niedziela, 18 czerwca 2023

Lanie cukru...

 



 Cały prawie bez czarny został wczoraj obrobiony, baldachy ścięte, wpakowane do słoika a na każdy słoik wrzuciłam po 8-10 cytryn i wszystko zalałam syropem z cukru. Już pracuje, aż się słoje trzęsą. Bedzie z tego syrop bzowo-cytrynowy, przesmaczny dodawany do wody z miętą i do wina białego latem, koniecznie z lodem i będzie pyszna zdrowa Nalewka. Wyszły cztery duże słoje. A to jeszcze nie koniec. Jeszcze bez dochodzi w miejscach mniej słonecznych. Mamy tego bzu własnego, kilka krzaków a to ogromne szczęście, bo wiem, że ekologiczny. Na początku, kiedy się tu sprowadziliśmy, biegałam w pola na miedze, gdzie rosną wielkie krzaki bzu i zrywałam Owoce na soki. Zdrowy ten sok i pyszny ale roboty wymaga bardzo dużo(trzy godziny gotowania, żeby truciznę wygotować) i to "brudnej". Teraz dom po remoncie czyściutki i wystylizowany, więc nie chce mieć ścian w kropki fioletowe...i sanitariatów niedomytych, choć zlew w kuchni czarny ;-) Dziś już w pola po Czarny Bez nie pójdę, głownie dlatego, że nie ma już łąki, smopas puszczonej, pełnej owadów i zapachów, jest za to pole uprawne, gęsto sypane chemią i nawozami. takto siedzieje. I na polach zielonych rzepakowych nawet, osiedla deweloperskie kwitną zamiast rzepaku ...

Ale co ja czytam, że dziś kurdupel, słońce narodu, wodzuś rzekomo prawnik (tfu) ma urodziny... no niech mu ziemia lekką będzie. byle szybko. ciekawe czy on czuje jak jest kochany?? chyba tak, skoro cała mazowiecka policja -icja jest zaangażowana w tłumienie oznak miłości.

To co powiedział w kwestii ostatniej śmierci jest Skandaliczne, Bezduszne i zwyczajnie chujowe dla polskich kobiet. Że niby jest prawne przyzwolenie na ratowanie Matki, w razie zagrożenia jej życia. Tymczasem Nie ma już od dekad na studiach medycznych w kraju tutejszym, nauki terminacji płodu... kto to ma robić w warunkach zagrożenia życia kobiety ?? szeptucha, babka wsiowa spędzająca płody, ziółka z wiejskiego ogródka, pogrzebacz, wieszak ...

25 komentarzy:

  1. Dzisiaj na spacerze zauwazylam, ze praktycznie wszystkie kwiaty bzu czarnego juz przekwitly, na palcach jednaj reki moglabym policzyc te nadajace sie do obrobki, a wiec w sama pore zajelam sie produkcja syropu, Pewnie ta susza tak przyspieszyla ich przekwitanie.
    No coz, nadprezesa gowno obchodza umierajace kobiety, jego i tak kobiety nie interesuja, on sie ich boi i im mniej kobiet na swiecie, tym wieksza jego radosc.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje w tym roku nie zdążyły, i nie dam im przekwitnąć, bo mi zależy na syropie i nalewce )))ale i u nas po ptakach. W tym tygodniu dokończę. jego wszyscy gówno obchodza poza jego własną dupą. i kotem.

      Usuń
    2. A za kota tak najgorzej mu nie życzę

      Usuń
  2. Widzę, że przetwórstwo bzowe na blogach (i w kuchniach) kwitnie. A ja, jak ta dupa stroskana, zajmuję się robieniem niczego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no co ci mam powiedzieć Frau :-)))))) każdy robi to co lubi, podobno ;-)

      Usuń
    2. Fakt, lubię robić nic.

      Usuń
    3. a ja nie umiem a też mi sie podoba.

      Usuń
  3. Cytryny tez z wlasnego ogrodu? Z czterech drzewek ukrytych przed sasiadami?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. e nie, gdybym miała szklarnię, to byłoby możliwe, cytrynę mam jedną która nigdy nie owocowała, taka odmiana podobno.

      Usuń
  4. Po teatralnemu: "Dreszcz dreszczem dreszczy"

    OdpowiedzUsuń
  5. Był podobno plakat na marszu ze zdjęciem Teda Unabombera i tekstem: Boże, zabrałeś nie tego Kaczyńskiego.
    Absolutnie Słońcu nie życzę śmierci ni choroby, ale emerytury w ciepłych krajach już tak!
    Ja, jak Frau Be, nie robię nic.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no i pisdzielska tvp zrobiła z owego plakatu pożywkę propagandową, wyrywając z kontekstu jak to oni. I ma źle nie życzę...podobno bardzo tęskni za bratem i mamusią.
      A ja lubię robić nalewki, syropy, zbierać zioła, suszyć...komponować herbaty.

      Usuń
  6. mam dwa krzewy bzu w ogrodzie i nic z tym nie robię. Teraz to mam usprawiedliwienie, że oprócz wody już więcej płynów mój żołądek nie zmieści, a pęcherz nie wytrzynma ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana, a Ty wiesz jaki ten syrop zdrowy. Zimą przy przeziębieniach zwłaszcza i Pyszny. Ja robię w słojach pół na pół z cytryną. Witaminy C w pip... Nie marnuj dobra co ci w obejściu rośnie :-)

      Usuń
    2. no wiem, kiedyś dawno robiłam, a potem nawet kupowałam, co wstyd się przyznać...

      Usuń
    3. e tam zaraz wstyd. czasu nie masz ;-)

      Usuń
  7. Kupiłam baterię syropów domowej roboty. Według mojej oceny jestem wspaniałą, pracowitą, gospodarną kobietą ;-). A serio - los poskąpił mi talentów kuchennych. Korzystam z cudzych. Sok z kwiatów bzu jest pyszny. Uwielbiam go, nawet w minimalnych ilościach dodany do wody cudownie zmienia jej smak.

    OdpowiedzUsuń
  8. Wszędzie u nas bzy ołowiane, już się nie wysilam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nalewek jeszcze nigdy nie robiłam i nie umiem.
    Ale zbieranie ziółek z pola to fajna sprawa i też bym z Tobą pobiegała :)
    Co do kuchni też się staram unikać zbyt pracochłonnych potraw, i żeby nie nabrudzić, i bo to jednak męczące jest :) Na gotowanie mi czasu nie szkoda, ale na robienie nalewek już chyba teraz bym się nie dała namówić. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. toż to proste niezwykle Iw. Wr5zucasz owoce wiśni(moja ulubiona nalewka) do słoika zasypujesz cukrem i czekasz kilka dni żeby puściły sok. Zlewasz sok ii wstawiasz do lodówki. A owoce w słoiku zalewasz wódką pół na pół ze spirytusem i znów czekasz sprawdzając aż alkohol w słoiku nabierze wiśniowej mocy, i do mementu aż ten sok w lodówce nie zaczyna fermentować, gdy zacznie zlewasz alkohol ze słoika dolewasz sok i mieszasz i masz nalewkę!!!

      Usuń

nie musisz Czytaczu ale możesz ....