za tę porażkę w sumie po dupie dostałam głownie ja: dupa mnie się obijała o metal, gdyż te kłady nie były jednak dwuosobowe, w żadnym razie. Kręgosłup dostał swoje, wytrzęsło mi ducha razem z plombami i narobiło siniaków. Garnek ściągnął mi chustę z głowy ...piasek miałam wszędzie. 
No ale kładowisko Zaliczone[nie jestem fanką motorów, srorów, motorynek ani innych takich]. może jeszcze kiedyś wsiądę, nie mówię nie.








Na wielbłądach nie jeździliśmy, gdyż stanowczo odmówiłam dręczenia tych zwierząt.
ALE największą atrakcją była jazda dżipem po pustyni !!!! i to jest to co mnie kręci.

o ludzieeee
wyobrażenie pustyni mamy takie, że góry piachu po horyznot...Sahara. tym czasem egipska, to góry kamieni i skały ogromnie a miedzy nimi równiny piachu poryte wzniesieniami i dziurami. że auto napierdala w dół i wysadza go w góre, jak z katapulty. ŁOOOOOOOOO
No i sobie chłopaki urządzili rajd i wyścigi. widoki że klapki spadają, tumany kurzu...o zachodzie słońca kilkanaście ścigających się dżipów. to było pienkne.













u Baduinów, jak widać skromnie, kilka skleconych ze śmieci bud, w których mieszkają, na poczęstunek placki mąka z wodą na gorącej blasze, jakieś świecidełka, kilka kur, jeden chudy kot i jeden chudy pies.
Raczej mnie to przygnębiło. niektórzy polacy sugerowali, że to ustawka dla turystów, no ale wiadomo polacy zawsze węszą podstęp i knucie... taka ich natura.
Spodziewałam się wydrążonych skał, jak w Tunezji albo kolorowych namiotów ...jak na filmach. i chyba bym wolała cepelie, niechby mnie oszukali...




 oto właśnie ta beduińska wioska zamieszkała przez 15 osób












Poobijani ale szczęśliwi wróciliśmy z powrotem do hali na kolację i tańce kobiety i mężczyzny.









To moje ulubione zdjęcie na pustyni. ale z pewnością pojedziemy na Saharę i tam moje słonce będzie trzy razy większe...


Powiem krótko. Było zajebiście.


14 komentarzy:

  1. Czyli nie opublikowal sie zaden moj komentarz?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No nie wiem???szukałam w spamie...przykro mi

      Usuń
    2. A myslalam, ze zasypia Cie moje komentarze, probowalam kilkanascie razy.

      Usuń
    3. spróbuj jeszcze raz w nowym poscie...

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. I było 😃 goronco piaszczyście i głośno...był.rajd paryz dakkar

      Usuń
  3. Co widać. Mimo osłony twarzowej:))

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale pięknie się wkomponowałaś!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 😃no trochę żałuję że nie nabyłam arafatki bo swoeje nie zabralam...następnym razem

      Usuń
  5. No quadami to by sobie pojeździła po takich górkach

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po tych górkach mowisz. Kochana między górkami only, bo to skały są. Bloki skalne. Ta pustynia zupełnie inną niż Sahara. Niz moje dotychczasowe ugruntowane wyobrazenie o pustyni. Ale frajda jest

      Usuń

nie musisz Czytaczu ale możesz ....