piątek, 7 kwietnia 2023

Wiosenny plan tygodnia, wiosenne porządki. i asany księżycowe.

 no to praca wytężona się skończyła wtorkową nocą.. od środy naluzieeeee, załatwiam swoje sprawy osobiste, na przykład składam wizytę u gina, na poczcie i powoli wiosennie ogarniam dom - Lubię to słowo, gdyż oddaje meritum sprawy. 

DZIŚ naleję sobie wina, włączam płytę z trylogią husycką, Sapkowskiego: Narrenturm, Boży Bojownicy, Lux Perpetua i będę sprzątać dokładnie górkę domu. UWIELBIAM słuchać tego zajebistego teatru radiowego, słuchowiska...robię tak od dekad i znam na pamięć. serio.

W taki sposób wydano też tak kilka płyt z Wiedźminem ale nie wszystkie, muszę jeszcze sprawdzić czy są wydania audiobukowe w plikach, bo to jest majstersztyk. powiadam Wam. Warto.

Mam jeszcze na święta audiobuka z Tokarczuk. kończę Rusinka.

[Przyszedł wreszcie kalendarz od Kanionka i zawisł w kuchni. i Paczka z kosmetykami dotarła, teraz już tylko Desi zostało. i Neckline sarouel].

W czwartek, korzystając z wiosennej aury umyłam okna w pracowni i rozgrzebałam pracownię, jak co roku, W teatrze miałam  spotkanie ze studentką filmówki łódzkiej i joga wieczorna zakończa proces bytności w mieście.

Nigdzie się nie ruszam do przyjazdu gości na niedzielne śniadanie. to jest poniekąd mój czas domowy...w sumie też fajny. a kto wie czy nie fajniejszy od samych Zaledwie 2 dni świątecznych. Wiosenne porządki mnie zawsze nastrajają optymistycznie. do tego nasze bociany przyleciały i straszą nam koty )) tak nisko latają.

Dekuję się więc w chałupie, dosłownie i wyrażam artystycznie, pijemy wino, gotujemy oraz przyoblekamy, oglądamy seriale, filmy i sprzątamy i pakujemy rzeczy niepotrzebne do kartonów.

i  jest git. 

 Wczoraj Naczelnik rozpoczął ogarnianie zewnętrza, grabił, wywoził do spalenia... pomył wszystkie okna na dole, dziś umyje na górze. Jutro zrobi zakupy, już ustaliliśmy co jemy i co gotujemy, jak spędzimy czas. 

Ja po latach wielu Znów zrobię Semifredo z bakaliami i mrożonymi malinami.  Zaplanowałam też bardzo szybką w obsłudze pinsę z serem i pomidorami oraz naszym bazyliowym pesto. i Drugą wersję na słodko z naszymi śliwkowymi powidłami z orzechami. I będzie makaron z krewetkami, oraz ryba zapiekana, prosto ze Szwecji.

 i jeszcze kilka dań Naczelnika i Matkijadwigi... z głodu nie spadniemy.

[ w czas najazdu gości będziemy łazić po świecie, po plażach tu i tam. nawet w deszcze i śniegi]

U nas nocami nadal zimno. i kapryśnie:wczoraj słońce, dziś pochmurno, jeden żółty kfiatek żonkil zakwitł, tulipany nadal tylko w liściach i to w różnym stanie wzrostu, zależy od stanowiska...zimno. Zakupiłam hiacynty i owies i rzeżuchę. jutro Naczelnik dokupi bukiet ciętych tulipanów ...

Nie, nie dostałam tradycyjnej korby z tymi porządkami, po prostu kiedyś to trzeba zrobić a przyjazd gości jest zawsze dobrym powodem. Drugi rzut w maju przed przyjazdem przyjaciół na łikend majowy. wtedy już będzie zrobiony taras. Punkt ciężkości zostanie przesunięty na ogród. 

W czerwcu planujemy wylot w ciepłe kraje.

***znów wstałam za wcześnie i padnę po południu, ach ta pełnia. Wczorajsza joga była jej poświęcona, asany księżycowe uprawialiśmy.

*Tymczasem pije drugą kawę, czytam i piszę. za chwilę ruszam do działania.

** i taka konstatacja na koniec: że niby ludzie mają dość tematów polityczno-wyznaniowych i że już są zmęczeni i w ogóle, i że pokój i miłość i przybijmy piątkę.

Nooo to widać wyraźnie w statystykach. na przykład posty o Cyprze, to jakieś dwieście wejść,  polityczne to pięćset a napierdalanki idą w tysiące...


