sobota, 4 maja 2024

Gumiaczki i siateczka.

 A wczoraj, i przedwczoraj, to się w pełnym słońcu Ugotowałam. także ogród jeszcze się robi. bo wytrzymuję góra dwie godziny...i się nadalrobi a ja się co i rusz pokładam na hamaczku. Powyrywam, poprzestawiam, poprzesadzam, podleję, zakopię i sru na polegiwanie. Słońce i goronc są złym tłem do takiej roboty, wysysają całą energię[ a o kant żopy ta robota, bardzo dużo drobnych i upierdliwych czynności a efekt mało spektakularny]. 

*

a teraz taka fotozajawka.

Rura rzygające piaskiem z dna morskiego, gdyby ktoś nie spostrzegł, takie atrakcje turystyczne czekają w ustce :-)) i na naszych oczach plaża się powiększyła wyraźnie.


zbiżenie


Więc było tak, że dałam się namówić na wyprawę bursztyniarską nad morze w Ustce, gdzie kopie statekdziwo Łęgowski. Nowa ustecka trasa prawie bez aut (wszyscy już som na miejscu )) więc śmignęliśmy w 15 minut. W okolicach osiemnastej, to już tłoku na plaży nie było a w dodatku my się udaliśmy w miejsce ogrodzone, że wejście jest Zabronione i tylko miejscówka dla specjalnej podgrupy w woderach z kaszorami, lub wersji light : w gumiaczkach z siateczką.

 Wprawdzie zdarzają się turyści, co to włażą podczas lania się z rury, choc zabronione i wpadają po pas w ruchome piaski ale ogólnie, to luz [Ratować pańci nie leciałyśmy jakoś specjalnie, wlazła się wpierdoliła, to niech się wyciąga]. Umościłyśmy się na suchej i bezpiecznej miejscówce, żeby niczego nie przegapić ale też nie być narażone na zalanie i odpłynięcie, ewentualnie ugrzęźnięcie. Siadłyśmy na ręczniczku obleczone w lny, bo gorąco było, z wodą dla Ciri, i przede wszystkim z flaszką rizlinga dobrze schłodzonego dla nas a chłopaki czatowali przy rurze. 

I Nagle, się zaczęło

miał być mój własny film poglądowy ale coś ostatnio blogger nie współpracuje !? ciekawe dlaczego moje filmy nie chcą się dać wkleić? ktoś wie??

Pogłębiarka łęgowska [• pogłębiarki chwytakowe: operacja pogłębiania odbywa się za pomocą chwytaka linowego. Pogłębiarki chwytakowe typu morskiego zwykle posiadają własny napęd i kadłub typowego statku, na którego dziobie zainstalowany jest obrotowy dźwig chwytakowy a śródokręcie przeznaczone jest na urobek. Czasem morskie pogłębiarki chwytakowe wyposażone są także w dodatkowe dźwigi umieszczone na burtach.]

 długo się toczyła po falach i z mozołem kierownik statku wreszcie podłączył tę rurę, wydobytą z dna morskiego, także chlusnęło, jak cholera i bez ostrzeżenia na ŻÓŁTO, 

oraz Ku naszemu bezdennemu zdziwieniu, statek z rurą włączył gigantyczną KILMĘ na plaży. SERIO. Jak pizgnęło lodowatym zimnem z tej rury rzygającej piaskiem z wodą morską, to mi wszystkie włoski na ronczce dęba stanęły. i nagle temperatura spadła o dobrych kilka stopni. albo i więcej. i zwyczajnie zrobiło się zimno.

Wypiłyśmy te flaszkę duszkiem, żeby się ogrzać, ale nie pomogło. zmarzłam w upalny dzień i ciepły wieczór. Same anomalia się tej wiosny czepiają. no nie może być inaczej. 

Niemniej widowisko ciekawe i normalnie atrakcja turystyczna. jak nic. Potwierdzam. ale następnym razem se bluzę z kapturem, czapkę i rękawiczki zabiere. i futro z kozichpipek

Potem pojechałam do sąsiadki na kolację i kolejną flaszkę. ale nie dałyśmy rady, na szczęście, bo dnia następnego ogród czekał i  bym na tym słońcu ni minuty nie strzymała.

