45

góry
ej, na kolonii było fajnie
dzieciaki nasze też w zasadzie fajne i  problemów prawie w cale, prawie zero,
no prawie
gadam z jednym takim, co to zasady miał w poważaniu i nie rozumiał
jak mu można zabronić spania z dziewczynami,
i dlaczego codziennie o 23- ej od tychże wywalamy go,
otóż gadam i zmysłom nie wierzę, zwłaszcza powonienia,
bo nie inwestował w tik taki i jechało od niego alkoholem.
Margareta i Kesi, które gwałtownie zapragnęły z nim porozmawiać,
podejrzenia potwierdziły.
Kolejne śledztwo.
Wyczaiłyśmy, że ukradkiem wychodzi z sali konferencyjnej,
więc dziewczynki zrobiły w niej porządek ale niczego nie znalazły.
Posunęły się nawet do siedzenia po ciemku pośród krzeseł aby złapać
delikwenta na "gorącym uczynku" i niestety się nie doczekały.

Przeniuchałyśmy wszystkie pokoje. Podejrzanych dwóch. Reszta czysta.
No to teraz co? kiedy? i kto kupił, bo obaj mocno nieletni.
Jak na brygadę zgraną i oblataną w te klocki, okazałyśmy się skuteczne nad wyraz.
Co?
wino - kadarka
kiedy?
w sklepie dwa dni temu, gdy dostali czas wolny i zapragnęli zaopiekować się maluchami w mieście
kto?
żul, za dychę.

No i se pomyślałam, czy to aby nie ten sam od kurtki, bo mu nie zapłacili na przykład??
i tak o.

 dwie agentki specjalne Kesi i Margareta pośród tłumu kolonistów

dwie diablice)) )

to on, czy nie on??

Grzęda, Gruszka, Gorcyca na moście w Pradze??