28 komentarzy:

  1. Nie cierpię smerfów. Gargamel.

    Wesołego Alleluja !

    OdpowiedzUsuń
  2. Odpowiedzi
    1. no nie wszystkich wpuszczam także czuj się doceniona :-)

      Usuń
  3. Teatralna, kiedyś zwiedzaliśmy okolice Doliny Charlotty i gdy piszesz o swoim domu mam przed oczami cudne wioseczki ze starymi chałupkami. W mojej wyobraźni mieszkasz w bajce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. owszem tereny, zabudowa krainy w kratę jest piękna. I to wszystko takie delikatne, urocze, cudne i nie przesadzone. Oraz zależy co kto lubi? ja na przykład nie lubię tego śląskiego tłoku i ścisku i że jeden na drugim tam mieszka, że z wiochy do wiochy przejeżdżasz cięgiem...tu są jeszcze tereny prawdziwie bezludne. do czasu niestety. już się na polach czworaki buduje. ohyda.
      Owszem przestrzeni pofałdowanej nie ma ale za to morze jest : ) także lasy, jeziora i morze w zasięgu ręki i wzroku. Dobrych wiosennych godów Kalino tobie i Twojej rodzinie.
      ps. może od czasu do czasu o oklicy ale ja juz pisałam duzo ale dawno ...

      Usuń
  4. Ehhh... dalas sie poniesc, jednak. U nas dzisiaj swieto, wiec swietujemy zalegle urodziny sredniej. Inni chodza po drogach krzyzowych, co kto lubi. :))) NIC, doslownie NIC nie ugotowalam ani nie upieklam, jutro normalny dzien, to samo w niedziele, w poniedzialek idziemy z cala rodzina do restauracji. I juz bedzie po swietach. Luzik i wypoczynek - tak jak lubie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na rany chrystusa, zapomniałam o drogach krzyżowych )))) jak ja teraz będą z tym żyła...a wiesz, że prawdopodobnie NIGDY nie byłam. no owszem poniosło mnie wiosenni ;-) a ze zimna ta wiosna na razie, to w domu będzie wreszcie jakoś odgruzowanie. i wiosennie. Mam nadzieje, że od tych świat będzie już cieplej i cieplej, bo mój ogród wygląda że tak świątecznie zaciągnę:że pożalsięboże. I ja najchętniej w poniedziałek do knajpy bym się wybrała. i jeśli tylko będą otwarte to z miłą chęcią zamiast ...
      niestety planowane atrakcje w plenerze, w sensie muzea i skanseny będą pozamykane a tam właśnie są fajne knajpy i miałam taki plan ale się zesrało.

      Usuń
    2. więc mogę liczyć na na miasto, no to liczę na restauracje w mieście tutejszym. ewentualnie ryby w Ustce ;-))

      Usuń
  5. Wstałam też wcześnie, ale po południu będę spac😃My już dzisiaj jemy,, odpoczywamy, czytamy, oglądamy, rozmawiamy, jest fajnie!
    Dobrego czasu Wam życzę i oby w następną Wielkanoc zmartwychwstała demokracja w Polsce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My dziś jeszcze zakupy i gotowanie i zmiana kap, poduszek...prania. Ale to są porządki wiosenne a nie świąteczne. jak pisałam mus je zrobić. Naczelnik wczoraj pomyślał, po obejrzeniu Makłowicza, ze co mało gotujemy...i to prawda. żadnych tam zastawionych do wypęku stołów, żadnego obżarstwa.pieczenia...a w poniedziałek pójdziemy do restauracji. jakby co.
      Dobrego odpoczynku i biesiadowania kochana. oby zmartwychwstała Demokracja.

      Usuń
  6. Tymczasem wkopałam się w jeden (albo dwa) kursy, w związku z czym zawalam sobie wolne stresem, psiakość. Ale dzisiaj już pojedziemy zrobić zakupy na kilka obiadów, no i wieczorem lecimy do Dublina na "Aidę". W świecie elektronicznym widać "rozruch" świąteczny, rodzinka zaczęła wykonywać telefony, żeby z nami pogadać i spada ruch w blogosferze, bo wiadomo, większość blogów piszą kobiety, a te absolutnie się nie przemęczają przygotowaniami ;)) Dla jaj sobie poczytałam obłudne życzenia błogosławionych świąt tu i tam, i mogę zaczynać. U nas na śniadanie świąteczne będzie guacamole (mąż sobie życzy) i twaróg z rzodkiewką.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wiem, wiem )0 czytam Ciebie codziennie. Współczuje stresu i się nie dziw, że w plecy coś wlazło, u mnie taka sama reakcja. Oraz uwielbiam guacamole i już dawno nie robiłam, kurde mogłaś wcześniej napisać a teraz już po pticach, Naczelnik z zakupów wraca...twarogiem z rzodkiewka jajka będę faszerowć))
      a w ogóle tam nie zaglądam w te blogi i życzenia, mam wywalone i mam spokój. Ściskam was. Smacznego widowiska

