czwartek, 6 lipca 2023

Casablanca.

 

W Edynburgu zakotwiczyłam w takim sklepie, że oszalałam i wyjść nie chciałam, nawet na wiadomość, że przy stoliku czeka na mnie baton Mars w głębokim cieście smażony(tak, zjadłam połowę, PYCHAA))

Normalnie w tym vintydzowym autlecie, lumpeksie, można by ubrać aktorów kultowego serialu brytyjskiego:  PEAKY BLINDES, czy TABU. od stóp do głów.

Uwielbiam brytyjskie seriale. Jestem wielką fanką w zasadzie wszystkich. Hasło brytyjski serial daje gwarancje jakości. Skończyliśmy wczoraj Black Mirror. sezon 6. Demonem 79.


 Zdjęcia w kontekście postu Kaliny, że będzie w Hadze spacerować po sklepach vintage.  Zazdrość mnie chwyciła. Uwielbiam, kocham, bardzo dużo pięknych rzeczy mam w domu, i przede wszystkim w  Teatrze, bo przecież wiadomo. mogłabym robić plan filmowy, scenografię filmową, szukać ubrań, mebli,bibelotów, kapeluszy, woalek,butów,rękawiczek, biżu...

[moja koleżanka ze studiów, niejaka Sabina Czupryńska, popełniła kilka książek, jeszcze nie wiem czy polecam, teraz podczytuję : "Jeszcze będzie przepięknie", tworzy kostiumy teatralne w Gdyni. świetna robota]

Od kilku dni Leje. każdego dnia LE JE. no ja rozumiem, że susza ale kaktusy mi zgniją w ogrodzie.  A ślimory bez domów wpierdolą kwiaty cukinii i tykwy.

Bardzo się ochłodziło ale wczoraj akurat była duchota(27 st), zbierało się na burzę i ulewy, mieliło mnie ciśnieniowo, że "na popielniczkę " w hamaku, na tarasie z kolejną książką w uchu odpadłam(tym razem Skandal z Mogdilianim, za darmo na YT, w audiotece, gdyby ktoś chciał). Zaczęłam słuchać i trzeciej za darmo: Dana Browna, Początek. czytałam już w papierze ale słucha się też przyjemnie w przeciwieństwie do "Spaceru aleją róż... lektorka mnie wkurwia. i usypia. definitywnie usypia. na amen w pacierzu usypia. i wkurwia.

Szukam Knoxa. konkretnego Toma Knoxa 

chyba się dziś udam do empiku. w tej sprawie.

Byłam ... Nie ma🙄😩😐☹️

28 komentarzy:

  1. Lubie takie sklepy, ale szybko mnie mecza, bo trzeba w nich szperac, szukac, wykazywac sie cierpliwoscia i uporem, a ja szybko sie zniechecam. Bedac w Polsce, wybralam sie do sekendhendu, bo znajomi chwalili sie, jakie fajne ciuchy mozna tam znalezc. Ja nic nie znalazlam, a szukanie tak mnie zmeczylo, ze wiecej tam nie poszlam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no prawda, że trzeba mieć pasje, cierpliwość albo konkretnie wiedzieć czego szukamy, to ułatwia sprawę i nieco pomaga. pytanie moja droga czy Ty lubisz zakupy-dla sportu?, bo ja nie za bardzo ostatnio...Normalnie, to lubię wejść kupić i wyjść. ale czasami uwielbiam wyprzedaże, teraz się zaczęły, lubię wywlec coś fajnego w dobrych pieniądzach. a że nienawidzę przymierzać, to potem oddaje ...za darmo )))))) takie sklepy o których pisze są dla mnie pełne skarbów. nie są zwykłymi sklepami i zwykłymi lumpami.

      Usuń
  2. Dan Brown mnie nie porwał, vintage lubię na kimś:))
    W Lublinie tradycyjnie sucho, a do nas to się boję wracać, bo 36 na plusie każdego dnia.
    W ogóle to mam ginekologa, który umie pocieszyć w każdej sytuacji i po przedwczorajszym USG powiedział mi tak: no nie jest dobrze, operujemy we wrześniu, ale widzisz, nie przytylas, te kilogramy i wystający brzuch to wszystko twoje dorodne skupisko mięśniaków🤣 A żeby już w ogóle pozytywnie nastawić mnie do zabiegu zaznaczył, że przy tej metodzie od razu robi się plastykę pochwy🤣

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Brown nie jest powalający, nie jest tak bardzo wyrafinowany językowo, jak bym chciała, wakacyjnie mi odpowiada, kod mi sie podobał, czytam Dana sobie albo słucham bez spinki. w pociągu, podróży Nadaje sie do słuchania ))ale Knox już mi sie bardzo podoba i jego Sekret Genezis, i rytuał babiloński i tez oczywiście wakacyjna lektura. Knoxa czytam wszystko co mi w ręce wpadnie dla ogromnej przyjemności, tak jak oglądałam Indiane Jonsa dla przyjemności :-) w tym klimacie Uwielbiam naszego Miłoszewskiego. Bezcenny, jest bezcenny )) Wszystkie książki, w każdym gatunku ze sztuką w tle mnie kręcą. bardzo.