**

Grzebałkowską poznałam wcześniej, w biblioteczce spoczywa biografia Komedy, na czytniku Beksiński,  a na Wyspach Zielonych słuchałam "Jak sie starzeć bez godności" popełnione razem z Winnicką i umierałam ze śmiechu. A teraz cóż, nie wszystkie biografie muszę mieć w wydaniu papierowym, choć tak wolę. Ja fanka biografii o zbyt ciasnej chałupie i nadmiernie obciążonej kilogramami szczęścia, ludzkiej historii i wyobraźni.

Ze Storytel właśnie ściągnęłam sobie: "Wojenka. O dzieciach, które dorosły bez ostrzeżenia", "1945.Wojna i pokój" i nie mam do końca przekonania, że to lektury na słoneczny piękny letni dzien. nie mylę się. historie dzieci mnie przygnębiają. 

Rozwiesiłam hamak miedzy śliwami i czytam i wchłaniam witaminę D. oraz nadal zajmuję się ogrodem. i doniczkuję rośliny domowe. duże donice, pojemniki na sadzonki pomidorów i ogórków przygotowane. Przygotowane też ceramiczne donice na letnie kwiatki, które dopiero zakupię, dalie normalnie w biedrze, lobelie na targach. Inne donice na kfiatki jeszcze stoją w kolejce do sklejania. pot ścieka mi po twarzy a ziemia pryskająca przy wyrywaniu nieproszonych gości, oblepia ramiona i twarz. We wsi cicho i spokojnie. żadnych domówek i grillowania. 

i tak jest dobrze. 


25 komentarzy:

  1. Toż to moje marzenie, plaża i klima!
    A bursztyny to tak se Wilno zbierać czy do jakichś rozmiarów?
    Prace ogrodowe/ działkowe to dla mnie jakaś abstrakcja męczennicza, nigdy w życiu, od tego mam teściowa:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no no dokładnie Twoje klimaty :-0
      tak, każdy rozmiar nawet wielkości góry lodowej se zabierasz z morza, tylko kopalny w państwowych rączkach.
      Mnie te prace w zasadzie relaksują. ale co za dużo, to i świnia nie zdzierży. Oraz wiesz ja mam adhd i nie usiedzę za długo a w zasadzie w ogóle. musze robić, działać, lepić, drążyć, i najlepiej kilka rzeczy naraz. Już mi dupa nie nadąża za głową ale...nie przeskoczysz.

      Usuń
    2. Czyli tak zalec martwym bykiem na kocyku nie umiesz:)))

      Usuń
    3. Ano nie bardzo. Chyba że że słuchawkami i czytam na hamaczku, samo leżenie odpada.

      Usuń
  2. Qrde, co sie zaczelo, bo u mnie stoi FILM NIEDOSTEPNY? Ja daje najpierw film z telefonu na yt i stamtad wklejam na blog, zawsze sie udaje.
    O jakim sloncu prawisz? U nas od wczoraj zalamanie pogody, troche pizdzi, temperatura spadla, a slonca ani widu. Byloby w sam raz dla Ciebie do pracy w ogrodku. Ja balkon ogarnelam juz wczoraj, powsadzalam pierwsza transze, nastepna dokupie niebawem.
    Dzisiaj bylysmy z Toyka na dlugim spacerze, jutro najmlodsza ma urodziny, wiec do niej i z powrotem tez pojdziemy z Toya pieszo, a slubny zawiezie mame i prezenty.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę więc film wrzucić na yt.
      To załamanie pogody idzie od Was. U nas dziś jeszcze goronc.nadal tarzam się w zieleninie już teraz żeby zdążyć jak najwięcej zrobić bo cholera wie co będzie z tą pogoda. Tylko mnie wkurza że znów kaktusa muszę przetargac na taras...
      A ja dziś na wieczór mam zamiar wyciągnąć Naczelnika na spacer nad morzem z Ciri. Dobrego dnia:)

      Usuń
    2. Ani chybi musisz kaktusa przesadzic w doniczke na kolkach, zeby moc sobie z nia jezdzic zaleznie od pory roku i pogody. U nas wieszcza deszcz od dzisiaj do srody, potem znow ma sie rozpogodzic. Teraz naplywaja takie czarne chmurska, chyba dzisiaj juz popada.

