sobota, 27 sierpnia 2022

Ciągniesię. ludziemająplażę a ja w łóżku.

 Mam fatalne noce i fatalne sny. 

kaszel mnie męczy okropnie, Naczelnik zasugerował, że to może po syropie...wypiłam całą flaszkę prawoślazowego wczoraj. ekhm. i kieliszek aroniowej nalewki dla zdrowotności, bo kto by chciał, to przechodzić na trzeźwo ? pytam się ?? poza tym męczy mnie klasycznie: kichanie, gil, ból głowy, kręgosłupa, mięśni, stawów i leje się ze mnie. stan podgorączkowy. I w ogóle nie jestem oryginalna. tylko jestem zachłanna, znów dostałam pełen pakiet.

Rozpuszczam się jakby. Nie, nie było przesilenia. Ogólnie gównianie narastająco. Nasłuchuje Wyczekuję opadająco, przecież musi w końcu przyjść taki moment...może dziś?

Drugi temat przewodni ostatnio: Paproch. no sprawdza się też z myciem. Jaskółka coś wspomniała o osobnej maszynie do mycia ale w naszym przypadku, to by była już przesada. Mamy cztery odkurzacze aktualnie: jeden reinboł, jeden lekki z funkcją mycia na długiej rączce bezprzewodowy, zwykły nieprzemysłowy karcher i teraz Paproch. no to chyba już wystarczy.

 Fasola wielkostrąkowa urosła do pierdyliona metrów, że zabrakło bambusa i trzeba rwać z drabiny ale jest przepyszna. pomidory i cukinia obfitują a maliny jem teraz prosto z krzaka. dostałam pierogi z jagodami i lubię podsmażone na masełku z serem pleśniowym.

Ciepło, duszno, gorąco. słonecznie i zaczyna być sucho. Pranie schnie. Dziś zapowiada się piękny dzień a ja chyba przeleżę go w hamaku. albo na pewno, i w cieniu, bo mnie słońce i goronc męczy dodatkowo. W sypialni dramat.

Muszę popracować nad swoją odpornością. koniecznie. tak sobie myślę i już to pisałam w komentarzach, że to jakieś nieprawdopodobne jest, żeby z bezludnej Szwecji przywlec wirucha. Podczas, gdy tubylcy się łokciami rozpychają w turcjach, bułgariach, chorwacjach i egiptach... zwłaszcza kamperowo przywlec, żadnych hoteli tylko camping ale bezdotykowo w zasadzie...??? !!!

Zaraza, tak zdominowała mi żywot i posty, że nie skończyłam pokazywać ostatniego akordu czyli starówki w Ystad pełnej malw.  ale to już za chwilkę, bo mam przecież czas i na zrzut zdjęć i na pisanie. i na porządkowanie. może już dziś jakiś post o knajpach, jedzeniu  i wreszcie o kamperowaniu.






15 komentarzy:

  1. Przy kowidzie przeciwkaszlowe spożywaj,Thiocodin koniecznie na noc, a możesz w ciągu dnia tabletkę. Jest bez recepty.
    Ja nie mam już ani odkurzacza, ani mopa odkąd kupiliśmy Hizero, mopa bionicznego. Liże podłogę, wciaga wszystko i sortuje, jednocześnie myje i suszy. Prowadzi sie go za rączkę, ale jest bardzo lekki i naprawde robi sie to bez wysiłku. Jedyny minus- nie daje rady bardzo chropawym powierzchniom i dywanom, ale my ich nie mamy. No i cena 2 koła, niestety.
    Zdrowia nieustająco życzę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a toś mnie tym hizerem zafrapowała. ale my mamy zimą dywany na dole a cały rok u góry w sypialni...daj spokój nawet nie pytaj ile wpakowaliśmy w ciągu ostatnich trzech lat w te wszystkie odkurzacze. tylko reinboła dostaliśmy w prezencie.