      Usuń
    2. A wywal te macice w cholerę Repo. i będziesz miała spokój. żadnych mięśniaków, torbieli, i innych niespodzianek. kobiety tak robią, serio mowie, to już podobno nie jest zwykły zabieg, tylko operacja ale laparoskopowa. czas dochodzenia do siebie jakiś miesiąc.

      Usuń
    3. Wywalam, teraz jest metoda oddolna również i ta najbardziej mnie kręci :)))

      Usuń
    4. ale, że macice chcesz dołem wyciagać ?? to nie słyszałam, wszystkie laski wkoło laparoskopowo.

      Usuń
    5. Dolem, w znieczuleniu epiduralnym, a wyciąga się nie tylko sama macicę, można i jajniki do tego. Najmniej inwazyjna metoda z najmniejszą liczbą powikłań.
      Ja się będę operować w Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej, tam są najlepsze ręce😀

      Usuń
    6. no tak, w mieście obok chyba takich metod nie znają ...

      Usuń
  3. jeszcze jedno Repo, te książki są cudownie Ateistyczne, cudownie ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mówię, ze nie:) Miłoszewskiego też lubię, a moja guilty pleasure jet Nesbo.

      Usuń
    2. Moje guilty pleasure to był Deon Mayer. Również dlatego, że akcja książek/kryminałów się dzieje w RPA, a dla mnie to ziemia kompletnie incognita.

      Usuń
    3. @Agniecha a Dziękuję bardzo :-) to ciekawe a o ile Nesba widzę całe tomiszcza w księgarniach, to o Twoim chyba nie słyszałam ale jeszcze sprawdzę w swoim osobistym kindlu, bo dostałam kiedyś ok 100 książek w tym kryminały głównie, może sie znajdzie ...

      Usuń
    4. Ja to czytam po angielsku, bo Latający też czyta w tym języku najczęściej, wychodząc z założenia, że rynek angielsko języczny jest tak duży, że tłumaczenie z obcego języka powinno być lepsze na angielski, niż na jakiś niszowy język typu holenderski.

      Usuń
    5. ja też "Alicję w krainie czarów.

      Usuń
  4. W takich sklepach szukam torebeczek...

    OdpowiedzUsuń
  5. No błagam, ślimakom żałujesz?! Już i tak są nieszczęśliwe, bezdomne...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja im nie żałuje, mogą wpieprzać wszystko za wyjątkiem warzyw i kwiatków. Wtedy możemy żyć w zgodzie.

      Usuń
    2. To im postaw tabliczki :-))

      Usuń
  6. Takie sklepy i ja lubię, ogromnie. Zawsze wychodzę z filiżanką, albo z łyżeczką :P Pogoda mnie drażni, ale liczę jeszcze na słoneczne dni. Zestawilam dla Ciebie post u mnie. hehe

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u nas się zrobiło gorąco w ciągu dnia a wieczorami chłodno. Przeczytam jutro.

      Usuń
    2. przeczytałam teraz i chyba nie zasnę ...

      Usuń
    3. Śpij spokojnie, chociaż ja co chwilę sprawdzam pogodę na jutro, czy coś się zmieniło w związku z deszczem.

      Usuń
    4. )))))))))))))))))) rano przeczytałam ...świrze pozytywny.

      Usuń
  7. Dzień dobry Teatralno,
    szmatland, czy też lumperion, jak taki przybytek tekstylnej rozkoszy nazywa moja ulubiona blogini, to dla mnie przyjemność z gatunku pierwotnych ( przypuszczam, że tak się wyraża u kobiety współczesnej instynkt łowiecko - zbieracki ). Nie zawsze coś się znajdzie, ale jak się znajdzie, to jaka radość. Czasem mi troszkę wstyd, że mnie to zbieractwo tak kręci, ale z drugiej strony... Lepsze to niż hazard w sieci.
    I czy trzeba się wstydzić przyjemności?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry siostro w zamiłowaniu do sklepów vintage!!
      otóż się teraz te szmatlandy czy lumperiony się cudownie stylizują, że masz właśnie sklepy vintage, które ja najbardziej kocham. bo nie mam czasu niestety na polowania, i dlatego takimi sklepami z wyraźnym podziałem bardzo idą mi na rękę )) Choć oczywiście jest w mieście obok taki lumpis, że całe piętro w GH zajmuje no i tam są Delicje, w stylu markowych ciuchów i butów i starych koronek...ale na prawdę markowe z cyklu buty kosztują grube tysiące w fabryce.

      Usuń

nie musisz Czytaczu ale możesz ....