A wczoraj, i przedwczoraj, to się w pełnym słońcu Ugotowałam. także ogród jeszcze się robi. bo wytrzymuję góra dwie godziny...i się nadalrobi a ja się co i rusz pokładam na hamaczku. Powyrywam, poprzestawiam, poprzesadzam, podleję, zakopię i sru na polegiwanie. Słońce i goronc są złym tłem do takiej roboty, wysysają całą energię[ a o kant żopy ta robota, bardzo dużo drobnych i upierdliwych czynności a efekt mało spektakularny].
*
a teraz taka fotozajawka.
Rura rzygające piaskiem z dna morskiego, gdyby ktoś nie spostrzegł, takie atrakcje turystyczne czekają w ustce :-)) i na naszych oczach plaża się powiększyła wyraźnie.
Więc było tak, że dałam się namówić na wyprawę bursztyniarską nad morze w Ustce, gdzie kopie statekdziwo Łęgowski. Nowa ustecka trasa prawie bez aut (wszyscy już som na miejscu )) więc śmignęliśmy w 15 minut. W okolicach osiemnastej, to już tłoku na plaży nie było a w dodatku my się udaliśmy w miejsce ogrodzone, że wejście jest Zabronione i tylko miejscówka dla specjalnej podgrupy w woderach z kaszorami, lub wersji light : w gumiaczkach z siateczką.
Wprawdzie zdarzają się turyści, co to włażą podczas lania się z rury, choc zabronione i wpadają po pas w ruchome piaski ale ogólnie, to luz [Ratować pańci nie leciałyśmy jakoś specjalnie, wlazła się wpierdoliła, to niech się wyciąga]. Umościłyśmy się na suchej i bezpiecznej miejscówce, żeby niczego nie przegapić ale też nie być narażone na zalanie i odpłynięcie, ewentualnie ugrzęźnięcie. Siadłyśmy na ręczniczku obleczone w lny, bo gorąco było, z wodą dla Ciri, i przede wszystkim z flaszką rizlinga dobrze schłodzonego dla nas a chłopaki czatowali przy rurze.
I Nagle, się zaczęło
długo się toczyła po falach i z mozołem kierownik statku wreszcie podłączył tę rurę, wydobytą z dna morskiego, także chlusnęło, jak cholera i bez ostrzeżenia na ŻÓŁTO,
oraz Ku naszemu bezdennemu zdziwieniu, statek z rurą włączył gigantyczną KILMĘ na plaży. SERIO. Jak pizgnęło lodowatym zimnem z tej rury rzygającej piaskiem z wodą morską, to mi wszystkie włoski na ronczce dęba stanęły. i nagle temperatura spadła o dobrych kilka stopni. albo i więcej. i zwyczajnie zrobiło się zimno.
Wypiłyśmy te flaszkę duszkiem, żeby się ogrzać, ale nie pomogło. zmarzłam w upalny dzień i ciepły wieczór. Same anomalia się tej wiosny czepiają. no nie może być inaczej.
Niemniej widowisko ciekawe i normalnie atrakcja turystyczna. jak nic. Potwierdzam. ale następnym razem se bluzę z kapturem, czapkę i rękawiczki zabiere. i futro z kozichpipek
Potem pojechałam do sąsiadki na kolację i kolejną flaszkę. ale nie dałyśmy rady, na szczęście, bo dnia następnego ogród czekał i bym na tym słońcu ni minuty nie strzymała.
**
Grzebałkowską poznałam wcześniej, w biblioteczce spoczywa biografia Komedy, na czytniku Beksiński, a na Wyspach Zielonych słuchałam "Jak sie starzeć bez godności" popełnione razem z Winnicką i umierałam ze śmiechu. A teraz cóż, nie wszystkie biografie muszę mieć w wydaniu papierowym, choć tak wolę. Ja fanka biografii o zbyt ciasnej chałupie i nadmiernie obciążonej kilogramami szczęścia, ludzkiej historii i wyobraźni.
Ze Storytel właśnie ściągnęłam sobie: "Wojenka. O dzieciach, które dorosły bez ostrzeżenia", "1945.Wojna i pokój" i nie mam do końca przekonania, że to lektury na słoneczny piękny letni dzien. nie mylę się. historie dzieci mnie przygnębiają.
Rozwiesiłam hamak miedzy śliwami i czytam i wchłaniam witaminę D. oraz nadal zajmuję się ogrodem. i doniczkuję rośliny domowe. duże donice, pojemniki na sadzonki pomidorów i ogórków przygotowane. Przygotowane też ceramiczne donice na letnie kwiatki, które dopiero zakupię, dalie normalnie w biedrze, lobelie na targach. Inne donice na kfiatki jeszcze stoją w kolejce do sklejania. pot ścieka mi po twarzy a ziemia pryskająca przy wyrywaniu nieproszonych gości, oblepia ramiona i twarz. We wsi cicho i spokojnie. żadnych domówek i grillowania.
i tak jest dobrze.
Toż to moje marzenie, plaża i klima!
OdpowiedzUsuńA bursztyny to tak se Wilno zbierać czy do jakichś rozmiarów?
Prace ogrodowe/ działkowe to dla mnie jakaś abstrakcja męczennicza, nigdy w życiu, od tego mam teściowa:)
no no dokładnie Twoje klimaty :-0
Usuńtak, każdy rozmiar nawet wielkości góry lodowej se zabierasz z morza, tylko kopalny w państwowych rączkach.
Mnie te prace w zasadzie relaksują. ale co za dużo, to i świnia nie zdzierży. Oraz wiesz ja mam adhd i nie usiedzę za długo a w zasadzie w ogóle. musze robić, działać, lepić, drążyć, i najlepiej kilka rzeczy naraz. Już mi dupa nie nadąża za głową ale...nie przeskoczysz.