      Usuń
  2. Jaskólowi nasza lekarka zaleciał paracetamol- weź, nie zaszkodzi, a może coś ubije. Ja się wzmacniam buerlecytyną- środkiem wzmacniającym (tak się nazywa). Przy poprzednim postawił mnie na nogi i teraz też działa. I w dodatku jest na alkoholu, co poprawia mi samopoczucie:):)
    Omikron dwa razy szybciej zaraża- wystarczyły te miejsca na nabrzeżu w Szwecji i tam też mogłaś złapać. Ale, jak napisałaś- czy to teraz ważne? Ważne, żebyś szybko z tego wyszła i doszła do normy.
    Ja mam małego Zelmera i Roombę, a ponieważ wysiało mi prawe ramię i przedramię, jazda na mopie jest bolesna, dlatego kupiliśmy Braavę do mycia podłóg. Naprawdę te dwa roboty mocno odciążają moją rękę. Zelmerem odkurza Jaskól, ale raz na tydzień i tak tradycyjnym mopem lecę po wszystkich kątach. A i z powodu ręki mam jeszcze taki mechaniczny robocik ( wibrująca nakładka) do mycia szyb.
    jeżeli ułatwiamy sobie życie w kuchni różnymi urządzeniami, to dlaczego nie można ułatwić sobie życia przy sprzątaniu? Fanaberie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dojrzewam, dojrzewam. Popiejcie jeszcze troszkę pochwał tym Roombom i innym. Coś czuję, że by się przydał taki robot u mnie, ale są tu dywany różnej grubości i się obawiam, że biedaczyna sobie nie poradzi. Jak tam u Was? Z podłogi na dywan dają radę te wynalazki?
      Teatralno, życzę Ci zdrowia dużo teraz i na zapas. Czosnek zażywaj. Ponoć odporność buduje. U nas tyle go wyrosło, że chyba zakiszę.

      Usuń
    2. Jaskółko za polecenie środka wzmacniającego dziękuję. Zamierzam jeszcze zrobić zajzajer od Dreamu na bazie oleju z czarnuszki.

      Usuń
    3. Agniecha - Paproch sie sprawdza na dywanach i gładko przechodzi z jednej powierzchni na drugą. Czosnek oczywiście zjadam. Dziękuję.

      Usuń
    4. Jaskólko żadne fanaberie, teraz musze pomyslec o oknach, ja nie znoszę mycia okien...jakies pomysły ))))

      Usuń
    5. Agniecha- mam takie małe dywany- 05 cm grubości i daje sobie świetnie radę. Ale... te roboty trzeba jednak kontrolować. Zresztą każdy sprzęt trzeba mieć pod kontrolą, bo nawet niegroźna pralka może wywinąć kawał i zalać łazienkę oraz sąsiada. Ja mam swoją Roombę pod kontrolą i kiedy słyszę, ze zafiksowała się w kącie, to ja wyciągam. ona wprawdzie może sobie w tym kacie stać i stać, ale wtedy akumulator się wyczerpuje szybciej.
      Powiem tak, trzeba sobie powiedzieć, jakie zadanie ma spełniać robot. jeżeli chcesz go puścić samopas, to nie możesz mieć progów, w pokoju powinno być mało sprzętów i na takiej wysokości, by on albo wszedł, albo się odbił od ścianki np. szafy.
      Ja założyłam, że to ma być robot do codziennego szybkiego sprzątania, by kurz i kudełki Bezy nie latały w powietrzu. I on doskonale do tego się nadaje.
      Przed kupnem każdego przeczytałam wszystkie wypowiedzi kupujących w sklepach internetowych, obejrzałam filmy na YT i przeczyta lam fora, I kupiłam model w średniej cenie i z funkcjami wystarczającymi do naszych potrzeb. A masz tego mnóstwo od najprostszych do wielofunkcyjnych.

      Usuń
    6. Teatru- szukaj w Interncie pod hasłem robot do mycia okien. Duży wybór- od takich, które trzymasz w ręce, do samochodzących po szybie:) Ja mam taką prostą, którą jeżdżę po szybie, a nakładka wibrująca z płynem robią swoje. Fajny jest.

      Usuń
  3. A mnie się zepsuło połączenie lapka z ruterem i mam tylko telefon. Buuu...
    Zdrowia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oooo to współczuje bardzo nienawidze pisać w telefonie...buuu

      Usuń
  4. Ja używam przemysłowego odkurzacza ( zabrałam mężowi), bo lubię, jak wszystko jest wciągnięte za jedynm pociągniećiem i dużą powierzchnią. Zdrowiej kochana, współczuję Ci ogromnie, u nas ZOsia coś przytargała z przedszkola i tak sobie flegmimy na kanapie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. och Zosie takie są już )) dla mnie przemysłowy jest świetne w teatrze ale ...w domu nie mogę, bo mnie kregosłup napiernicza...nie mogę w takiej pozycji ani odkurzać, ani myć podług. Zdrowiejcie i Wy.

      Usuń
  5. Odpowiedzi
    1. robię co mogą ale musztarda po obiedzie Kalino ... uważaj na siebie

      Usuń

nie musisz Czytaczu ale możesz ....