      Usuń
    2. no jutro i w poniedziałek raczej tez będę miała wywalone na bloga ale to dla mnie detoks jest ;-)

      Usuń
    3. @Teatralna, ja lubię się pośmiać po prostu, a już Austen zauważyła, że nikt nam takiego funu nie dostarcza jak bliźni ;D Dzisiaj sobie mentalnie odpuściłam, ale trochę mnie wkurwia, że muszę pisać te teksty, podczas gdy moja magisterka leży i kwiczy. No nic, zakupy, całusy, kawa z mężem i fru na Dublin. Przyjmij życzenia dobrych jaja faszerowanych, oraz wszelkiej pomyślności pachnącej świeżym praniem :*

      Usuń
    4. oooo i ja jestem fanką pośmiania ale powiem ci szczerze, że powoli mnie ta sytuacja zabija...że to już jest śmiech przez łzy, bo pochylanie się nad ludzka głupotą zaczyna mnie męczyć. I wzajemnie Moniko.

      Usuń
  7. nie mam żadnych planów, ogarniam się po powrocie z Kraku, pogoda do czarneka i nic mi się za bardzo nie chce... wiem tylko, że czeka mnie sporo szybkich wyskoczeń do Najbliższewa, a niekiedy do Wrocka...
    audiobuki nie dla mnie, usypiają mnie w trymiga bez względu na ciekawość treści i technikę, czy głos lektora, a na mieście słuchać to z kolei niewiele dociera, gdy robię coś innego, a przeważnie coś robię, bo po kiego czarneka jechać na miasto...
    p.jzns :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ej PKanalio a kto tu, do kaduka mówi o audiobukach ? to jest najprawdziwszy teatr radiowy, to jest POEZJA, mówię tu o Trylogii husyckiej i Wiedźminie. POLECAM. i się zastanawiam, jak Netflix mógł skopać, tak świetnie przygotowany scenariusz, przecież Sapkowski to napisał wyśmienicie pod akcję filmową. Skoro nasi taka perełkę radiowa zrobili, too netflix tez się mógł postarać, nie?
      Najlepszego światecznowiosennego.

      Usuń
    2. racja, słuchowisko z dialogami rozpisanymi na głosy to faktycznie trochę inny trip, mogłoby by mnie nie uśpić ze względu na rozmaitość bodźców... tak swoją drogą, to w sumie dawno czegoś takiego nie słuchałem... ostatnio tylko zrobiłem sobie powtórkę z rozrywki: skecze radiowe Marii Czubaszek o tym, jak Kwiatkowska i Dobrowolski odwiedzają Pokorę i permanentnie robią go w wała...

      Usuń
    3. POLECAM bardzo to słuchowisko, zobaczysz zakochasz się. Nie wiem czy jesteś fanem Sapkowskiego? ale nawet jeśli nie jesteś, to warto :-)

      Usuń
  8. Wszystkiego, co dobre dla Ciebie nie tylko od święta. Cieszę się, że jeszcze nadal możemy się znajdować na tych naszych blogach :)
    Uściski, i wybacz, ale rzadko bywam nawet u siebie.
    IW

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. byłam i czytałam i napiszę, później. I ja Tobie kochana życzę wszystkiego co NAJlepsze.

      Usuń
    2. I Tobie z ukochanym dobrego swietowania. Xajrze do ciebie jeszcze dziś. Wiem wiem maz urwanie głowy

      Usuń
  9. U nas jutro urodziny Zofii i to chyba najwazniejszy moment tych świąt, A Ty widzę sporo sobie narzuciłaś do zrobienia, więc teraz chwilę odpocznij :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jedyny plus to ogar domu, serio...i teraz jest fajnie. zrobiłam też prania w ilościach hurtowych.

      Usuń
    2. nie wiem czy odczytasz, ale które to urodziny Zosi?

      Usuń
    3. boszszsz już 4 ?! a z drugiej stromy coraz fajniejsza nie? czterolatki są słodkie i już ogarnięte i do pogadania. Uwielbiam :-) widziałam ostatnio na Fb cudna jest

      Usuń

nie musisz Czytaczu ale możesz ....