Czyli tak zalec martwym bykiem na kocyku nie umiesz:)))
UsuńAno nie bardzo. Chyba że że słuchawkami i czytam na hamaczku, samo leżenie odpada.
UsuńQrde, co sie zaczelo, bo u mnie stoi FILM NIEDOSTEPNY? Ja daje najpierw film z telefonu na yt i stamtad wklejam na blog, zawsze sie udaje.
OdpowiedzUsuńO jakim sloncu prawisz? U nas od wczoraj zalamanie pogody, troche pizdzi, temperatura spadla, a slonca ani widu. Byloby w sam raz dla Ciebie do pracy w ogrodku. Ja balkon ogarnelam juz wczoraj, powsadzalam pierwsza transze, nastepna dokupie niebawem.
Dzisiaj bylysmy z Toyka na dlugim spacerze, jutro najmlodsza ma urodziny, wiec do niej i z powrotem tez pojdziemy z Toya pieszo, a slubny zawiezie mame i prezenty.
Muszę więc film wrzucić na yt.
UsuńTo załamanie pogody idzie od Was. U nas dziś jeszcze goronc.nadal tarzam się w zieleninie już teraz żeby zdążyć jak najwięcej zrobić bo cholera wie co będzie z tą pogoda. Tylko mnie wkurza że znów kaktusa muszę przetargac na taras...
A ja dziś na wieczór mam zamiar wyciągnąć Naczelnika na spacer nad morzem z Ciri. Dobrego dnia:)
Ani chybi musisz kaktusa przesadzic w doniczke na kolkach, zeby moc sobie z nia jezdzic zaleznie od pory roku i pogody. U nas wieszcza deszcz od dzisiaj do srody, potem znow ma sie rozpogodzic. Teraz naplywaja takie czarne chmurska, chyba dzisiaj juz popada.
UsuńTo jest agawa już wielka i musiałabym kupić na prawdę duża donice żeby doczepić kółka. Ech. Niech więc pada deszcze potrzebny.
UsuńWojenkę już dawno kupiłam, leży bo się bojam....
OdpowiedzUsuńRybenko to bardzo dobrze napisana opowieść o losach rodzin..ale przeraźliwie smutna. Choć wszystko wiem i historie znam. To zawsze mnie takie historie wzruszają. ...
UsuńFilmik to wisienka na torcie ale tort tekstowy wiekszy i tez pyszny.
OdpowiedzUsuńA dziękuję, było dość osobliwie ale ciekawe przeżycie. A na filmik jeszcze przydzie czas.
UsuńA wiesz, że i do mnie nie dochodzą ani śpiewy ani zapach grillowania przez całą majówkę? Albo ludziska wyjechali albo… mam otwarte okno całą noc i zawsze się niosły głosy. No fajnie jest!
OdpowiedzUsuńKlimy na plaży nie potrzebuje, ale cień już tak, więc zawsze szukam miejsca gdzie wydmy zalesione…
Grzebałkowskà mam…ja ostatnio sporo wojennych czytałam i nie była to tylko beletrystyka tylko dobrze udokumentowane fakty..,.
Grzebalkowska jest historykiem z wykształcenia i dlatego to bardzo dobra lektura. Poza tym opowieści ludzi zawsze bardzo mnie fascynowały bardziej. I ja lubię siedzieć na plaży w cieniu.
UsuńAaaa i film niedostępny, ale może jutro na lapku się uda
OdpowiedzUsuńNie uda się bo i u mnie jest niedostępny. Muszę wrzucić na yt tak jak piszesz Pantera.
UsuńFilm jest u mnie niedostępny bo jestę zagranicom chyba. Ekhhh, zazdroszczę Ci tej plaży i ogrodu trochę. Bo ja kuźwa mieszkam w parku i mam go podziwiać jedynie. Ale gdzieś w Toskanii albo innej Alzacji jest mój ogród. I tam są moje kfffiatki i moje fffszystko. Mam na liście ‚Jak się starzeć…’ ale jakoś nie mogę się zabrać.
OdpowiedzUsuńFilm jest u mnie również niedostępny.
UsuńDziewczęta film dla nikogo nie będzie dostępny blogger wykluczył taka możliwość w przypadku zrzutu bezpośrednio z telefonu czy komputera. Muszę.najpierw na yt
UsuńDreamu wolałabym park 😅czasami. Oraz piękna ta Twoja przyszlosc i historia która się wydarzy. Też bym chciała taka mieć. Choć lubię swój dom.
UsuńAch Dreamu i posłuchaj koniecznie Jak sie starzeć....zdecydowanie poprawi ci nastroj🤣🤣
UsuńGoogle zagraneło YT i trzeba tam wszystko wrzucać i udostępniać, lub wklejać ich kod, jak kto woli. No i jak będziesz wgrywać film, nie zapomnij o znajomych z dalekich krain, aby mogli obejrzeć :P
OdpowiedzUsuńPlaża zawsze jest super, nawet jak wieje :P
o matko, to dlatego już bezpośrednio nie mogę. a co to znaczy, że z dalekich krain, to co trzeba jakoś specjalnie zaznaczyć, czy co? no po jakiego grzyba oni tak kombinują ??
UsuńBo tam są różne opcje komu udostepniasz swój film, chodzi o prawa autorskie, jeżeli dodajesz muzykę i jakieś efekty, które ściągasz z sieci. Jak wszystko jest Twoje, to relaks, nie ma tam pułapiek żadnych.
UsuńNo tak. Senkju
Usuń