środa, 14 czerwca 2023

Sztuka, nauka i zabawa. Muzeum Narodowe w Edynburgu.

 



Sztuka i Zabawa. Sajnes. wynalazki techniczne. Podoba mi się różnorodność ludzi kolorów faktur. Pomysłów. Osiągnięć i dążeń do celu. Wymyślanie. Wyobraźnia.

Wszystko znajdziesz w Muzeum Narodowym w Edynburgu. Absolutnie wszystko i jeszcze więcej. Dwa dni tam spędziliśmy jakieś sześć godzin może i 7m. i jeszcze nie wszystko zobaczyliśmy (a przez historię Szkocji przebiegliśmy), a skądże, żeby dokładnie i z umiłowaniem do wybranych tematów podejść, to zapomnij. Trzeba z tydzień codziennie na relaxie sobie przychodzić na godzinkę. to by było fajnie. I jeszcze, co bardzo ważne, jest to muzeum interaktywne więc możliwe jest poznawanie i zrozumienie zasad działania.

 No to lecimy



 


pierwsza sklonowana owca

dizajn



 biżuteria, nowoczesna i etniczna, sztuka ludów pierwotnych, moda




 
słoń w paszczy wieloryba


szkielet tyranozaura i wypchane zwierzęta i rekonstrukcje ryb

w sumie rozśmieszył mnie hipcio fruwający pod sufitem

 


różne rytuały, kultury, wierzenia

kilimy

materiały

sztuka Picassa

ceramika


 






a powyżej świat Kobiet, jakże pragmatyczny... i męski świat oczywiście uduchowiony. 

A jednak trzeba było wracać, niestety. Rano zastanawialiśmy się, jak tu spędzić ostatni dzień przed wylotem, żeby się nie za zbytnio zmęczyć i żeby nam podeszwy nie odpadły, bo wiadomo, że po 6 dniach szaleństw podeszwy bolały... 

Postanowiliśmy pojeździć autobusem  ale tym razem nie tylko po mieście ale daleko za miasto: dojechaliśmy do plaży, i potem do małej miejscowości rybackiej. Zjedliśmy wyborną, świeżą rybę pogapiliśmy się na stylowe białe domki i wracaliśmy znów rozglądając się po przedmieściach i starówkach. 

Do Szkocji wrócimy a jakże )) jest piękna a Szkoci wiadomo.

ps

Wróciliśmy i dziś placówka i teatr a spania było mało. więc się będę pod koniec dnia przewracać. Matkajadwiga(jest nowy post)wyjechała o 6 rano, co jeszcze mi skróciło spanie. Cienżki dzień się szykuje ... i kolejne dni. bo ja ledwo wróciłam a już bym wyjeżdżała, normalnie. I robota nabrała tempa.

ech.

20 komentarzy:

  1. Pomyslowy ten Wasz ostatni dzien, trafiony w dziesiatke! I oczywiscie wielka szkoda, ze tak krotko, ze nie zdazyliscie wszystkiego obejrzec, ze nie sposob bylo sie ze wszystkim interaktywowac. Ale daliscie nam wszystkim tutaj namiastke bycia z Wami, mnie to musi wystarczyc, bo z pewnoscia tam nie pojade.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak potwierdzam kochana, przynajmniej o wlasnych siłach wpelzlam do samolotu. Choc na xanaxie))

      Usuń
  2. Ja wszystko rozumiem, ale... latający hipopotam?!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No mowie ci kosmossss

      Usuń
    2. A zadnej z Was nie dziwia latajace wokol hipcia ryby? To ma imitowac podwodzie i te ryby plywaja sobie obok hipcia, to takie oczywiste i logiczne na dodatek.

      Usuń
    3. No ale o latajacych rybach ja slyszalam a o hipkach to nie:)))

      Usuń
  3. Tak samo miałam z Luwrem, przelot w trzy godziny. Moja mama po pobycie we Włoszech w 75, kiedy w dwa miesiące jeździli z tatą po całym bucie, w ogóle potem nie kojarzyła gdzie i co widziała. Tata był ponad pół roku, więc kojarzył 😁

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No widze ze tym razem daleko padło jabłko od jabłoni :)) rodzicie wagabundy a Ty co??

      Usuń
    2. Się ogarnij trochę

      Usuń
    3. Ja właśnie przez zmuszanie w dzieciństwie nie😀
      Za to mama zawsze chciała mieć męża Jugosłowianina, a mam ja he he.

      Usuń
    4. No to choć to)) a poważnie, to jest prawda, ze gdy sie było do czegoś zmuszanym w dzieciństwie, to potem takie skutki...

      Usuń
  4. Odpowiedzi
    1. A wiesz ze były no BYŁY tylko ja gupia nie zrobilam zdjęcia. Przepraszam.

      Usuń
  5. Uwielbiam takie muzea - mydło, widło i powidło. A wszystko ciekawe!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak kazdy cos znajdzie dla siebie i jeszcze interaktywne. Cud mniod orzeszki

      Usuń
  6. Powroty chyba zawsze są bolesne, a muzeum sobie zapisałam, żeby odwiedzić, dzięki kochana.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. WARTO Margo a dzieciaki jaki wypas mają. Naczelnik w technicznych rejonach mial banana od ucha do ucha

      Usuń
  7. niektórych Muzeów Narodowych nie daje się porządnie obejść w jeden dzień, pamiętam taką sytuację w Oslo, gdzie nie daliśmy rady, chyba że metodą japońską: biegiem z cykaniem fotek po drodze, ale czy to wtedy jest porządnie?...
    p.jzns :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W zasadzie to każde muzeum wymaga uwagi i czasu... A nie tylko zaliczenia. Gdy prywatnie zwiedzamy to ten czas mamy a gdy z wycieczka to wiadomo... Ale sa takie molochy... W Pergamonie bylam trzy razy i mogę powiedzieć ze widzialm wszystko)))

      Usuń

nie musisz Czytaczu ale możesz ....