Sztuka i Zabawa. Sajnes. wynalazki techniczne. Podoba mi się różnorodność ludzi kolorów faktur. Pomysłów. Osiągnięć i dążeń do celu. Wymyślanie. Wyobraźnia.
Wszystko znajdziesz w Muzeum Narodowym w Edynburgu. Absolutnie wszystko i jeszcze więcej. Dwa dni tam spędziliśmy jakieś sześć godzin może i 7m. i jeszcze nie wszystko zobaczyliśmy (a przez historię Szkocji przebiegliśmy), a skądże, żeby dokładnie i z umiłowaniem do wybranych tematów podejść, to zapomnij. Trzeba z tydzień codziennie na relaxie sobie przychodzić na godzinkę. to by było fajnie. I jeszcze, co bardzo ważne, jest to muzeum interaktywne więc możliwe jest poznawanie i zrozumienie zasad działania.
No to lecimy
pierwsza sklonowana owca
dizajn
biżuteria, nowoczesna i etniczna, sztuka ludów pierwotnych, moda
szkielet tyranozaura i wypchane zwierzęta i rekonstrukcje ryb
w sumie rozśmieszył mnie hipcio fruwający pod sufitem
różne rytuały, kultury, wierzenia
kilimy
materiały
sztuka Picassa
ceramika
a powyżej świat Kobiet, jakże pragmatyczny... i męski świat oczywiście uduchowiony.
A jednak trzeba było wracać, niestety. Rano zastanawialiśmy się, jak tu spędzić ostatni dzień przed wylotem, żeby się nie za zbytnio zmęczyć i żeby nam podeszwy nie odpadły, bo wiadomo, że po 6 dniach szaleństw podeszwy bolały...
Postanowiliśmy pojeździć autobusem ale tym razem nie tylko po mieście ale daleko za miasto: dojechaliśmy do plaży, i potem do małej miejscowości rybackiej. Zjedliśmy wyborną, świeżą rybę pogapiliśmy się na stylowe białe domki i wracaliśmy znów rozglądając się po przedmieściach i starówkach.
Do Szkocji wrócimy a jakże )) jest piękna a Szkoci wiadomo.
ps
Wróciliśmy i dziś placówka i teatr a spania było mało. więc się będę pod koniec dnia przewracać. Matkajadwiga(jest nowy post)wyjechała o 6 rano, co jeszcze mi skróciło spanie. Cienżki dzień się szykuje ... i kolejne dni. bo ja ledwo wróciłam a już bym wyjeżdżała, normalnie. I robota nabrała tempa.
ech.
Pomyslowy ten Wasz ostatni dzien, trafiony w dziesiatke! I oczywiscie wielka szkoda, ze tak krotko, ze nie zdazyliscie wszystkiego obejrzec, ze nie sposob bylo sie ze wszystkim interaktywowac. Ale daliscie nam wszystkim tutaj namiastke bycia z Wami, mnie to musi wystarczyc, bo z pewnoscia tam nie pojade.
OdpowiedzUsuńTak potwierdzam kochana, przynajmniej o wlasnych siłach wpelzlam do samolotu. Choc na xanaxie))
UsuńOraz nie mow hop
UsuńJa wszystko rozumiem, ale... latający hipopotam?!
OdpowiedzUsuńNo mowie ci kosmossss
UsuńA zadnej z Was nie dziwia latajace wokol hipcia ryby? To ma imitowac podwodzie i te ryby plywaja sobie obok hipcia, to takie oczywiste i logiczne na dodatek.
UsuńNo ale o latajacych rybach ja slyszalam a o hipkach to nie:)))
UsuńTak samo miałam z Luwrem, przelot w trzy godziny. Moja mama po pobycie we Włoszech w 75, kiedy w dwa miesiące jeździli z tatą po całym bucie, w ogóle potem nie kojarzyła gdzie i co widziała. Tata był ponad pół roku, więc kojarzył 😁
OdpowiedzUsuńNo widze ze tym razem daleko padło jabłko od jabłoni :)) rodzicie wagabundy a Ty co??
UsuńSię ogarnij trochę
UsuńJa właśnie przez zmuszanie w dzieciństwie nie😀
UsuńZa to mama zawsze chciała mieć męża Jugosłowianina, a mam ja he he.
No to choć to)) a poważnie, to jest prawda, ze gdy sie było do czegoś zmuszanym w dzieciństwie, to potem takie skutki...
UsuńTorebek nie widzę...
OdpowiedzUsuńA wiesz ze były no BYŁY tylko ja gupia nie zrobilam zdjęcia. Przepraszam.
UsuńUwielbiam takie muzea - mydło, widło i powidło. A wszystko ciekawe!
OdpowiedzUsuńO tak kazdy cos znajdzie dla siebie i jeszcze interaktywne. Cud mniod orzeszki
UsuńPowroty chyba zawsze są bolesne, a muzeum sobie zapisałam, żeby odwiedzić, dzięki kochana.
OdpowiedzUsuńWARTO Margo a dzieciaki jaki wypas mają. Naczelnik w technicznych rejonach mial banana od ucha do ucha
Usuńniektórych Muzeów Narodowych nie daje się porządnie obejść w jeden dzień, pamiętam taką sytuację w Oslo, gdzie nie daliśmy rady, chyba że metodą japońską: biegiem z cykaniem fotek po drodze, ale czy to wtedy jest porządnie?...
OdpowiedzUsuńp.jzns :)
W zasadzie to każde muzeum wymaga uwagi i czasu... A nie tylko zaliczenia. Gdy prywatnie zwiedzamy to ten czas mamy a gdy z wycieczka to wiadomo... Ale sa takie molochy... W Pergamonie bylam trzy razy i mogę powiedzieć ze widzialm wszystko)))
Usuń