      Usuń
    3. To jest agawa już wielka i musiałabym kupić na prawdę duża donice żeby doczepić kółka. Ech. Niech więc pada deszcze potrzebny.

      Usuń
  3. Wojenkę już dawno kupiłam, leży bo się bojam....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rybenko to bardzo dobrze napisana opowieść o losach rodzin..ale przeraźliwie smutna. Choć wszystko wiem i historie znam. To zawsze mnie takie historie wzruszają. ...

      Usuń
  4. Filmik to wisienka na torcie ale tort tekstowy wiekszy i tez pyszny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A dziękuję, było dość osobliwie ale ciekawe przeżycie. A na filmik jeszcze przydzie czas.

      Usuń
  5. A wiesz, że i do mnie nie dochodzą ani śpiewy ani zapach grillowania przez całą majówkę? Albo ludziska wyjechali albo… mam otwarte okno całą noc i zawsze się niosły głosy. No fajnie jest!
    Klimy na plaży nie potrzebuje, ale cień już tak, więc zawsze szukam miejsca gdzie wydmy zalesione…
    Grzebałkowskà mam…ja ostatnio sporo wojennych czytałam i nie była to tylko beletrystyka tylko dobrze udokumentowane fakty..,.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Grzebalkowska jest historykiem z wykształcenia i dlatego to bardzo dobra lektura. Poza tym opowieści ludzi zawsze bardzo mnie fascynowały bardziej. I ja lubię siedzieć na plaży w cieniu.

      Usuń
  6. Aaaa i film niedostępny, ale może jutro na lapku się uda

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie uda się bo i u mnie jest niedostępny. Muszę wrzucić na yt tak jak piszesz Pantera.

      Usuń
  7. Film jest u mnie niedostępny bo jestę zagranicom chyba. Ekhhh, zazdroszczę Ci tej plaży i ogrodu trochę. Bo ja kuźwa mieszkam w parku i mam go podziwiać jedynie. Ale gdzieś w Toskanii albo innej Alzacji jest mój ogród. I tam są moje kfffiatki i moje fffszystko. Mam na liście ‚Jak się starzeć…’ ale jakoś nie mogę się zabrać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Film jest u mnie również niedostępny.

      Usuń
    2. Dziewczęta film dla nikogo nie będzie dostępny blogger wykluczył taka możliwość w przypadku zrzutu bezpośrednio z telefonu czy komputera. Muszę.najpierw na yt

      Usuń
    3. Dreamu wolałabym park 😅czasami. Oraz piękna ta Twoja przyszlosc i historia która się wydarzy. Też bym chciała taka mieć. Choć lubię swój dom.

      Usuń
    4. Ach Dreamu i posłuchaj koniecznie Jak sie starzeć....zdecydowanie poprawi ci nastroj🤣🤣

      Usuń
  8. Google zagraneło YT i trzeba tam wszystko wrzucać i udostępniać, lub wklejać ich kod, jak kto woli. No i jak będziesz wgrywać film, nie zapomnij o znajomych z dalekich krain, aby mogli obejrzeć :P

    Plaża zawsze jest super, nawet jak wieje :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o matko, to dlatego już bezpośrednio nie mogę. a co to znaczy, że z dalekich krain, to co trzeba jakoś specjalnie zaznaczyć, czy co? no po jakiego grzyba oni tak kombinują ??

      Usuń
    2. Bo tam są różne opcje komu udostepniasz swój film, chodzi o prawa autorskie, jeżeli dodajesz muzykę i jakieś efekty, które ściągasz z sieci. Jak wszystko jest Twoje, to relaks, nie ma tam pułapiek żadnych.

      Usuń

nie musisz Czytaczu ale możesz ....